Wakacje zakończone. Te od trzymania diety także. Pora wracać więc do lepszych nawyków żywieniowych, więc z tej okazji wjeżdża dla Was nowy test cateringu pudełkowego w ramach sobotnich Fit Testów. Tym razem sprawdzam dla Was popularny w social media Fitness Catering.
Na ofertę tej marki nakierowała mnie moja dziewczyna śledząca jedną z pań dietetyk tej marki w soszjalach i Wasze komentarze pod ostatnim testem cateringowym. Tym razem na tapet braliśmy dwie diety – po pierwsze dietę low carb oraz dietę low IG.
Ceny i diety w Fitness Catering
Dieta Low Carb czyli propozycja z obniżoną zawartością węglowodanów. Nie jest to dieta keto, bo węgle nie są eliminowane w 100%, ale ograniczone są tutaj do 1 posiłku w ciągu dnia – konkretnie śniadania. Dietę traktowałem jako kolejny test, który wdrażam do mojego życia i optymalizacji stylu pracy – chciałem sprawdzić jak wpłynie na moją aktywność i spadki energetyczne w ciągu dnia przy dość siedzącym trybie życia. Nie wiem co prawda jak w dłuższym terminie, ale myślę że testy mogę uznać za pozytywne póki co. 😉
Cena miesięcznej diety Low Carb bez weekendów dla wersji 2500 kcal to 1440zł nie uwzględniając dodatkowych promocji, punktów lojalnościowych etc. Myślę, że to cena plasująca się mniej więcej w rynkowej średniej. 🙂
Dieta Low IG w Fitness Catering to właściwie ta przez którą trafiłem na ofertę tej firmy, bowiem wśród osób z insulinoopornością marka ta jest chyba dość popularna. 😉 Dieta low IG to dieta gdzie indeks glikemiczny jest utrzymywany na możliwie jak najniższym poziomie.
Cena tej diety to 1280zł za miesiąc (bez weekendów).
W ofercie Fitness Catering jest jeszcze rzecz jasna wiele innych diet. Sprawdźcie je sobie tutaj, bo myślę że nie ma sensu bym pisał o tych, których nie testowałem. 🙂
Fitness Catering – moje opinie
Oczywiście jak ze wszystkimi testami na tym blogu duża część to kwestia gustu i własnych upodobań smakowych. Fitness Catering uplasował się u mnie jednak zdecydowanie w topie, być może nawet na miejscu 1 jeśli chodzi o smaki i jakość (choć to dość trudne do porównania gdy wspomnienie innych jest już dość mgliste ;)).
Fitness Catering moim zdaniem serwuje dania bardziej wyśrodkowane smakowo niż inne, których próbowałem. Co mam na myśli? Otóż wydaje mi się po prostu, że mniej tu smakowych skrajności i jest to dieta, która przypadnie do gustu również tym wybrednym.
Jest mniej szalonych pomysłów i znacznie więcej nawiązań do tradycji. Oczywiście część osób uzna to za plus, część za minus. Niemniej efekt jest taki, że mimo iż ja jestem wszystkożerny i naprawdę trudno zrobić coś czego nie tknę, to czasami w cateringach takie cuda się zdarzały. Tutaj opcje miałem wrażenie były zdecydowanie bardziej bezpieczne, więc jeśli jesteście „francuskimi pieskami” i Wasza lista rzeczy które Wam nie smakują jest długa, to prawdopodobnie warto postawić na Fitness Catering.
Nie chodzi jednak absolutnie o to, że Fitness Catering to dania tradycyjne i to co jecie na co dzień. Bo właściwie oprócz shakshuki i wariacji pizzy na cieście razowym to chyba żadne z zaserwowanych dań nie było takim które sam gotowałbym przez ostatni rok (lub pewnie ever ;)).
