Czekolady Wedla z serii KarmeLove zalały ostatnio wszystkie kanały reklamowe. Billboardy, internet, promocje w sklepach. Widziałem to na każdym kroku. Postanowiłem więc spróbować. Wersja z orzeszkami ziemnymi przemawiała do mnie najbardziej
Wspominałem już, że lubię czekolady ze słonymi dodatkami. Tu zapowiadało się na bardzo słodką czekoladę karmelową, więc przełamanie w postaci słonych orzeszków było jak najbardziej wskazane.
Czekolada nie tylko w smaku jest karmelowa. Kolor też ma karmelowy. Szkoda, że już po rozpakowaniu widać, że orzechy zostały brutalnie potraktowane przez młynek, miałem nadzieję na większe kawałki w większych ilościach.
Czekolada rzeczywiście jest karmelowa, i tak jak przypuszczałem jest też bardzo słodka. W przyjemny jednak sposób. Moje pierwsze skojarzenie co do smaku, to lody Zapp, które wcinałem swego czasu (choć nigdy z jakimś wielkim uwielbieniem).
Słone przełamanie w postaci orzechów, dla mnie jest niewystarczające. Nie obraziłbym się gdyby orzeszków było ze 2 razy więcej w składzie. Słony dodatek jest tutaj naprawdę potrzebny.
Szczerze? Połączenie jest naprawdę ciekawe, myślę, że jeszcze kiedyś wrócę, z drugiej strony, dwie pozostałe wersje wydają mi się znacznie mniej pociągające. Bez słonych orzechów Wedel KarmeLove to prawdziwa cukrowa bomba, która może być trudna do przełknięcia :).
Pan Tester
-
7/10
-
7/10
-
6/10
Ja wciągnełam całą tabliczke 😉
JEst dobra, taka dość nietypowa w smaku. Ale przydałaby się większe kawałki orzeszków
To prawda. W sumie muszę wreszcie zabrać się za pozostałe czekolady z tej serii 🙂
Czekolada bardzo smaczna, jem codziennie do kawy …..
A ja nie lubię tej z orzeszkami . Smakuje mi ta z wafelkami. To jedyna czekolada jaką zjem w całości . Dla mnie nie jest w ogóle słodka. Za to brązowej czekolady zjem góra 2-3 kostki. 🙂
Widzę, że nie tylko mi ilość soli była niewystarczająca.Więcej a całość by znacznie zyskała na smaku. Co do słonych czekolad to polecam Lindt Caramel with sea salt, jest idealna.
To jedyna czekolada od Wedla, która mi smakuje 😀
Jedynym minusem tej czekolady jest właśnie mała ilość orzeszków, ale po za tym jest to jedna z niewielu czekolad do której z pewnością wrócimy w niedalekiej przyszłości 🙂 Może i jest za słodka a skład nienajlepszy ale całość jak najbardziej nam smakuje. Na jutrzejsze imieniny naszej mamy sprezentujemy jej Ptasie Mleczko Karmelowe i mamy nadzieję, że będzie to udany zakup, choć na pewno gorzka herbata przyda się do zmniejszenia uczucia przesłodzenia 🙂
Moim zdaniem to ptasie mleczko będzie za słodkie, ale może się mylę :).
Teraz już wiemy…. Zdecydowanie za słodkie 😉
jak za słodkie? idealne 😀
ale to trzeba uwielbiać słodkości tak jak ja 🙂
Dzięki za recenzję, już wiem, że nie spróbuję, 10% orzeszków? pffff…Poza tym mleko pełne, proszek karmelowy z masłem, jednym słowem ulepek. A tak w temacie czeko polecam z Lidla Fin Carre Whole Nut (całe laskowe orzechy, więcej niż w sławetnej czekoladzie z „okienkiem” Nussbeissera)
A jeśli chodzi o słone dodatki – Alpen Gold mleczna Migdał lekko solony. Ciekawy smak i chyba lepszy niż oceniony tu wcześniej solony chrupek:)
Zgadzam się. Solony migdał zdecydowanie lepszy od chrupka. Właściwie to nie wiem czemu jeszcze nie oceniony 🙂
To trzeba spróbować samemu bo prawda jest taka że dla niektórych może być za słodka albo za mało orzeszków A dla innych idealna. Tak szczerze to Polakom na prawdę się nigdy nie dogodzi.