Jeśli chcesz zostać policjantem rodem z Hollywood potrzebujesz trzech rzeczy: broni, munduru i pączka z dziurą w środku. Jako, że bliżej mi do pączka, niż do filmowego wzorca stróża prawa, to dziś w teście czekoladowy donut z Lidla.
W Lidlu znajdziemy dwie wersje tych tradycyjnych amerykańskich pączków. Dziś testowana, z polewą czekoladową, kosztuje 0,99, wersja bez polewy jest o 10 groszy tańsza.
Donut z Lidla jest bardzo lekki. Jego konsystencja jest dość “dmuchana”, przez co dla mnie to zazwyczaj przekąska na kilka kęsów. Ciasto nie powala, jest dość nijakie. Na plus można zaliczyć fakt, że nie jest przesiąknięte tłuszczem (jak to w tradycyjnych pączkach bywa), oraz, że nie jest przesadnie słodkie. Pozatym jednak to nic specjalnego.
Czekoladowa polewa to podobna historia. Czuć, że nie jest to czekolada najwyższych lotów, ale smakuje całkiem przyzwoicie. Jest gorzka, to plus, inaczej całość była by zbyt mdła.
Czekoladowy donut z Lidla nie jest więc dziełem wybitnym, jednak jest na tyle przyjemny, że sięgam po niego bardzo często. Nigdy nie jadłem prawdziwych donutów, być może właśnie tak powinny one wyglądać, lekkie, bez nadmiaru tłuszczu i z niezłą polewą. Rozkładając go na czynniki pierwsze, nie jestem w stanie powiedzieć, na czym polega fenomen pączków z dziurką, ale coś w tym jest, że mimo swej przeciętności, chcę do nich wracać. Jak na przekąskę za niecałą złotówkę, jest nieźle.
-
9/10
-
4.5/10
-
7/10
Jakoś mi nie podszedł, jak kiedyś jadłam. Może dlatego, że po prostu nie lubię pączków itp…. Był dla mnie strasznie tłusty.
Dla mnie właśnie w ogóle nie sprawiał wrażenia tłustego. Oczywiście w porównaniu do zwykłych pączków 😛
Próbowałem donutów z biedronki, lidla i kaufland’a. Lidl wypada najlepiej w relacji cena/jakość. w biedronkowym na kilometr jedzie proszkiem do pieczenia i czymś co tylko wygląda jak czekolada. Oczywiście jadalny, ale bez rewelacji. Kaufland ma najlepsze, jednak za 1,50 zł można znaleźć coś dużo lepszego, nie ulega wątpliwości, że przynajmniej czekolada to czekolada. Lidlowski jest za to zwyczajnie smaczny, wyważony, cena sprawia, że nie mam dużych oczekiwań i dostaję średniaka, którego jem ze smakiem.
Zapomniałem jeszcze o Tesco – relacja cena/jakość beznadziejna. Cena jak w kauflandzie, wygląd podobny, smak biedronkowego.
Ah, zapomniałem jeszcze o jednym. W lidlu można znaleźć pyszne ciastka nadziewane czekoladą na cieście francuskim. Szczególnie pyszne, gdy dopiero co zostają wyłożone na półki i są jeszcze ciepłe. Polecam każdemu.
przepis na dobrą bombę kaloryczną, donut z lidla bez polewy i nutella. polecam
Powinnaś dopisać „jesz na ryzyko własne”.
A, i jak dla mnie te donuty z lidla są lepsze niż zwykłe pączki z marketów
Te amerykańskie są nieco inne, cięższe, z grubą warstwą polewy (zazwyczaj). No i rodzajów polew są setki tam :).
No raczej na całe „donutowe” sieci nie mamy co liczyć, ale czy to taka wielka strata to nie wiem :).
Podobno już niedługo Dunkin’ Donuts wkroczy ponownie na polski rynek więc można będzie porównywać 🙂