Ludzie proszo, Pan Tester testuje. Dziś szybka piłka odnośnie trzeciego już zielonego pesto z Lidla tym razem tego które kryje się w małym plastikowym opakowaniu, które znajdziecie w lodówkach. Pesto Nonna Mia bo o nim mowa pojawiało się w komentarzach już kilkukrotnie, więc postanowiłem sprawdzić co oferuje to cudo za niecałe 3 zł.
Opakowanie fajne, małe, tak akurat na szybki obiad i dobrą kanapkę. Fakt, że pesto znajdziemy w lodówce sugeruje, że to produkt świeży, z mniejszą ilością konserwantów itd, itp. Jak jest w rzeczywistości? Patrz zdjęcie.
Pozostając przy składzie produktu, jest moim zdaniem dość standardowo jak na produkt tej klasy cenowej. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie jest źle. Największym minusem jest olej zamiast oliwy jako główny składnik, ale szczerze mówiąc mało który gotowiec oferuje pesto na bazie oliwy z oliwek, nawet jeśli mówimy o górnej półce cenowej (choć być może jestem w błędzie). Sporo bazylii (z Genui, choć nie mam pojęcia czym różni się od bazylii nie z Genui :)). Do tego trochę orzechów nerkowca i sera grana padano.
Pesto ma znacznie bardziej „wodną” konsystencję niż wersja w słoiku firmy Baresa. Ciężko powiedzieć czy to plus czy to minus. Jako sos do makaronu taka konsystencja nadaje się świetnie, jako dodatek do kanapek itd już trochę słabiej.
Pesto Nonna Mia wyróżnia się nie tylko inną konsystencją ale także sporymi kawałkami orzechów. Pierwszy chrupiący gotowiec w tym temacie :). Czuć tu też, że pesto jest z lodówki. Znacznie intensywniejszy bazyliowy aromat.
Ogólnie przez ostatnie dwa tygodnie pochłonąłem już trzy 90 gramowe słoiczki tego pesto. Mam nadzieję, że będzie to odpowiednia rekomendacja. Jak dla mnie za takie pieniądze (2,99zł) to świetny dodatek i warto spróbować. Właściwie mogę powiedzieć, że smakowo to chyba top 3 jeśli chodzi o bazyliowe pesto z marketów, które miałem okazję próbować (choć wszystkie hi endowe marki jeszcze nie zostały przetestowane).
Ogólnie polecam :).
Pan Tester
PS: Zapodajcie jakieś ciekawe, proste przepisy na wykorzystanie pesto bazyliowego.
-
9/10
-
7/10
-
8/10
Tak, to te same, sa dwa swieze w stalej ofercie: parppadelle i tagliatelle. Pysznosci 🙂
Moim skromnym zdaniem lepsza jest jedynie Barilla 😉
Bazyliowa?
Tyle łażę po tym Lidlu a tego nie widziałam 🙂
Szkoda tylko, że konsystencja taka z deczka zbyt płynna!
Co do Bazyliii z Genui , to może jest to zwykła bazylia, bo ostatnio na Kuchnia+ coraz częściej słyszę o jakiejś NIEBIESKIEJ czy FIOLETOWEJ bazylii 😐 a przyznam że nigdy jej nie widziałem i wciąż szukam.
Ale, że to to ma w składzie subst konsw?! Coś mi się wydaje że wcześniejsze wersje [jakiś rok temu kupowałem] tego nie miały, tylko czysty klasyczny skład i krótki termin przydatności.
BTW szkoda że w PL wciąż orzechy piniowe i macadamia takie drogie. A pesto na bazie słoneczniku mi mniej podchodzi.
Tez slyszalem o tych bazyliach ale nigdzie bie spotkalem I pewnie ciezko bedzie je dostac w standardowych marketach. 🙂
Jakoś to pesto nigdy nie rzuciło mi się w oczy. Kiedyś trzeba się będzie za nim rozejrzeć.
kocham kocham kocham! jest zdecydowanie lepsze od biedronkowego, i jeszcze ta cena <3 zawsze jak jestem w lidlu to je kupuje, przepadam za szybkim obiadem pesto+makaron+ulubione warzywka+mięsko (boczuś) mmm naprawdę extra produkt ^^
od swiezego biedronkowego??
nie nie, świeżego nie widziałam. W takim podobnym pojemniczku, tych słoikowych nie miałam okazji próbować 😉 http://www.wykop.pl/wpis/9980532/pesto-z-biedry-daje-rade-jakby-byla-swieza-bazylia/— to ten ^^
no to jest wlasnie swieże;)
i jest przepyszne, ale jak mówisz ze lidlowe lepsze to sprobuje;))
a sloikowego z lidla ani z biedru nie kupuj bo oba sa wstretne
ooo nie jadłam ale tylko dlatego, że cena mnie zawsze przerażała, ale dziękuje w takim razie Ci za ostrzeżenie, bo to pewnie kwestia czasu by była, jakbym się na nie skusiła 😉 hahaha nawet nie wiedziałam, że świeże! myślałam, że świeże to jakieś na stoisku z sałatkami z mięsem czy coś, a w biebrze przecież nie ma czegoś takiego 😀 ooo lidl zdecydowanie lepszy, podobne w smaku a jednak 😉
Moim zdaniem sklad ma b.dobry. A pesto ma u mnie 10/10 w swojej kategorii . Do tego kurczak i swiezy makaron z lidla. Pyszny obiad w 15′ 🙂
Ten świeży makaron to jest ten sam co podczas tygodnia włoskiego (wtedy jest w wersji czerwonej, zielonej i chyba czarnej)?
Ta sama firma od pesto robi też świeże wstążki, leżą w lodówce w sąsiedztwie pesto i mają w składzie durum i jaja. Świetny nawet do samego pesto, ale ja lubię dodać do tego jakieś mięso.
Sprawdzę 🙂
Cena malutka i to plus aczkolwiek sama konsystencja mi nie odpowiada, jakoś taka zbyt wodnista. Pesto jednak powinno być moim zdaniem bardziej gęste. Poza tym skład też nie zachwyca ale pewnie to znowu adekwatnie do ceny. 🙂 Niemniej wierzę, że smaczne.
Z jednej strony zgoda, ale z drugiej konsystencja taka „sosowa” :). Mi odpowiada, ale tak jak pisałem, rzeczywiście nie do wszystkiego 😛
Umówmy się, tłuszcz konserwuje, dlatego w tym pesto jest sporo tłuszczu i przez to jest bardziej płynne niż wersje w sloiczkach.
Jak dla mnie, po wymieszaniu, super.