Gotowe burgery kojarzą mi się z paczkami z cienkimi, idealnie okrągłymi kotletami z zawartością mięsa (najczęściej drobiowego, lub wieprzowego) na poziomie 50%. Nie jest to widok zachęcający i nie ma wiele wspólnego z burgerami, które możemy wcinać w burgerowaniach, zdobywających coraz większą popularność w całym kraju. Są i wyjątki, jak burgery wołowe BeefMaster.
Tak naprawdę mamy tutaj do czynienia z 4 uformowanymi mięsnymi burgerami. Każdy ważący po 100 gram. Biedronka wycenia takie opakowanie na 6,99zł. Zważając, że w składzie znajduje się 99% wołowiny (1% to przyprawy) to nie jest to zła cena. Sztuka solidnego burgera to więc koszt 1,75zł.
Długo zabierałem się do zrobienia burgera z prawdziwego zdarzenia. Jednak brak maszynki do mięsa, i lenistwo powodowane wizją formowania burgerów odpowiedniej konsystencji, grubości i spójności jakoś odstraszało na tyle, że odwlekałem to w czasie.
Przygotowanie gotowca BeefMaster poszło jednak bardzo gładko. Burgery smarzyłem po 2-3 minuty z każdej strony (na normalnej patelni teflonowej z kropelką oliwy). Nic się nie przypala, nie przykleja, nie rozpada. Łatwizna.
Pierwszy (i chyba jedyny) minus tych burgerów to ich rozmiar. Są odpowiedniej grubości, ale 100g mięcha nie wystarczyło do uformowania burgera odpowiedniej wielkości, przez co gubią się gdzieś w bułce. Te ostatnie z resztą są ważnym elementem. Przyznam, że początkowo stosowałem zwykłe marketowe bułki do hamburgerów (patrz foto) i bardzo nie polecam tej opcji. Odwiedźcie jakąś piekarnię na osiedlu, kupcie lekko słodką burgerową bułkę i efekt jest 10 razy lepszy.
Samo mięso wydawało mi się dobrej jakości. Jest całkiem dobrze przyprawione, nie ma więc co przesadzać z doprawianiem go (choć oczywiście polecam sól i pieprz przy przyrządzaniu). Nie wiedziałem jak wypadną pierwsze domowe burgery, ale po zmianie bułki o której pisałem, dodaniu odrobiny cameberta, sosu, cebuli, pomidora, rukoli i nie przesmażeniu samego mięsa, wyszedł z tego naprawdę solidny burger, którego chętnie zamówiłbym gdzieś na mieście
Taka sztuka z dodatkami, to koszt około 5zł, a wychodzi znacznie, znacznie smaczniej niż w fast foodzie, gwarantuję :). Produkt prosty, ale wykonany jak najbardziej poprawnie.
Moim zdaniem dobra byłaby również opcja opakowań 2x200g zamiast 4x100g, ale chyba nie można mieć wszystkiego :). Ogólnie polecam fanom dobrych burgerów.
Pan Tester.
Aktualizacja 18.04.2015
No cóż minęło kilka miesięcy i skład tego produktu obecnie wygląda tak:
Cóż, teraz już na pewno lepiej robić burgery samodzielnie… szkoda, bo to była fajna opcja dla leniwych.
-
8/10
-
9/10
-
9/10
W Tesco są hamy 100% wołowiny bez żadnych przypraw cena 9.9 za 320 gram jak są w promo to 6,5. Dobre są ja polecam
Jak burgery uwielbiam, tak od roku unikam firmy Beef Master.
Kupiłem dwa duże steki tej firmy w Kauflandzie.
Miały dwa dni do spożycia.
Wrzuciłem do lodówki a że mieszkam blisko to w aucie spędziły max 15minut.
Następnego dnia rozpalam grilla, rozpakowuje szczelnie zamknięte mięso i … śmierdzi.
Mięso było zepsute, tak samo w drugim pojemniku…
Nie było wcześniej otwierane np na sklepie.
Napisałem do firmy Biernacki podając numer partii, paragon i opis tej sytuacji.
Byłem gotów odesłać te burgery kurierem, mieliby je następnego dnia u siebie i mogli zrobić ekspertyzę.
No ale mnie olali ciepłym moczem, nie odpisując na żadnego z maili które do nich dotarły.
Jestem mięsożercą ale Beef Master, producent Biernacki to dla mnie byle jaka firma i już im nie zaufam.
Straciłem 50zł, ale oni nie zarobili więcej, bo średnio msc jem kilka kg wołowiny.
