Tak jak obiecałem dziś kolejny test z oferty azjatyckiej Biedronki. Tym razem postawiłem na produkt, który w tej edycji pojawił się chyba pierwszy raz? Chodzi o danie Orient Plaza w wersji Bami Goreng.
Cena i skład
Bami Goreng (i cała ta seria) to danie na bazie smażonego, azjatyckiego makaronu z dodatkami. Wystarczy podgrzać i gotowe. Wersja którą testuje była z dodatkiem wieprzowiny, jajka i pora. Miałem także nadzieję, że znajdzie się i jakiś sosik (choć przeliczyłem się w tym temacie).
Cena bardzo przyzwoita. Danie kosztuje co prawda 11,99zł ale to aż 1 kilogram.
Skład poniżej:
Bami Goreng Oreint Plaza – jak to smakuje
Danie jak widać jakoś zachęcająco nie wygląda. Szczególnie mięsna część rodzi pewne obawy. Całość podgrzewałem na patelni przez kilka minut jak zaleca producent.
Po obróbce termicznej całość nie wygląda dużo lepiej.
Bami Goreng to moim skromnym zdaniem produkt po prostu słaby. Nie wątpię, że w oryginale ma on swoje liczne zalety smakowe, nawet jeśli to danie bardzo proste. Natomiast w wersji dyskontowej… cóż jest nudno i słabo.
Tak jak wspomniałem już wyżej, minusem tego dania jest to, że jedząc je pojawia się w głowie pytanie „a gdzie sos”. Serio, miałem wrażenie, że ktoś po prostu o nim zapomniał.
Makaron o dziwo nie był rozgotowany (bo to byłaby już tragedia), ale dodatki wiele tutaj nie poprawiły. Por… no cóż, co można o nim powiedzieć, był i spoko. Jajko… dla mnie bez smaku, ogólnie nie wniosło nic do całości. No i szynka: szczerze powiem, wysokiej jakości to to nie było :D. Taka mortadela pokrojona w najmniejszą kostkę jaką widzieliście w życiu.
Całościowo Bami Goreng z jajkiem, porem i wieprzowiną smakuje jak makaron z jajkiem, porem i nienajlepszą wieprzowiną. Całość jest sucha, właściwie bez żadnego wyraźnego smaku, przypraw to tu chyba nie uświadczyłem żadnych… zjadliwe stało się to dopiero po dodaniu z mojej strony dodatkowego sosu.
Danie zupełnie bezsensu, lepiej zostawcie te 12 zeta w portfelu albo kupcie opakowanie makaronu tego typu, dodajcie dowolne warzywa, trochę sosu sojowego i będzie znacznie lepiej i zrobicie to w 15 minut pewnie.
Pan Tester
PS: Z tej serii znajdziecie jeszcze:
– makaron w stylu Hong Kong o smaku łagodnego curry
-makaron typu noodle w stylu singapurskim
– ryż Nasi Goreng
Ja nie zamierzam próbować, ale jeśli Wy to zrobiliście dajcie znać w komentarzu czy wypadły lepiej niż Bami Goreng ;).
Biedronka
-
7/10
-
3/10
-
2/10
Makaron typu noodle w stylu singapurskim, uwielbiam go. Odkryłem ten makaron przy okazji wizyty w biedronce której szczerze nienawidzę, tak samo jak produktów sprzedawanych w biedronce ale mieszkam nad biedronką no i siłą rzeczy czasami choć bardzo rzadko zaglądam tam, biedronka jest coraz lepsza ale dla mnie nadal lipa. Są tam jednak nie które produkty które mam już obcykane i regularnie je kupuję, np. surówki oraz kajzerki takie popękane nieco droższe, jest jeszcze trochę innych też dobrych produktów.
Makaron typu noodle w stylu singapurskim spodobał mi się no i kupiłem, spróbowałem i smakuje mi, jestem dość wygodny a to jest gotowiec więc tym bardziej mi pasuje, wiadomo jak to jest z gotowcami ale ten jest spoko, ja jednak nieco go „uszlachetniam”.
