Dziś krótki test jednego z dziwniejszych produktów jakie spotkałem w ostatnim czasie w naszych dyskontach. Wśród wypieków Biedronkowych od jakiegoś czasu możecie znaleźć „hamburgera” w dość nietypowej jednak wersji. Całość „obudowana” jest ciastem więc tak naprawdę nie wiemy co kupujemy.
Cena i skład
Cena hamburgera z Biedronki została ustalona na 3,29zł więc jest to najdroższy wypiek tego typu jaki znajdziemy w dyskoncie z nakrapianym stworzeniem w logo.
Przyznam szczerze, że ten produkt wyglądał fajnie, bo w mojej głowie zrodziła się wizja mniej więcej tego typu:
https://www.youtube.com/watch?v=5uXIPhxL5XA
Albo conajmniej 100-150g wołowiny i dodatków w środku.
Cóż, jak widać na załączonym obrazku niżej, rzeczywistość była nieco inna…
Smak
Zacznę od tego, że to jeden z niewielu słonych wypieków (właściwie jedyny) którego chyba bym nie zjadł na zimno. Dlatego całość podgrzałem (tak, tak, wciąż nie mam mikrofalówki, podgrzewałem na suchej patelni teflonowej).
Po rozkrojeniu całość w sumie trochę zaskakuje. Mamy mięcho (o którym za chwilę) ale jest i ser żóły i jakieś bliżej niezidentyfikowane warzywa i sos :P.
Niestety jeśli chodzi o mięso to cudów nie można się spodziewać. To coś w stylu „burgerów” które znajdziecie w każdym większym sklepie, sprzedawane po 8 sztuk i kosztujące po 2-5zł… to po prostu nie może się udać :P.
I się nie udało. Mięso to taki typowy papier bez smaku. Dodatki także nie zachwycają. Co prawda ser to ser, warzywa to warzywa, ale całość ciężko jest uratować. Całość nie trzyma się kupy. Sos to taki typowy „sos do hamburgerów” pewnie o nieszczególnym składzie, a już z całą pewnością nieszczególnym smaku. Papierowe mięso (dobrze, że nie znam składu :P)… no ten produkt jest „marketowy” do bólu.
Jest jeszcze bułka… niech to będzie dla Was wskazówka, bo to najlepszy element tego produktu. Zjadliwe, ale nie sądzę by mogło skraść czyjeś serce na tyle by sięgać po to regularnie. Ja nie wrócę, to pewne.
Pan Tester
Biedronka
-
5/10
-
4/10
-
4/10
Mi zasmakowało, tylko cena taka droga. Bardziej się opłaca już kupić 2 gotowe hamburgery, które sprzedają przy pizzach.
A ja najbardziej zawiodłem się na bułce. Z zewnątrz wygląda na znacznie większą. Przynajmniej połowa jej pojemności to powietrze, ciasto też niespecjalne.
Panie Testerze, marzy mi się test ciasteczek z masłem orzechowym w czekoladzie z Aldi. Są dwa rodzaje – z kremowym masłem i chyba z kawałkami orzechów (?). Z wyglądu są podobne jak te z Biedronki, kosztują chyba 6 zł. Da się zrobić? 🙂
Za to jeden z przyjemniejszych akurat produktów to ta pizza frost z szynka i kukurydzą. Jest zjadliwa i w biegu jest w porzadku.
Panie Testerze czy jadł Pan kiedyś suszoną dziczyznę?
Gdzie churros? Gdzie feliciana dr oetker? Gdzie nowe lody?
Mi też brakuje testów sklepowych produktów, bardzo dużo blog pomija 🙁 recenzje burgerów dyskontowych itd. są dla mnie nudne, bo w ogóle nie jadam takich rzeczy.
Cześć, niestety niewiele ostatnio czasu na testy. Ale jeśli chcecie dołączyć do testowania Panowie to zapraszam do kontaktu 😉
„Panowie”, wypraszam sobie 😛
ja bardzo bym chciała testować
Piszcie na kontakt@testujemyjedzenie.pl 🙂
jadłem i również nie polecam, zjeść do końca się da ale za taką cenę zdecydowanie nie warto