Przez ostatnie lata nie bywałem regularnie w fast foodach, a jeśli już bywałem w maku, to zazwyczaj wybór padał na coś banalnego w stylu Big Mac, czy McChicken. I mimo, że słyszałem zewsząd ochy i achy odnośnie kanapki McRoyal, to jakoś nigdy nie było mi dane jej spróbować. Od dziś w ofercie podobno najlepsza kanapka w historii McDonald’s ponownie możliwa do kupienia (przez jakiś czas) więc postanowiłem ją przetestować.
W ofercie znajdziemy 3 różne McRoyale, klasyczny, podwójny i wersję z bekonem i prażoną cebulą. Zdecydowałem się na podwójnego McRoyal, czyli 2 kawałki wołowiny, dwa plastry sera, pikle i jakiś standardowy sosik. Cena tego cuda nie jest mała, bo 12,60 za fast foodową kanapkę to sporo grosza (podwójny McRoyal jest najdroższy z 3 oferowanych wersji), ale czego się nie robi dla obrośniętego w miejską legendę burgera?
Pudełko dość niepozornie, nie zapowiada jakiegoś potwora. Podwójny McRoyal na pierwszy rzut oka wygląda dość sucho. Bardzo dużo mięsa, które jest wyraźnie grubsze niż np te z Big Maca, zwiastuje, że może być dobrze, ale z drugiej strony oprócz mięsa i bułki nie widać tutaj praktycznie nic.
Podniesienie wierzchniej warstwy bułki podwójnego McRoyala potwierdza moje obawy. Ilość dodatków nie dość, że bardzo mała, to jeszcze moim zdaniem mało zróżnicowana. Właściwie to mamy tutaj do czynienia z dodatkami, które dobrze znamy wszyscy z klasycznego hamburgera i cheeseburgera z McDonald’s. To samo tyczy się sosu. Mimo, że lubię czasem zjeść te najtańsze z najtańszych burgerowych opcji w maku, to jednak w McRoyal oczekiwałem czegoś ciekawszego.
Przejdźmy do smaku. Jeśli chodzi o burgery z dużą ilością mięsa to McDonald’s znacznie lepiej poradził sobie w temacie bułki niż Burger King. Pieczywo jest bardzo poprawne, nie rozpada się, nie jest zbyt cienkie i jest odpowiednio grillowane. Teraz mięso, czyli to co lubimy najbardziej. Moim zdaniem jest super w porównaniu do standardowych kotletów jakie McDonald’s wkłada do burgerów. Sporo plusów: solidna grubość, struktura, oczywiście wysmażone do końca, ale to standard w ff. Niestety mięso w kanapce McRoyal ma swoje minusy. Po pierwsze jest zbyt suche. Soczystość nie istnieje. Po drugie doprawienie tego mięcha pozostawia wiele do życzenia. Jednak jak na złote łuki jest dobrze.
Tylko, że nie wiem gdzie leży fenomen McRoyal? Mięso ok, buła ok, podwaliny są więc dobre. Ale dodatki moim zdaniem niczego ciekawego tu nie wnoszą. Tak jak wspomniałem wyżej, jest ich mało i nie są niczym ciekawym. Aż prosiło się tu o jakieś fajne wyraziste składniki, w szczególności jakiś dodający sporo w kwestii smaku sos a nie standardowy ketchup, WTF? No i powinno ich być jednak trochę więcej, bo gubią się gdzieś.
Moim zdaniem McRoyal z prażoną cebulą i bekonem może okazać się znacznie ciekawszy, o ile bekon wniesie tu coś do smaku (a jeśli czytacie testy burgerów, to wiecie, że bywa z tym różnie). Anyway, pewnie przekonam się na dniach :).
Podsumowując, podwójny McRoyal z McDonald’s jest dobrą kanapką, ale z wieloma niedociągnięciami do poprawy. Być może tylko moja dzisiejsza sztuka cierpiała na niektóre wymienione wyżej bolączki, ale o tym być może przekonam się innym razem :). Jeśli jednak jesteście w McDonald’s i nie wiecie co wybrać, to prawdopodobnie będzie to sensowna propozycja.
Pan Tester
PS: Dzięki za 1000 lajków na FB!
-
6/10
-
8/10
-
7/10
Proponuję kolejną zakładkę na stronie, najlepiej oceniane z każdej kategorii. Co Ty na to? Lubię twój blog ale czasem aż kusi posortować choćby po najwyżej / najniżej ocenianych a tu brak 🙁
Tragedia, po prostu tragedia. Na reklamie dwa, konkretne kawały mięcha – w praktyce dwa płaskie naleśniki.
W dodatu SUCHE, dwie podeszwy z dziwnym, „wołowym” posmakiem, który dominuje wszystko.
