Nieco ponad tydzień temu testowałem Lay’s Prosto z Pieca o smaku Słodkie Curry (które okazały się zresztą całkiem ciekawą propozycją) a tu w Biedronce kolejna nowość od Lay’s z curry w nazwie (choć tym razem chodzi o to drugie curry- danie :)) w wersji karbowanej.
Cena za 180 gram to 3,69zł, więc nie ma dramatu. Słowo jeszcze o samych Karbowanych Lay;s bo testowałem już kilka smaków z tej serii: bekon, salsa i chorizo i wszystkie były co najmniej bardzo dobre. Intensywne w smaku i nieprzekombinowane i jednocześnie same chipsy dawały radę jeśli chodzi o jakość i strukturę.
Ale niestety Curry moim zdaniem się nie udało a już na pewno wypadło najsłabiej z czterech testowanych na blogu smaków (a testowałem jeszcze klasyczne smaki karbowanych, które też są fajne, ale nie opisywałem ich na blogu).
Coś na plus
Jeśli chodzi o pozytywy Lay’s Curry to przede wszystkim zaznaczę, że to nie są złe chipsy w tym sensie, że nie dojecie ich do końca bo są jakieś nieudane. Po prostu moim zdaniem są dość przeciętne na tle pozostałych Lay’s i ogólnie konkurencji z podobnej półki cenowej (Crunchips itd).
Plus na pewno należy się za same chipsy. Nie można się tu do niczego przyczepić. Tak mają wyglądać moim zdaniem karbowane chipsy: grube, chrupiące, dobrze doprawione.
Nadadzą się również dla fanów ostrych przekąsek, bo Lay’s Curry naprawdę potrafią momentami dać czadu (choć nijak mają się do słynnych Lay’s Strong Wasabi czy tym bardziej Cheddar :))
i trochę minusów
Na minus zaliczyłbym w pierwszej kolejności typowo „chipsowe próby odwzorowania smaku”. Niestety skończyło się to słabo. Odwzorowanie bogatego smaku curry w chipsach sprawiło, że dostajemy pikantne chipsy z typową dla tego typu przekąsek kwaśną nutą.
Niby jest tam coś z orientalnych przypraw, ale szczerze mówiąc wszystko przygłuszone przez niewiadomą wizję autora smaku na to jak zrealizować ten pomysł.
Podsumowanie
Lay’s Karbowane o smaku Curry to kolejne chipsy, które miały odwzorować ciekawy smak, ale skończyło się typowo, chipsowo :). Ja nie wrócę, bo oprócz tego, że to niezłej jakości pikantne chipsy to smak to tutaj pomieszanie z poplątaniem, który niewiele ma wspólnego z pierwowzorem :).
Pan Tester
biedronka
-
7/10
-
7/10
-
4/10
Jedne z najgorszych lay’sow, jakie jadlem. W smaku przeciętne ale to jeszcze nic. Są tak ostre, ze nie idzie zjeść nawet 1/3paczki. A potem brzuch boli jak nie wiem… Za ostre dla ludzi.
To jak kiedyś się natkniesz na Lay’s Strong Chedar, to lepiej nie kupuj ;).
Ja podziękuję za nie. Nie dla tego, ze curry nie jadłam, tylko dlatego, ze po ostatnich tego typu chipsów miałam zatrucie pokarmowe. Tym bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu, żeby ich nie kupować. Już bym wolała dołożyć i wydac kasę na Pringles, które bardzo dobrze wspominam z dzieciństwa.
zazwyczaj tak bywa, że jak próbuje się odwzorować jakiś smak w produkcie przetworzonym nijak to wychodzi. Chociażby jogurty o smaku panna cotta albo ciasteczka o smaku brownie. Ni jak to ma się z rzeczywistością 🙂 Ale jeżeli ktoś znajdzie taki produkt, z przyjemnością zjem 🙂
Zgadzam się z Tobą w 100%. Tym bardziej dziwi mnie, że producenci tak rzadko sięgają po proste smaki, które można trafie odwzorować i wychodzą super.
wiesz co… nie zastanawiałam się nigdy nad tym. Ale masz całkowitą rację! Może oni po prostu ulegają modzie na nietypowe smaki bo to prowokuje 🙂 I nie zastanawiają się, że czasami mniej znaczy więcej :3