Błonnik tu, błonnik tam. Nie wiem gdzie tkwi jego magia, ale jest modny wśród producentów żywności przez ostatnie kilka lat. Na fali tej mody, firma Sonko nazwała swoją słoną przekąskę “Błonnikowe”. Bardzo twórcze.
Samo opakowanie zachęca jednak do zakupu. Cena w Małpce 2,99zł za 50g paczkę, nie jest najniższa, ale pojedyncze wafle są lekkie jak piórka, więc jest ich całkiem sporo.
Sonko to jedna z tych firm, które produkują przekąski i produkty, twierdząc, że są zdrowsze i bardziej FIT niż tradycyjne. O ile taki wynalazek okaże się równie smaczny co mniej zdrowa konkurencja, to mi to odpowiada. W przeciwnym razie, moim zdaniem cała zabawa nie ma sensu.
Wybrałem Błonnikowe o smaku włoskim. Do wyboru miałem jeszcze pizzę i bruschettę. W paczce znajdziemy małe “placki” stworzone w 77% z pełnoziarnistej kukurydzy popcornowej. Do tego trochę magii i powstaje nam… coś na kształt jadalnego styropianu. Nie mam pojęcia jak smakuje popularny materiał służący do ocieplania domu, ale gdyby Błonnikowe były bez przypraw to stwierdziłbym, że nie smakują w ogóle. Nie są też specjalnie chrupiące. Jem gąbczaste, dziwne coś.
Zastanawiam się jak smakują Błonnikowe o smaku pizzy, bo do póki nie zerknąłem na opakowanie, byłem przekonany, że jem przekąskę o właśnie takim smaku. Nie wiem jakie są różnice między nimi, ale smak jest bardzo porównywalny do tego, który znam z wielu przekąsek o smaku pizzy. Nie jest niesmaczny, ale też niczym pozytywnym, ani nowym, nie zaskakuje.
Przyprawy jest moim zdaniem zbyt mało. Momentami miałem wrażenie, że jem papier. Te lepiej doprawione są całkiem całkiem, gdyby tak było w przypadku każdej pojedynczej sztuki to noty byłby pewnie znacznie wyższe.
Co do tego, jak zdrowa i fit jest ta przekąska odsyłam do załączonych zdjęć składu i wartości odżywczych, by móc stwierdzić to samemu.
Ja do Błonnikowych pewnie nie wrócę. Za mało tu wyrazu i smaku jak na gust Pana Testera.
-
6/10
-
4/10
-
3/10
A ja je lubię. Zwłaszcza do filmu. Chrupie się je całkiem cicho 🙂
Ale te chipsy nie są wyrabiane z mąki kukurydzianej!
Jak już się coś testuje wypadałoby nie robić takich podstawowych byków bo to źle świadczy o jakości testu. Stoi jak byk na zdjęciu w składzie: „pełnoziarnista kukurydza popkornowa”. Znaczy nie łuskane ziarna kukurydzy.
Masz rację Panie Odkurzaczu :). Nie wiem dlaczego wpisałem mąkę zamiast kukurydzy :). Już poprawione.
Jadłam chipsy błonnikowe Sonko w większych i mniejszych opakowaniach. Te mniejsze są znacznie lepsze, bo bardziej chrupią i mają w sobie kawałki… nie wiem… łupinek kukurydzy? Najlepsze są te podobne do siebie, czyli 7 warzyw, pizza i włoskie, grzybowe za to są niezjadliwe, a czosnkowe mogą człowieka wykończyć, w zależności od paczki (kupiłam dwie i w jednej sypnęli tyle przyprawy, że jeszcze na drugi dzień zionęłam :D). Nie wiem, czy te Twoje paczki 50-gramowe są większym odpowiednikiem tych małych, które ja jadłam (35 g?), ale jeśli tak to dałabym im więcej, niż 4.5/10. A jeśli bardziej odpowiadają tym dużym (70 g?) np. fromage, to dałabym koło 2.5/10,
Przypuszczalnie była to ta duża wersja. Kiedyś już chyba miałem okazję próbować mniejszych, ale głowy nie dam czy było to Sonko. W każdym razie, te testowane powyżej, nie chrupały specjalnie :).
dietetyczne przekąski rzadko wypadają dobrze 🙂
Mnie zastanawia co to jest smak „pizza”. Bo każda pizza smakuje inaczej :).
co za różnica, ten smak w chipsach nie przypomina żadnej dobrej pizzy 🙂
True story Julka, ale to tyczy się nie tylko pizzy 🙂