Tylko BigMac
Dokładnie tak! Zgadzam się z tobą w 100%. Jakim cudem Pan Tester dał tej kanapce 7/10 ??? Uwielbiam jego testy ale ta ocena no WTF???
Jadłem wczoraj. Całe ręce ociekały mi słuszczem (galeria bronowice – Kraków) Smaku praktycznie brak. Tylko mięso, brak dodatków. I na dodatek ten tłuszcz. w 100% nie polecam
Nie jadłam podwójnego, ale pojedyńczy mi smakował.
McRoyal to nie żaden fenomen, w wersji klasycznej to tylko powiększony Cheeseburger 🙂
Dla mnie to była masakra, spodziewałem się soczystej kanapki (tak soczystej jak bigmac) a dostałem: sucha buła, suche mięso i cebula. Żadnego innego smaku nie czułem, ledwo mi to przechodziło przez przełyk, może mój był źle zrobiony ale naprawdę nigdy więcej bym po tą kanapkę nie sięgnął (tymbardziej zważywszy na cenę)
Nie rozumiem, jak można dać taką ocenę temu „czemuś”. To nie ma kompletnie smaku, nie ma tam praktycznie nic, prócz bezsmakowej bułki i dwóch kawałków marnej jakości „mięsa” (ponownie, praktycznie całkowicie pozbawionych smaku). Nie wiem co jest z Twoimi kubkami smakowymi, jeżeli Ty oceniasz smak tego „czegoś” na 7/10, ale wydaje mi się, że możesz śmiało zapisać się na wizytę u jakiegoś lekarza, bo to spory problem. Kolejną sprawą jest cena tego „czegoś”. Prawie 13 zł za małą bułkę z dwoma suchymi kawałami pseudo mięsa to trochę za dużo. W niejednej restauracji można zamówić w tej cenie obiad. Nie rozumiem ludzi, którzy tam się stołują. Dla mnie to postać czystego debilizmu.
Pisałem nie raz i nie dwa. Tu nie chodzi o porównywanie z tym co można kupić za takie pieniądze w sklepie, restauracji albo na Fidżi. Oceny zawsze tyczą się swojej kategorii, McRoyal dostał 7/10 w kategorii burgerów z fast foodów, ale jak poczytasz testy to się dowiesz, że często polecam jakieś alternatywy (np lokalne burgerownie).
Jednak gdybym porównywał to oceny nie miałby sensu. Czytelnicy chcą się dowiedzieć raczej co jest najlepsze w konkretnym temacie, a nie czy burger z McDonald jest lepszy czy gorszy niż babciny sernik albo obiad w barze mlecznym 🙂
Jeżeli według Ciebie to jest jedna z „lepszych ofert w tym temacie” to nie chcę już wiedzieć jak „smakuje” tam inne żarcie… Swoją drogą, w tej cenie zamawiam świetny obiad w chińskiej restauracji, którym po pierwsze się konkretnie najem, a po drugie widzę co jem. Naprawdę lepiej jest zamówić np. kurczaka w cieście, gdzie widać, że jemy pokrojonego fileta z kurczaka, niż płacić tym złodziejom za tak marny produkt i dodatkowo mamić innych czytelników oceną tego „czegoś”.
No nie wiem jak mam wyjaśnić inaczej, że mówimy tutaj o dwóch różnych kategoriach i oceniając żarcie z mc donald nie porównuję go do czegoś tam, choć jak wspomniałem również wolę lokalną burgerownię przykładowo, gdzie za podobne pieniądze dostanę coś znacznie lepszego.
BTW, często zmieniasz nicki w komentarzach widzę 😛
nie rozumiesz człowieku co się pisze do Ciebie
Mięso niesmaczne,niedoprawione smak ochydny .Dodatki śladowa ilośc.Kupiony w macu w Siedlcach w galeri S bułka zapewne trzydniowa
Może najpierw naucz się pisania słowa „ochydny”
Mięso wygląda fajnie, ale z tymi dodatkami słabo.
Dodatki to tam małe piwo. Brakuje najbardziej sosów
Moim zdaniem drwal lepszy jeśli chodzi o maka
Jest spoko, ale przydałoby się coś co zasłużyłoby na dychę w ocenie :)O
Ja nie jadam takich rzeczy może raz na roku lub na 2lata i kończy się to dużym bólem brzuch:( nich inni jedzą co mają do tego zdrowie:) . Tu jestem zawiedziona ilością dodatków bardziej by się postarali ilością warzyw:)
Też byłem trochę zawiedziony 😛
Do kiedy będą w ofercie?
Nie wiem. 🙂
Jakie ceny pozostałych dwóch wersji?
Zwykły niecałe 10zł a z bekonem chyba 11,60 🙂
Hahahaaa… Nieźle zarabiają na durniach się tam stołujących. W tej cenie mam dobry obiad w restauracji, który chociaż ma jakiś smak.
Wygląda rzeczywiście dość sucho