Miałem identyczną sytuację, też steki Beef Master, kupione w Lidlu. Śmierdziały tak, że myślałem, że rzygnę. Kupa kasy poszła do śmieci.
Uwaga mięso tej firmy to stara kabanina, umieszczona w nieprzezroczystym opakowaniu aby nikt nie widział co kupuje
jedzcie burgery, ale bez buły, bez zapychaczy tylko z surówką lub ogórasem kiszonym.Liczy sie miecho w burgerze a nie zapychacz – buła.Polecam
dzisiaj 3/11 kupiłem z zawartością 97% i zabieram się za robotę 🙂
A ktoś może wie, czy jeszcze BeefMaster produkuje te burgery? Bo już dawno nie widać je we wrocławskich biedronkach i nawet nie ma tego produktu w liście firmy na oficjalnej stronie. 🙁 Bardzo lubie te burgery i bardzo mi ich brakuje w Biedronie 🙂
Tak produkuja, tylko trzeba poszukac 😀
Są w biedronce na Nowowiejskiej 😉 na Maślicach, z tego co pamiętam, chyba też
Myślę, że moderatorem jest promotor sieci Lidl. Te burgery nie są prawie wcale doprawione, znikają podczas smażenia w mgnieniu oka. Lepiej, jednak też nie do końca, przyprawiony jest tatar Beef’a. Właśnie z niego polecam zrobić sobie, po doprawieniu, dwa kotlety. Nie znikają po wysmażeniu.
To mówisz, że jestem moderatorem sieci Lidl i dlatego napisałem, że smakowały mi burgery z Biedronki. Swoją drogą dawno zniknęły z oferty.
A jednak 15 minut temu zakupiłem sztukę i skład jakby mniejszy 😉
W Biedronce już ich nie ma. Zamiast nich pojawiły się z Sokołowa, 94% mięsa, słabo wyglądają, smakują też gorzej od starych Beefmasterów.
Kupiłem jeden raz burgery Sokołow – jest to naprawdę gó*no
Zróbcie lepiej test tych z nowej oferty Biedy. 2 x Angus 200 gramowe – skład 99,7 wołowinka za coś ponad 10 pln
http://www.biedronka.pl/pl/product,id,7134,name,burger-wolowy-premium-100-angus-340-g
Jednak 170 mają
Ogólnie to drogo wychodzą, ale spróbowałbym. Coś czuję, że to bedzie zakup obowiązkowy na grilla.
Niby drogo ale na majówce skuszę się na nie + ta sałatka „tsatziki” od Lisnera
Hola, hola kolego. Jaka sałatka?
pyszne są, właśnie wsunąłem 😉
jak się nie myle juz robiles testy ich?
Rozczaruję Was, dziś byłem w biedronce – produkt ten sam, wygląda identycznie, a skład to 84% mięsa, woda, przyprawy. Tak oto robi się klientów nie powiem w co 🙂
Adi żartujesz? Właśnie miałem kupić i przetestować nową patelnię grillową. Sprawdzę to…
Już poszła aktualizacja… smutek i żal, dzięki za informację Adi.
Wróciły do swojego pierwotnego składu, wczoraj sprawdziłem.
O! To dobra informacja. Ciekawe czy znowu będą w Biedronce w takim razie?
Panie Testerze – pora przetestować słownik!
100 gramÓW się pisze/mówi 😉
Mea culpa! 🙂
Tez je próbowałam. Sa OK. Najlepsze jakie można wybrać jeśli chodzi o konkurencje 🙂 Co do Twojego pomysłu jestem pod wrażeniem- gratuluje. Ja zawsze trzymam sie klasyki- chyba czas na zmianę 🙂
Ogólnie polecam testować różne zestawienia. Lubię coś w rodzaju rukola+camembert+pomidor+jalapeno. Ale mam zamiar wypróbować np burgera z gruszką, albo żurawiną itd 🙂
Jak ci się chce Pan Tester, to zrób swoje własne buły, trochę czasochłonne, ale efekt genialny :).
Mmmm. Sam bym to wypróbował, jednak w miejscu gdzie aktualnie mieszkam nie ma piekarnika, a bułki z mikrofali … pozostawiają wiele do życzenia 🙁
Ale i tak kiedyś sprawdzę. Aktualnie ciężko o dobrego burgera, nawet „na mieście”.
Ale piekarnik jest zupełnie zbędny. Bułkę podpiekasz (rozkrojoną) na suchej patelni przykładowo :).