Dziś naprawdę krótki test Lay’s o smaku pizzy Margherita. Chipsy pojawiły się w Biedronce i znając życie to kolejna wersja produkowana przez Lay’s wyłącznie dla dyskontu z nakrapianym insektem w logo.
Dzięki temu jednak cena nie należała do najwyższych. Za Lay’s zapłacić musicie bowiem 3,79zł ale zaznaczyć trzeba, że to bardzo duża paczka. Nie standardowe 150g a aż 230g. Jest więc tanio.
Jednak Lay’s Pizza Margherita cierpi na bolączki, które znamy już z podobnych Lay’sowych historii, gdy były one produkowane dla Biedronki. Niska cena nie przekłada się tutaj niestety ponownie magicznie na jakość do jakiej przyzwyczaiła nas ta popularna marka.
Jedna z czytelniczek pisała mi na fanpage, że chipsy są niezbyt chrupkie, jakby przeleżały trochę czasu w otwartej paczce. Ja nie miałem aż tak złego wrażenia, ale ponownie karbowana wersja dla Biedronki rzeczywiście sprawiała wrażenie nieco mniej chrupiącej.
Lay’s Pizza Margheritta – Smak
Ok, ale jak wypadła całość pod względem smaku? Pizza Marheritta – cóż wiedziałem, że może być trudno odwzorować ten smak, ale jednocześnie liczyłem, że Lay’s nie postanowiło „włożyć” tutaj po prostu standardowego aromatu chipsowej pizzy, który stosują w innej wersji. Ten jest bowiem moim zdaniem mało ciekawy.
No i nie zrobili tego, ale też szału nie było. Właściwie to smak tych chipsów można śmiało opisać jako połączenie smaku chipsów serowych, ketchupowych i pizzowych. Powiecie: przecież to właśnie margheritta, no ale nie zgodzę się. Było dość sztucznie, kwaskowato, nijak nie przypominało to pizzy dla mnie.
Jest ok, ale nie jest to smak po który chce się sięgać ponownie. W tej samej ofercie (i za te same pieniądze) w Biedronce jest także smak Pikantna Kiełbasa i proponuję by postawić na niego, bo te „mięsne” Lay’s produkowane dla Biedronki wychodzą ostatnio całkiem fajnie. Z resztą pikantna kiełbasa była już dostępna (razem z genialnym wędzonym serem) w Lay’s w wersji niekarbowanej.
Pan Tester
Biedronka
-
9/10
-
4/10
-
7/10
Tak słabo, ale ocena 7. Więcej konsekwentności Panie tester.
Byłabym bardzo zainteresowana testami 2 wersjami naleśników z tygodnia fr. w lidlu (z czekoladą i maślane) – najchętniej kiedy tydzień fr. trwa. Gdyby okazały się dobre, planuję zachomikować kilka opakowań. Czy można mieć nadzieję?
Obecnie leżę chory a Lidla w pobliżu brak, ale jak je dorwę przy najbliższej okazji to sprawdzę bo mnie zaciekawiłaś 🙂
Nie podeszły mi smak trochę jak marnej jakości ketchup, trzy dni się z nimi męczyłem bo szkoda wywalić z tyg francuskiego ciekawią mnie naleśniki z czekolada, w Auchan widziałem też naleśniki z czeko ale mrożone i z Rosji i bałem się przeeksperymentować
Dziś kupiłam, słabe w smaku, ot keczup i trochę oregano, ale chrupią dobrze. Dla fanów cheetosów keczupowych będą w sam raz.
Powiem szczerze że nie smakowały mi te chipsy ani trochę, zmusilem się żeby zjeść pół paczki, resztę dalem siostrze, okropne i nijakie.