Kilka osób prosiło mnie o ten test, więc mimo tego, że spodziewałem się, że może być słabo postanowiłem to sprawdzić. Mowa o serach topionych Hochland na Gorąco które jakiś czas temu trafiły na rynek a obecnie chyba są dość intensywnie promowane w różnych mediach.
W ofercie znajdziemy trzy smaki: plastry sera z szynką i pieczarkami, pomidory z ziołami, oraz salami i chilli. Ogólnie wszystkie trzy zestawienia chyba niedostępne są w standardowej ofercie Hochland, ale szczerze mówiąc tego typu ser znudził mi się lata temu, więc na bieżąco nie jestem.
Cena tego produktu jest moim skromnym zdaniem bardzo wysoka. Prawie 5zł za opakowanie to chyba lekka przesada. Szczególnie, że po otwarciu opakowania okazuje się, że nie wygląda to tak pięknie jak na zdjęciu. To zwykłe, płaskie plastry sera jakich wiele i chyba z resztą takie same jak standardowe produkty tego producenta, które kosztują z tego co wiem w granicach 3zł.
Hochland na gorąco z szynką i pieczarkami
Zacznę od propozycji moim zdaniem najsłabszej smakowo (choć wszystkie były słabe jak się zaraz przekonacie). Padło na szynkę i pieczarki. Od zawsze tego typu sery, nawet w czasach kiedy je lubiłem, w wersji z szynką były nie do przełknięcia. Nie chcę myśleć z czego robiona jest ta szynka, ale daje tak sztuczny posmak całości, że dla mnie to jakaś porażka.
Jak widać daleko też do efektu który widać na zdjęciu. Całość wygląda i smakuje bardzo mizernie.
Hochland na gorąco z pomidorami i ziołami
Wygląd równie słaby co kolega wyżej, ale jednak oceniam nieco lepiej ze względu przede wszystkim na brak szynki i jakiś posmak ziół, który sprawia, że całość ma może nie bardzo dobry, ale przynajmniej posmak najtańszej zapiekanki, którą możecie dostać w budzie na dworcu PKP ;).
Hochland na gorąco salami i chilli
Jeśli ktoś przystawiłby mi broń do głowy i kazał wybrać najlepszy smak to wskazałbym ten. Prawdopodobnie dlatego, że był pikantny i pozwalał zapomnieć przez to o wielu minusach. Salami… hmm, może przez całe życie jadłem co innego, ale nie wyczułem specjalnie.
Podsumowanie
Szczerze nie wiem co mam więcej napisać. Ja rozumiem, że ktoś może lubić te serki, ale tworzenie zupełnie nowego produktu z tego czegoś i podnoszenie ceny wraz z wielką kampanią reklamową to dla mnie nieporozumienie jakieś. Lubię produkty Hochlanda w większości, ale tym razem czułem się zwyczajnie oszukany i zniesmaczony.
Pan Tester
Sklep osiedlowy
-
3/10
-
2/10
-
1.5/10
-
2/10
-
2.5/10
toż to lipa po całości, spróbuj zrobić z tego czegoś tosta hmmmmm wszystko masz obok
Te serki to jakas podroba wcale smaku nieczuc!!!! 50%zapachu jest tylko
Koleś nawet nie umie zrobić tosta (patrz ostatnie zdjęcie), a Wy się podniecacie jego oceną 😀 Serek, jak serek, podobny do pozostałych Hochlandów, jednak po kilku minutach w piekarniku sprawdza się wg mnie lepiej. Wszystkie trzy smaki są ok, najlepiej smakuje na bułce, po dodaniu swoich składników (np. pomidor). Pozdrawiam
Tez to zauwazylam. Ewidentnie gowno sie zna, a udaje wielkiego testera xD
A serki… No rzeczywiscie, odkrycie ameryki, ze to sa dokladnie te same, co reszta serkow topionych tego producenta. Jedyne co, to fakt ze maja jakies tam dodatki.
Ps skad wiedzialam ze beda komentarze ze „to sama chemia” 😀 ciekawe w ktorym miejscu, bo ja czytalam sklad i nie widze NIC, co nie byloby standardowe w serkach topionych?
I nie, nie jestem zeslana przez producenta. Rowniez uwazam ze seria „na goraco” jest nie dosc ze droga jak cholera, to jeszcze mogli sie bardziej postarac, przynajmniej zrobic cos nowego, czego nie maja w ofercie. Bo dodanie malutkich kawaleczkow czegos do standardowego produktu(wersji tost) i zawolanie kosmicznej ceny za kilka malych plasterkow to troche slabe. Ale zwykle serki topione lubie, bo sa dobre, mimo ze tez nie najtansze(ogolnie wszystkie produkty Hochland sa drogie), ale jakos uwazam ze dobra, a na normalnym rynku za jakosc sie placi mimo wszystko.
Aha, jeszcze tylko dodam ze zwykle serki nie kosztuja „w granicach 3 zl”, tylko 4,choc tez zalezy gdzie. W Tesco prawie 4 zl, ale ostatnio w sklepie osiedlowym zaplacilam rowno 5(no, chyba ze ktos cene 4.99zl uwaza za „granice 4” :p
Taaa, bo przecież ceny które Ty masz w sklepie osiedlowym to wyznacznik cen w całym kraju. Plus test ma prawie dwa lata więc cena przecież nie mogła zmienić się o złotówkę. xDDD
No ale czego ja oczkuję. O inflacji będziecie mieć dopiero w gimnazjum. 😉
Nie. To inflacja zapierdala tak ze ja nie nadazam. Skutek twojego glosu na pincetplusy.
