Niedawno w Lidlowych lodówkach pojawiły się nowe pizze z pieca kamiennego na cienkim cieście. Wydaje mi się, że całkowicie zastąpiły one pizze lodówkowe z serii Pomysł na każdy dzień, które testowałem dla Was wcześniej. W ofercie kilka wersji smakowych, różniących się od poprzednich (choć nie w każdym przypadku) więc przypuszczam, że to nie tylko kwestia rebrandingu. Dziś sprawdzam dla Was dwie wersje – z szynką oraz z kurczakiem, jeśli będziecie zainteresowani pozostałymi wersjami to dajcie znać w komentarzu. 😉
Pizza Papa Luigi z Szynką
Zacznę od moim zdaniem słabszej z propozycji, czyli pizzy z pieca kamiennego z szynką. Cena każdej z wersji została ustawiona na 7,99zł, choć mimo że pizze w ofercie są może od 2-3 tygodni (tak mi się wydaje) to już kilkukrotnie widziałem, że niektóre ze smaków były przeceniane do 5,99 czy 6,99. Jest więc całkiem przyzwoicie cenowo.
Pizza jak widać na obrazku to naprawdę solidna porcja składników. Mozarella, szynka, sos. Czyli to co obiecywał producent na starcie.
Ciasto jest naprawdę cienkie jak na pizze lodówkowe. Osobiście nie jestem fanem grubego ciasta, dlatego dla mnie zdecydowanie na plus.
Po upiecezniu pizza wygląda naprawdę fajnie. Ciasto jest (co nie zdarza się często w pizzach z marketów) poprawnie elastyczne po wyjęciu z piekarnika. Jest także naprawdę smaczne. Nie był to może top pokroju np. Italiamo czy chociażby testowanej niedawno Feliciany, ale jest solidnie, bardzo solidnie.
Również sos i ser są tutaj na wysokim jak na gotowca poziomie. To co jednak rozczarowuje i wpływa na ocenę najbardziej to sama szynka, która moim zdaniem jest na niskim poziomie, zalatuje najtańszą z najtańszych szynek konserwowych i bardzo ujemnie wpływa na smak całości.
Pizza Papa Luigi z Kurczakiem
Wersja z kurczakiem jest już moim zdaniem lepsza. Właściwie jeśli chodzi o podstawę (ciasto, ser, sos) to spójrzcie wyżej bo w tym przypadku wyglądało to bardzo podobnie. Jeśli natomiast mówimy o dodatkach – w tym przypadku był to kurczak i papryka konserwowa – to było lepiej, choć niestety do ideału też bardzo daleko.
Jeśli kojarzycie pizzę z kurczakiem z Biedronki to tutaj mamy bardzo zbliżony produkt. Kurczak nie jest wysuszony i przyjemny w strukturze, jednak papryka konserwowa na pizzy to moim zdaniem lekki dramat, który przejmuje dowodzenie nad całym smakiem.
Jest więc to moim zdaniem propozycja przyzwoita, ale raczej nie na tyle dobra bym do niej wracał. Szczególnie, że przypuszczam, że opcje smakowe których nie przetestowałem jeszcze (między innymi 4 sery) mogą okazać się znacznie ciekawsze. 😉
Pan Tester
PS: Na Instagramie zbliżamy się do 2000 obserwujących, ostatnio jestem tam znacznie częściej, więc zaglądajcie koniecznie. 😉
Lidl
-
6/10
-
7/10
Powiem szczerze, że wolałem te stare wersje tych gotowców z Lidla. Szczególnie testowana już tutaj wersja BBQ 😀 Gdzie pizza jest świetna plus ta nutka słodkiego sosu. Natomiast te wyżej wymienione no po prostu mi nie podeszły…zdecydowanie ser i szyna do śmietnika..
Zgadam się z powyższym komentarzem. Jedyny plus tej pizzy to w miarę czysty skład, ale smak jest fatalny. Ser bardzo słabej jakości i jest go po prostu bardzo mało. Ogólnie jeżeli chodzi o Virtu i pizze to jest to najniższa możliwa półka jakościowa. Najlepsze są z Biedronki Castello biję na głowę.
fail że strony lidla syf od virtu gorszy skład od hiszpańskich co wycofali bo trzy wzmacniacze smaku w pizzy z szynka a raczej z wyrobem szynko podobnym zjadłem kawałek i reszta kosz. lidl dobre produkty zastepuje gorszym polskim odpowiednikiem