Wyobrażacie sobie markę Mentos bez charakterystycznego hasła “The Freshmaker”? Ja też nie, ale na potrzeby tego wpisu musicie zapomnieć, bo będzie o Mentosach w wersji bynajmniej nie odświeżającej. Mentos Choco to słodka, czekoladowa wersja tych znanych na całym świecie dropsów.
Swoją drogą często na FanPage wrzucam zdjęcia ciekawych produktów znanych w Polsce marek, których w naszych sklepach w różnych ciekawych wersjach nie uświadczysz. Pewnego dnia wrzuciłem właśnie Mentos Choco, aż tu kilka miesięcy później w poczciwej Biedronce patrzę i… są! Ten blog ma moc :).
Mentos Choco, to karemelowe kulki wypełnione czekoladowym środkiem. Patent znany nie od dziś w świecie słodyczy. Słodkie połączone z jeszcze bardziej słodkim. Proste.
Pierwsza część (ta karmelowa) jest ciosana grubym tasakiem. Nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek delikatności zarówno w strukturze jak i w smaku. Całość jest stosunkowo twarda i trzeba włożyć trochę energii by dostać się do środka. Smak to klasyka. Bardzo słodka, karmelowa masa, bez odchyłów w jedną bądź drugą stronę.
Czekoladowa masa w środku jest smaczna. Nie powiem, że było to przełamanie smaku, bo do tego daleko, ale była bardziej kakaowa niż cukrowa. Mentos Choco jako całość wypadają bardzo dobrze. Kilka kulek jakie znajdziecie w środku chyba warte jest wydania 2,49zł, bo to typowy produkt, który może stanowić rozwiązanie odwiecznego problemu: zjadłbym coś słodkiego.
Nie mogę sobie przypomnieć nazwy/producenta bardzo podobnego produktu, który swego czasu był chyba dość popularny na rynku… ktoś pomoże?
Pan Tester
Biedronka
-
7/10
-
7/10
-
7/10
Szkoda tylko że reklama jest obrzydliwie seksistowska i szowinistyczna i trąci tanim erotyzmem… żałosna pani i muzyczka w tle jak z amatorskiego filmiku porno… aż dziwię się że nigdzie nie ma negatywnych ocen tej reklamy, Ja po prostu odwracam wzrok gdy tylko jestem zmuszona (kino) ją oglądać… także z tego względu nie spróbuję.
https://www.sweets-online.com/images/produkte/i17/1711-01711.jpg
Utnę sobie rękę, że o to chodziło 🙂
Bingo!
Jakby ktoś chciał spróbować, to do środy w Biedronce jest promocja – 1,99 zł za opakowanie. 🙂 Ja się raczej nie skuszę, bo nie lubię karmelków.
do dont stop Riesen to sa te cukierki toffi w czeko w czarnej torebce http://wolewygodniej.pl/ld.php/system/ware/view.php?tem=w.php&w=46332 foto
Kojarzę je, w gorzkiej czekoladzie chyba, tak?
dokładnie. były tez w mlecznej boskie to było:) panie tester a może test lokalnego kebaba lub chińszczyzny z baru
Mogę takowy wykonać tyle, że staram się unikać lokalnych knajp w testach, bo jednak blog nie jest lokalny. Narobię komuś smaka a potem i tak nie będzie mógł spróbować bo mieszka na drugim końcu kraju :).
Hehe. blogerzy jedzeniowi (i vlogeŻy) będą mieć coraz większą siłę 🙂 POŻREMY CAŁY ŚWIAT!
Takie mentosy starują do konkurencji z DUMLAMI (mieciutkie jak pupa dziecka) i „Cadbery” (twarde jak orzechy od wiewórki), ale w smaku świetnie wyważone. No i jeszcze Toffifi, ale z racji orzecha w środku – poza konkurencją.
