Dziś w teście kolejny produkt z (kończącego się dziś) Tygodnia Greckiego w Lidl Polska. Tym razem padło na liście winorośli nadziewane ryżem, które pojawiają się w ramach tej oferty bardzo regularnie, a po które nie miałem okazji jeszcze sięgnąć. Zakładać można chyba, że to odpowiednik Polskich gołąbków, choć postaram się nie porównywać tych dwóch dań. 😉
Cena i skład
Lidlowskie liście winorośli z ryżem sprzedawane są w puszkach. Koszt jednej sporej puszki (280g) to koszt 5,99zł. W środku znajdziecie około 8-10 (sorry nie liczyłem ;)) sztuk niewielkich rozmiarów (być może to się je jak sushi, na jeden raz, choć kto wie ;)).
rProducent zapewnia, że to ryż doprawiony solą, czarnym pieprzem, miętą i koperkiem. I właściwie patrząc na skład to mówi prawdę i oprócz wymienionych składników nie znajduje się tutaj wiele więcej. Dodatkowo mamy kwasek cytrynowy oraz olej sojowy i to właściwie tyle ile się doszukałem (brak różnych dziwnych składników, których nazwa nic mi nie mówi).
Liście Winorośli z Ryżem – smak
Na grupie bloga na Facebooku gdy zapytałem Was o ten produkt to pojawiło się kilka opinii… same negatywne. Że kwaśne, że niepoukładane i że ogólnie może mi posmakować jeśli lubię ocet. 😛 No i przyznam szczerze, że grupowicze chyba mają podobny gust smakowy do mojego, bo mocno zbiegło się to z moimi odczuciami co do testowanego dziś produktu z tygodnia greckiego.
Dla mnie je się to po prostu nieprzyjmenie. Liście mają nieciekawą strukturę (a może inaczej, mają strukturę taką jaką możecie się spodziewać, że mają liście :P). Ryż nasączony jest miętowo octową zalewą i to właściwie tyle ile można o nim powiedzieć. Same liście też mają kwaskowaty posmak. Nie mam nic do tego typu kwaśnych smaków ale ten produkt to wyłącznie taka nuta, która po prostu staje się nieprzyjemna i mam wrażenie, że całość zupełnie bez pomysłu.
Trudno mi powiedzieć na ile ten produkt oddaje tradycyjne danie kuchni greckiej. Mam nadzieję, że w niewielkim stopniu, albo po prostu moje podniebienie nie jest gotowe na tego typu smaki. Patrząc na komentarze w grupie nie tylko moje. Ja będę omijał w kolejnych edycjach. 😉
Ale jeśli szukacie produktów które warto (lub nie warto :P) kupić w ramach tygodnia greckiego w Lidlu to możecie zerknąć na poprzednie testy:
- Pita z mięsem z tygodnia greckiego
- Pierożki greckie
- Ślimak filo ze szpinakiem
- Baklawa z Lidla
- Gyros z ryżem
Pan Tester
-
7/10
-
7/10
-
2/10
Dla mnie to jest pycha. Ale jak wiadomo- rzecz gustu 🙂
niebo w gebie
Dla mnie też! kupuję hurtowo 😀
Kto jadł oryginał wie ze smaki są podobne, Polacy nie znają kuchni greckiej bo większość all inclusizowiczow chleje na umór a nie konsumuje potraw greckich, poza tym jak już ktoś napisał tego nie je się samego tylko z czymś i na litość boską nie nazywajcie tego gołąbkami,
Jadłam tę potrawę w jednej z mołdawskich restauracji. Niestety wersja puszkowa nie może się równać. Mdło i jeszcze raz mdło. Czuć gotowcem- ale to nie jest akurat element krytyki, bo w końcu gotowiec oceniamy, a czasem człowiek ma ochotę na kąsek tego typu. Smak jednak nie powala, a to dlatego, że go tutaj zabrakło.
To potrawa a w zasadzie meze greckie a nie mołdawskie zatem raczej nie smakują tak samo bo nie mogą – to dwie różne kuchnie
Właśnie dzisiaj kupiłam. Smakują dokładnie tak samo jak w Grecji. Osobiście byłam zaskoczona jak bliskie są oryginalnemu smakowi tych produktów. Nie można porównywać tego do naszych gołąbków. Greckie potrawy mają inne smaki. Jeżeli ktoś posmakował tego w Grecji to polecam.
Chyba sobie jaja robicie 😀 roladki sa pycha-tego nie je sie jak konserwe, tylko jako dodatek do np. ryby 😀
Znawcy…
Jadłam te liście winorośli z lidla oraz byłam w Grecji i również je jadłam i się praktycznie niczym nie różnią od tych z lidla ja osobiście lubie dla mnie są bardzo dobre i jedne i drugie.
Pyszne pyszne i jeszcze raz pyszne. Powiedziałabym nawet, że identycznie smakowite jak w Grecji. Ja polecam 😀
To samo danie jest w kuchni syryjskiej i nazywa się yabra. Najlepiej smakuje na ciepło polewane sosem podobnym do naszego polskiego rosołku. Smak inny, myślę że jak na polskie gusta nie każdemu może podejść ale mi osobiście smakuje. Polecam spróbować każdemu.
właśnie skończyłam tę przekąskę i stwierdzam, że jest to dość oryginalny smak, liść winorośli smakuje podobnie jak w realu (jako dziecko musiałam wszystkiego spróbować co podjadały zwierzęta 😛 ) Smak nie powalił ale też nie jest zły – jest to po prostu coś innego, do czego nasze podniebienie nie jest przyzwyczajone 😉
Lepiej smakują podgrzane
Greckie gołąbki to tak samo z nimi jak z „Królem Edypem”.
Tragedia.