To co dla mnie było ogromnym plusem i co spotkałem pierwszy raz, że tutaj pojawiały się czasami także dania naprawdę solidnie przyprawione ciekawymi, egzotycznymi smakami czy też dania lekko pikantne (dla mnie lekko, dla innych pewnie mocno ;)). Takie zróżnicowanie jest moim zdaniem mega ważne by tego typu diety po prostu się nie nudziły. 😉
Mimo, że waga na Fitness Catering regularnie szła w dół (bo taki też był zamysł) to jednak ani razu nie czułem uczucia głodu. To przypuszczalnie zasługa dość dużych objętościowo posiłków trzymających jednak jednocześnie kaloryczność w rydzach.
Dla mnie też dużym plusem był fakt braku kompromisów jeśli chodzi o jakość posiłków. Ani razu nie stwierdziłem by coś było słabej jakości a próbowałem jednak przecież kilkudziesięciu posiłków.
Samych posiłków w szczegółach opisywać Wam nie będę, bo menu jest tak dynamiczne, że i tak nie traficie na te same na które ja. 😉 Mały plus też za fakt, że plan posiłków dostępny jest zawsze na wiele dni do przodu, więc już przed zamówieniem diety nie kupujecie kota w worku.
W największej porównywarce cateringowej Fitness Catering jest jednym z najwyżej ocenionych z tych dostępnych w moim regionie (Katowice) i mimo że nie wierzę w takie rankingi zbyt mocno (można przecież sterować nimi w dość prosty sposób), to osobiście też umieszczam tę markę w moim własnym topie i pewnie jeszcze do niej wrócę. 😉
Dla osób z insulinoopornością ciekawą informacją może być też fakt, że w diecie low IG znajdziecie sporo dostosowanych do potrzeb IO słodkości – bo wiem, że tego często w tej konkretnej diecie Wam brakuje. 😉
A jeśli korzystaliście już z cateringów dietetycznych to pewnie wiecie, że ich minusem jest fakt, że niestety ilość plastikowych opakowań jest naprawdę ogromna (zazwyczaj 5-8 opakowań dziennie dla każdej diety) dlatego tradycyjnie wspominam o możliwości zamówienia pudełek ekologicznych, które w Fitness Catering też są dostępne.
PS: skontaktowałem się także z marketingiem Fitness Catering by dołożyć do tego wpisu kod zniżkowy na -10% do dowolnego zamówienia! 🙂 Wystarczy, że użyjecie kodu TESTUJEMY-FC (nie jest to oferta sponsorowana, nie pobieram prowizji od tych zamówień ;))
Fitness Catering
-
9.5/10
Ok, skusiłam się na 7 dniowy test – zobaczymy jak wypadnie. 😉
Moja ex kiedyś nam zafundowała takie 2 miesiące „pudełek”(750 jewro to był całkiem dobry deal za ~120 posiłków, całkiem smacznych anyway ale było też kilka fuckupów jak wątróbki na główne :P) i w sumie to całkiem spoko opcja dla biurw ale kosztowna choć przeliczając na żarcie na wynos to całkiem ekonomicznie 😀
Ja sobie temat liczyłem i moim zdaniem jeśli ktoś zarabia więcej niż 30-40zł netto za godzinę i jego czas jest rzeczywiście przeliczalny (czyli np. nie ma zbyt dużo czasu wolnego bo bierze dodatkowe zlecenia) to taka opcja jest już wtedy bardzo opłacalna finansowo nawet (pomijając już kwestie smaku czy zdrowego żywienia). Po prostu sumując czas poświęcany na zakupy, gotowanie, zmywanie i planowanie żywienia wyjdzie nam pewnie spokojnie około 1,5 godziny dziennie jeśli robimy posiłki szybkie i pewnie ze dwa razy tyle przy posiłkach skomplikowanych. 😉 Zakładając nawet najniższą ze stawek i najszybsze posiłki gotowanie, zakupy i sprzątanie wyjdzie nas w pieniądzach jakieś 45zł x 30 dni = 1350zł w roboczogodzinach. 😉 Ogólnie ludzie nie liczą kosztów alternatywnych, bo gdyby zaczęli to moim zdaniem cateringi są naprawdę sensownym rozwiązaniem. 😉