Uszlachetniam go dodając pasty kupionej w minieuropie a nazywa się ADJIKA takie zestawienie stanowi wspaniały tandem, niebo w gębie. Adjika jest pewnie w polsce mało znana, to potrawa kaukazka, kiedyś jeden znajomy Czeczen bardzo często mi o niej opowiadał ale jakoś nie specjalnie się tym przejmowałem a on się nad tym rozpływał, więc jak zobaczyłem na półce w minieuropie adjikę to kupiłem na próbę, ludzie to jest rewelacja, już arabiata bardzo mi smakuje ale adjika bije na głowę wszystkie pasty.
Adjika jest ostra ale mniej od arabiaty i na dodatek jest nieco słodka a to za sprawą zawartej w niej marchewki, taka pasta marchwewkowo paprykowa i jeszcze kilku innych składników, połączenie tej pasty z makaronem typu noodle w stylu singapurskim jest wyjątkowym doznaniem smakowym. jem to co dziennie już od miesiąca i nie mogę odstawić. Ja tak mam jak kiedyś wzięło mnie na sushi to też ze dwa miesiące codziennie jadłem aż przedobrzyłem i potem ze dwa miechy nie mogłem patrzeć na sushi. Teraz jadam susi jak normalny człowiek, od czasu do czasu i bardzo mi smakuje ale nie przesadzam.
Makaron typu noodle w stylu singapurskim + adjika jak na razie dziłą na mnie jak narkotyk i to jadam praktycznie codziennie.
Tomasz
Ja osobiście bardzo lubie makaron w stylu Hong Kong. Jak dla mnie nie ma potrzeby dodawania jakiegokolwiek sosu. Makaron jest smaczny, delikatny i treściwy. Uważam że za tą cenę na prawdę warto.
Ja kupiłam makaron typu noodle w stylu singapurskim i posmakował mi 🙂
Pewnie jeszcze kupie nie raz i wypróbuje też inne smaki 🙂
Jeśli chodzi o azjatyckie jedzenie z bierdonki to sushi4you jest super 😀
a sajgonki cóż..takie sobie..
Pracowałem przy tym, jajka są z proszku i tak długo stoją że aż robią się zielone. Makaron robiony w brudnych wok’ach poprzypalanych i śmierdzących. ogólnie nie jedzcie tego.
Noodle w stylu singapurskim są naprawdę dobre, często je kupuję 🙂
Testujemyjedzenie, a przetestujesz jakiś bezmięsny makaron z tej serii? Może jednak będzie lepszy…
Polecam mrożony Bami Goreng z Lidla. Kosztuje ok. 10zł za 750g (chyba). Jest też wydanie Frosty, może trochę smaczniejsze, ale już w okolicach 15zł.
Jadłem ryz nasi goreng i smakowal nawet, nawet. Wiadomo, ze w takim stosunku ceny do masy nie będzie cudòw ale obstawialbym tak w granicach 7/10
polecam te pierożki http://www.biedronka.pl/pl/product,id,35109,name,dim-sum-z-wieprzowina-go-asia-200-g
nadzienie co prawda nie jest zbyt wyraziste, ale całość całkiem smaczna jak na gotowy produkt, smakowały mi bardziej niż wersja z kurczakiem
Ralf jezli bylo tragiczne to po zjadlea polowe , mysl co piszesz chlopie .
Uważajcie na sajgonki 5 szt (250g) za 2,99 zł. Skusiłem się, i połowa wylądowała w koszu. Czegoś tak niedobrego jeszcze nigdy nie jadłem, a sporo kupuje gotowców. Praktycznie farsz sprowadza się do samej naciętej twardej kapusty, wszystko zawinięte w podły naleśnik. Masakra, a o przyprawach zapomnijcie.
A juz miałem kupować, będe już wiedział ze to totalna klapa 🙂