Mam nadzieję, że zdążyliście już nieco odsapnąć po świątecznym szaleństwie i wszystkich słodkościach które są z tym związane, bo dziś mam dla Was test czekolady Wedel z prażoną kukurydzą (czyli na chłopski rozum powinien być to popcorn, ale tak nie jest :)).
Żeby być dokładnym, to mamy tutaj do czynienia z mleczną czekoladą z nadzieniem karmelowym i prażoną kukurydzą. Nie wiem czy pamiętacie, ale rok temu testowałem inną czekoladę z serii dużych Wedli o smaku brownie (przypomniała mi się po charakterystycznych kostkach). Była to niestety jedynie kolejna czekolada o której trudno powiedzieć coś więcej.
Miałem nadzieję, że tutaj będzie nieco inaczej, ale po kolei.
Mleczna czekolada
Albo z moimi kubkami smakowymi coś nie tak, albo smak tych czekolada jest po prostu bardzo mizerny. Nie nie dobry, ale bardzo przeciętny i można się spodziewać więcej chyba po tak znanej marce, która nie należy do najtańszych.
Od testu wersji Brownie wiele się tutaj nie poprawiło niestety i staniki wciąż nie latają.
Karmelowe nadzienie
No i dno i kilometr mułu. Jeśli miałbym opisać to nadzienie, to na pewno nie strzeliłbym w karmel, tylko w jakiś dziki, sztucznie słodki cukier, który mnie osobiście przyprawia o mdłości nawet nie tyle z przesłodzenia co ze sposoby w jaki to robi (a robi to perfidnie).
Właśnie przez takie nadzienia mam awersję do czekolad z podobnymi dodatkami, bo większość producentów nie ma chyba pojęcia jak się za to zabrać :).
Prażona kukurydza
No i tu jest super dla odmiany. Kukurydza ratuje tyłek tej czekoladzie i jako jedyna sprawia, że noty za smak nie sięgną dna.
Smakuje fajnie, lekko przypalony, słony smak, do tego świetna struktura, która chrupie jak szalona. Jeśli pracowałbym jako konsultant ds. smaku w Wedlu, to mój raport z tej czekolady byłby następujący „wywalmy wszystko oprócz kukurydzianych dodatków i wrzućmy je do czegoś ciekawego. Będzie hit.” a póki co pozostaje mieć nadzieję, że ktoś od nich trafi tutaj i skorzystają z darmowej porady :).
Pan Tester
-
5/10
-
4/10
-
3/10
Jadłem podobną ale z ciastkami – obrzydliwy smak (podejrzewam że smak samej czekolady jest tu taki sam), szczególnie że w podobnej cenie kupiłem też Milkę miałem zatem bezpośrednie porównanie. TEGO NIE DA SIĘ JEŚĆ z powodu dominacji jednego z dodatkowych składników – nie zidentyfikowałem tego składnika ale stawiam że to serwatka w proszku która chyba stanowi większość masy, sam wypełniacz.
a ja uwielbiam tą czekoladę 😀
W moim lewiatanie ta czekolada jest za przysłowiowego piątaka, warto??
Powiem Ci, że zniechęciłeś mnie do zakupu tej czekolady… Ale takie testy i stronki są potrzebne, przynajmniej wiadomo co piszczy w trawie no i nie wydam pieniążków na darmo. Zgodzę się z przedmówcami, że czekoladę kupuję nie raz za 1,5 i będę szczera- smakuje.
Szkoda, kolejny dowód że Wedel cały zszedł na psy, czekolady drogie a smakiem nie różnią się od pseudo – wyrobów za skromną złotówkę.
Czekolady Wedla od paru nie maja nic wspolnego z czekoladami. Na tym samym poziomie sa jakies Aro czy inny shi za 1zl. Ohydne, a kiedys dawali rade…
Więcej testów i lepsze zdjęcia bo jak się wejdzie na niektóre to tylko odstraszają, chyba się Panu troszkę ręce trzęsą 🙂
Słaby aparat niestety póki co (a w sztucznym świetle to bardzo słaby bym powiedział :)).
ogólnie strona ma potencjał, ale kompletnie nic sie na niej nie dzieje a szkoda, w sklepach tyle ciekawych produktów do opisania a tu nic.
Robert uwierz mi, że najchętniej to pisałbym dwa razy dziennie, ale nie zawsze czas pozwala. W każdym razie jestem jak najbardziej otwarty na współpracę z innymi testerami lubiącymi od czasu do czasu zjeść i zrecenzować coś ciekawego, więc jeśli masz chęci to zapraszam do zakładki kontakt :).
PS: Mówisz, masz. Własnie pojawił się nowy test :).
Jeżeli smakowała Ci ta kukurydza to w Żabce jest taka do kupienia w małej paczuszce o smaku BBQ 🙂 chociaż smaku BBQ tak nie wyczuwam to i tak nadaje się na przekąskę 🙂
Całkiem fajna, wczoraj jadłem :).
Ciekawią mnie czekolady z tej serii, ale skutecznie odstrasza rozmiar, pewnie zdam się na wasze opinię i „poczekam” (wiem, że to nigdy nie nastąpi), aż zaczną robić wszystkie tabliczki także w wersji 100 gramowej 😀
Co tak późno? Od pół roku chyba się zastanawiam czy próbować tej czekolady 😀 jeśli chodzi o kukurydzę, to wydaje mi się, ze jest dostępna solo w biedronce 🙂
W sumie nie wiem czy bez niczego ta kukurydza byłaby ciekawa, ale sprawdzić warto :).
zrob w koncu test podwojnego grandera
nie ma to jak objechać prezent 😀 a tak serio to szkoda, że okazała się takim badziewiem 🙁
No trochę wioska, wiem. Ale inaczej nie mogłem ocenić niestety 😀
a mi smakowała, fakt była sztucznawa, ale jak się rozpuszczała, a w środku te słone kawałki kukurydzy… ekstra 🙂 jadłam ostatnio z ciasteczkami i już mi tak nie smakowała :< Ta kukurydza dodaje całego uroku. Ale polecam ten smak.
No bo ta kukurydza jako dodatek jest super. Nie gra „tylko” cała reszta :).
ufff… pocieszyłeś mnie, że nie jest ze mną tak źle 😀