Były jeszcze takie kiedyś na naszym rynku cukierki podobne do tych Niemieckie sprzedawane w torebce czarnej nazwy na złość nie pomnę:) ciekawostka te mentosy są made in russia with love:p pojawiły sie lody na patyku daim i oreo na patyku ale wariant oblane są ala ciastkiem oreowym. dawno nie bylo testu fastfooda lub gotowca tak tylko piszem se
No z fast foodem masz trochę racji. Trzeba by coś przetestować szczególnie, że kilka ciekawych nowości czeka. Może dziś wieczorem coś przetestuję 🙂
To wygląda jak Cadbury – Eclairs 🙂
Gdzie je kupić? Chętnie porównam 🙂
Cadbury-Eclairs właśnie to miałem na myśli pisząc „Cadbery”. Można je dostać chyba wszedzie w Auchan. One istniejąna rynku od 10 lat ponad chyba. I mówię o polskim rynku, bo jak kiedyś je Żułem to mi plomba od nich wypadła (takie twarde i żujowate, klejące). Od tamtego dnia już nigdy ich nie jem. Zbyt nie cirpię dentystów aby ryzykować. End.
Moja koleżanka poważnie uzależniła się od tych Mentosów, mówi że są nie do przejścia – nie da się przed nimi bronić 🙂 Z tej okazji by udowodnić mi swoje racje, kupiła mi opakowanie w wersji z białą czekoladą w środku. Test już niebawem 🙂
Wyglądają smacznie. Mi do złudzenia przypominają Eclairs od Cadbury. Kiedyś były dostępne w Polsce. Nie wiem jak to jest teraz.. Ale chyba je wycofali 🙂
Może się skuszę:) . Wczoraj kupiłam masło z Lidla polecane przez Ciebie,rany jakie to smaczne wyjadałam łyżeczką mniam . Jak przytyję to Twoja wina:P
Taa, ten blog jest niebezpieczny 🙂
Toffino?
Hmm, może.
Toż to samo dzieciństwo. 😀 Mówię oczywiście o wersji owocowej. Wtedy zresztą wybór był niewielki bo albo owoce albo mięta. Producenci Mentosa jednak jak wszyscy inni na rynku musieli pójść z duchem czasu i wymyślić coś innowacyjnego, nowego. Toffi i czekolada? To nie mogło się nie udać. 😀 Muszę spróbować, bo średnio sobie wyobrażam taką nieowocową wersję tych cukierków i co za tym idzie moja ciekawość sięga zenitu.
Właściwie to z miętowych czy owocowych Mentos tu wiele nie zostało oprócz marki, ale mimo wszystko produkt dobry.
Ach gdyby tylko zrobili polaczenie mieta i czekolada to bylbym w niebie 🙂
Duuumleeee!!!!
Nie, Dumle były świetne, ale zupełnie inne :).
jadłeś może wersje białą? 😀 ja po prostu odpływam… lubię mentosa miętowego, a co dopiero takiego 😀
Szpileczko Ty moja, a wiesz może czy można gdzieś je znaleźć w Polsce? 😀 Bo jedynie do tej pory oglądałam je ze smutkiem na obrazkach w Internecie. 😀
Ponoć w carrefour. 😉
UUU, też się skuszę 😀
kurczę nie pamiętam dokładnie, drogie były więc to albo były delikatesy abc albo alma. Na pewno, któryś z tych sklepów ^^
Boję się legendarnego splendoru Almy, ale będzie trzeba się tam kiedyś wybrać chyba 🙂
ostrzegam jak wejdziesz… możesz już nie wyjść 😀 ja tak przynajmniej mam… oczojeba zawsze dostaję i nie wiem za co się łapać i po chwili dostaję deprechy, że nie mogę większości rzeczy kupić ^^ zawsze smutna wracam xDD
Nie próbowałam i raczej nie zamierzam…
Dlaczego? 🙂
Mi osobiście smakiem i strukturą przypominają karmelki Cadbury.
Co wygrałem? 😛
Tych nie próbowałem chyba.
Jedyne jakie kojarzę to Alpenliebe, też był chyba wariant z nadzieniem czekoladowym.
Całkiem możliwe, że o nie chodzi…