Dziś test chipsów na widok których wszystkie babcie świata mówią “a kto to widział żeby takie rzeczy jeść”. Cóż, trzeba przyznać, że nawet dla mnie octowe chipsy z Lidla wydawały się dość dziwne, i pewnie z własnej woli jeszcze długo bym po nie nie sięgnął, no ale tak rekomendowaliście, że chyba nie miałem innego wyboru.
Sól morska i ocet balsamiczny, tak dokładnie wygląda zestawienie smaków drugich chipsów z tygodnia brytyjskiego. Mam wrażenie, że w paczce znalazłem co innego niż w przypadku chipsów z tej samej serii o smaku pieprzu i soli. Te okazały się nieco cieńsze, choć równie tłuste. 🙂
Smak zdecydowanie bardziej delikatny niż można się spodziewać patrząc na smak tych chipsów. Moim zdaniem są z resztą mało octowe. Właściwie nie wiem czy to dobrze czy źle. Wydaje mi się, że ktoś dobrze wyważył tutaj smak.
Jeśli miałbym go opisać, to powiedziałbym, że chipsy są kwaśno-słodko-słone. Te trzy smaki w swoich najbardziej banalnych, standardowych, ale jednocześnie nie zalatujących sztucznością wersjach. Kolejność jest właśnie taka jak wymieniona powyżej. Początek jest kwaśny, octowy, ale jednocześnie dość przyjemny bo połączony z czymś słodkim. Potem dochodzi jeszcze sól i robi się już dość klasycznie.
Ocet czuć, i gra to fajnie. Pewnie w dużej mierze chodzi o to, że chipsy są mega dziwne i inne niż wszystkie, ale to sprawia, że chętnie sięgnąłbym po nie ponownie. Czytelnicy mieszkający na stałe w UK pisali jednak w komentarzach, że te chipsy na wyspach wypadają znacznie, znacznie lepiej. Chętnie bym spróbował szczerze mówiąc, bo o ile przed testem tych Lidlowych nie byłem w stanie sobie wyobrazić, że octowe chipsy przypadną mi do gustu, o tyle teraz chyba zaliczam się do początkujących fanów tego smaku :).
Pan Tester
Lidl
-
6/10
-
8/10
-
9/10
uwielbiam octowe czipsy! o boże dlaczego nie są tak dostępne wszędzie! w tesco są na pewno ale w wersji tesco finest i mają też tam czedar z karmelizowaną cebulką też super są
ja lubię najbardziej pringlesy o smaku soli i octu i poniższy opis tyczy sie pringelsow
śmierdzą okropnie ale są kwasno słone i je lubie mimo że ten zapach jest dość intensywny
Nie lubię octu i nie sięgnęła bym po nie. Jeśli chodzi o smaczne chipsy to w biedronka spotkałam chipsy ciosane czy jakoś tak. One są chyba z tej firmy co robi wiejskie ziemniaczki. Nie brałam żadnych z rozmaryn em bo i takie są. Wzięłam chipsy o smaku samego ziemniaka. Jak ktoś lubi delikatne smaki to polecam. Są grube chrupki mało mają tłuszczu no i ten smak ziemniaka taki fajny.
Wszyscy co lubią jeść frytki ze śmierdzącym octem nie różnią się niczym od zwykłej świni która zeżre wszystko. Tacy ludzie zjedliby pewnie własne gówno i to najlepiej z vinegarem.
Walkers Salt &vinegar mega dobre ! Uwielbiam !
W temacie chipsów, proponuje spróbować szynki z chrzanem z Biedronki. Dla mnie bomba. Chrupiące, delikatna nuta szynki i całkiem konkretna chrzanu. Choć znacznie łagodniejsza od tych z „wasabi” w nazwie. Tylko nie wiem jak ze stabilnością jakości/smaku w tych chipsach. Moje wyprodukowane przez Fifor Polska z Radomia, partia 24 01 16 L06 204 09:20:03
Testowałem już je, całkiem mocno chrzanowe. Wrzucę za dzień lub dwa na bloga 🙂
Kiedyś je kupiłam mi nie smakowały,ale kto co lubi mojej kuzynki dziecko je uwielbia może dlalego,że od urodzenia mieszka w Anglii i lepszych nie zna:P
W almie pojawiła sie n owa cola scheepesa w puszce 1,70zl
oglądałam je, ale odstawiłam 😉
Ja próbowałam Pringelsów o tymże smaku (w niebieskiej tubie), zakupione w sklepie Real więc gdzieś w większych marketach można je dorwać :D. Czipsy bardzo lubię, ale te octowe o są jedyne czipsy jakie kiedykolwiek jadłam, których nie dałam rade zjeść :(. Baaardzo mocny smak. Może Pan Tester sprawdzi sam na sobie :P.
Ja nie ja to kto 🙂
Są bardzo mocne :D. Ja ich nie dałam rady, ale Anglik z rodziną z wielką chęcią zjadl z córką i kazali kupić jeszcze. 😛 Kupiłam w netto.
Octowe Pringlesy w Netto kupiłaś? 🙂
Próbowałam w Londynie Laysów octowych. Tylko ze względu na ciekawość, tak to raczej nie jadam takich przekąsek. Podobno albo się je kocha albo nienawidzi. Ja podeszłabym do tego neutralnie, bo były mega dziwne. Takie na prawdę octowe. Skończyłam małą paczkę, ale nie chciałabym tego powtórzyć. Mój chłopak zjadł jedną sztukę i zakończył konsumpcję 🙂
Próbowałbym 😀
Najlepsze czipsy na rynku, może tuż za zieloną cebulką z Tesco (i naturalnymi z Tesco dla fanów dobrego składu)
Trzeba będzie spróbować tych naturalnych z Tesco :).