Zachęcony wysoką jakością sosu Barilla, postanowiłem sprawdzić jak wypadnie pesto tej firmy. W dodatku, całkowicie przypadkowo padło na pesto, jakiego nigdy wcześniej nie miałem okazji próbować. Ser Ricotta i orzechy włoskie, połączenie niebanalne.
Choć skład nieco rozczarowuje, bo jest tu sporo magii, to byłem dobrej myśli. Być może pesto Ricotta e Noci, nie wygrałoby w kategorii prezentacja, ale pozory czasem mylą. Nie bardzo wiedziałem jak użyć tego produktu, więc postawiłem na klasykę. Makaron + pesto + odrobina żółtego sera.
Mimo, że tak właśnie się jada tego typu pesto, to był to chyba błąd. Pesto Barilla okazało się ciężkie w smaku. Mocny, bardzo mączny aromat orzechów, plus podobny klimat makaronu, sprawił, że danie było dość monotonne.
W innych kombinacjach było podobnie. Mimo, że próbując samego pesto wrażenia miałem pozytywne. Wyraźny smak Ricotty i orzechów, pozostawiające ciekawy słony posmak. Jednak mączna struktura nie pasowała mi we wszystkich konfiguracjach. Kanapki, makarony, dodatki.
Pesto bazyliowe dla przykładu jest wyraźne, stanowi fajny dodatek. Ricotta e Noci sprawiała, że moje żarcie łapało depresję.
Swoją drogą pesto dostałem w Lidlu (chyba jakieś resztki tygodnia włoskiego) ale na polskiej stronie Barilla nie znalazłem go w ofercie. Smak inny niż wszystkie, ale jeśli będziecie chcieli spróbować na własnej skórze, to chyba będzie trzeba trochę poszukać (przypuszczam, że będzie w Lidlu przy kolejnym tygodniu włoskim):).
-
5/10
-
5/10
-
6/10
Hej, polecam spróbowanue pesto jeszcze raz! Zostałam nim uraczona będąc w prawdziwym włoskim domu i od tamtego momentu lubię wracać do jego smaku. Ten sos wypada najlepiej w połączeniu z makaronem Bucatini. To grube długie rurki bardzo przypominajace Spaghetti. Jednak różnia się właśnie gruboscia i tym, że w środku są puste, więc sos wkrada się w ich zakamarki. Serwowalam to danie na kilku kolacjach (zdarzyło mi się dołożyć do makaronu mega malutkie części piersi kurczaka, często też dodawałam skrojonego surowego ogórka by nadac potrawie świeżości) i zawsze goście byli zadowoleni! Polecam:) i pozdrawiam serdecznie.
We Włoszech były dostępne, ale bałam się tego eksperymentu i ciągle kupowałam moje ulubione, klasyczne, bazyliowe..
A teraz trochę żałuje, skoro tak trudno dostępne w Polsce.. 😉
może mniej mdłe byłoby z parmezanem, który ma wyraźny smak…?
Co prawda moim ulubionym pesto jest „alla Genovese” firmy Grand’Italia bądź Sacla, ewentualnie jeszcze Pesto Rosso tych samych producentów, ale widząc coś nowego kupiłem i spróbowałem omawianego wyżej pesto. Teraz mogę tylko żałować, że nie złapałem kilku słoiczków naraz. Już rozkupione do cna – w ciągu 2 dni sprawdziłem jeszcze 4 inne sklepy Lidla i nic. Co do konsystencji fakt, raczej skleja, a nie smaruje makaron, ale za to smak wyrównuje z nawiązką tę wadę. Cena, jak na włoskie pesto (porównując z Grand’Italią czy Saclą), również smakowita…
Dodajesz coś jeszcze oprócz makaronu i pesto?
zjadam dużo pesto, ale pierwsze słyszę o takim smaku 🙂