A przez 3 lata pan wielki kucharz nauczyl sie w koncu robic tosty mam nadzieje? 😉
Mnie tam nawet smakują z dobrym keczapem, ale po zjedzeniu kilku, chemiczna zgaga. Więcej nie kupię. Syf.
Gdybym cofnęła się do czasów studiów, gdzie głównie żywiłam się gotowcami/mrożonkami (za daleko było jechać po mamine słoiki) to bym powiedziała, że te serki są dobre i się nie znacie. Teraz, kiedy sama gotuje i wiem jakie pyszności można łatwo wyczarować swoimi rękoma za pomocą nieskomplikowanych składników przyznaję rację Panu Testerowi. Chemiczne paskudztwo.
Ja je jadłam raz i nie przesadzajcie, nie są złe (jestem wymagająca co do szamy). Nie było rewelacji ale twoja opinia jest mocno zaniżona… a tosty na zdjęciu nawet nie upieczone porządnie…
Przecież to sama chemia. Nie ma nic wspólnego z serem. Popatrzcie na skład, ile tam konserwantów. Wstydziliby sie takie coś produkować. Masakra
Porażka na całej linii. Niczym sie nie różni od zwykłego sera w plastrach, widać hochland nie ma juz pomysłu na nowe produkty i wymyśla coś co istnieje tylko pod inna nazwa. Swoją droga zobaczcie na etykietę… Same E. Niewiele ma to wspólnego z. Serem
Kur… Nie wszystkie E są w jakiś sposób szkodliwe!
Produkt kpina, nie ma to smaku więcej niż zwykły serek od nich. Próbowałem ich do tosta (do środka) i w ogóle nie czuć sera… przecież zwykły hochland z szynką ma więcej smaku
Serio wypuścili taką edycję serków? Przecież tą samą robotę, a może nawet i lepszą, bo świetnie się roztopi, zrobi najzwyklejszy tzn. bez pięknego napisu „na gorąco”, serek topiony w plastrach:)
Podziwiam Pana Testera, bo tego wynalazku na gorąco bym nie tknęła, tak jak i nie tykam już serków topionych w plastrach:D
Porazka. W reklamie wyglada zupelnie inaczej niz w rzeczywistosci. Dalem sie nabrac reklamie. Nie rozumiem dlaczego hochland w taki sposob probuje zdobyc klientele. Takze czuje sie oszukany i nie kupie wiecej produktu od tej firmy
ten ser to porażka, wrzuciłam to do hot doga i w rezultacie jadłam parówkę z serkiem topionym, super
Twoje tosty wyglądają na niedopieczone. Powinny wyjść tak, jak pisze Karat – napuchnięte i przyrumienione – takie mi smakują, choć oczywiście trudno mówić o jakichś nadzwyczajnych doznaniach smakowych.
Jadłem wersje salami chilli i cóż zero smaku salami słone to jakaś pikantność jest i fakt reklama mija się z prawda.panie testerze ma pan z katovice city blisko do Czech może test ich dan gotowych czy lepsze od naszych?
Kwestia gustu mi tam one smakują
bardzo trafna ocena. Już lepiej samemu zrobić tosty z serem i składnikami
A ja tak szukam tego sera:( bo w reklamie wygląda apetycznie ehh
Mi tam smakują te serki. Tylko jest jedno ale. U mnie zupełnie inaczej one wyglądają… Tzn po wyjęciu z piekarnika. Są tak bardziej napuchnięte i trochę przyrumienione. Tosty chrupią a serek jest gorący i kremowy. 🙂
Ja mam zamiar jeszcze wypróbować jak wyjdą w opiekaczu, albo grillu elektrycznym. Może to im coś pomoże, ale wielkich nadziei sobie nie robię ;).
a na reklamie tak pięknie się ten ser rozpuszzca i te duże kawałki dodatków! A w środku wyglada właśnie tak jak napisałeś – jak zwykły ser tej samej firmy, który swoja droga tez mozna rozpuscic 🙂
No. Swoją drogą mam wrażenie, że kiedyś smakowały lepiej te serki, a może zwyczajnie przejadł mi się temat w dzieciństwie, bo potrafiłem wtedy jeść je nawet na zimno, bez dodatków, teraz sobie tego nie wyobrażam ;).
Ja dzisiaj jadłam sam serek, przy okazji zapiekania dziecku kanapki w opiekaczu… (ale ze zwykłego hochlandu w plastrach ;)) i nawet pomyślałam, że ostatni raz robiłam tak jeszcze w dzieciństwie.
Niezbyt dobre to, przetworzone, niezdrowe. Serio, trudno się doszukać plusów.
Cena… mistrz..
no w końcu ktoś je zrecenzował… ale aż tak źl wypadły? Szok… a ja lubię tosty z zwykłym zapiekanym hochlandem :<
Jeśli lubisz standardowy hochland to pewnie Twoja osobista ocena będzie wyższa. Ja nie dość że nie przepadam, to w dodatku tu choodzi też o to, że ktoś próbował mi wmówić, że to jakiś produkt. Wszystko byłoby ok gdyby zrobili nowe smaki standardowego sera (bo dla mnie tym własnie jest ten produkt) a nie próbowali dotrzeć ponownie do osób, które po ten produkt świadomie nie sięgają. Nie lubię takiego marketingu.
rozumiem, szanuję 🙂 Dla mnie osobiście mocno się pogorszyły odkąd zmieniły formę pakowania, takie plastikowate się stały jak no name… ale na ciepło jeszcze smakowały… w każdym razie dzięki za recenzję 🙂