Sporo ostatnio na Testujemy Jedzenie gotowych zup, jednak trzeba przyznać, że w tym temacie rynek zaczyna nas rozpieszczać. Na półkach znajdziemy już nie tylko zupki chińskie i te z puszki, ale także wysokiej jakości produkty bez zbędnych dodatków chemicznych. Dziś zapraszam na test zupy krem z marchewki z kolendrą produkowanej przez firmę MarWit.
Przy testach zup Homemade, dostałem od was informacje zwrotne by przetestować także zupy MarWita. Różnica między nimi jest taka, że MarWit nie stosuje próżniowego zamknięcia, więc podobnie jak w przypadku soków tej firmy, zupa ma krótki termin przydatności.
W takim przypadku bardzo ważny jest sposób przechowywania ich w marketach, bowiem w komentarzach pisaliście także, że zdarzało się, że z winy sklepu niektóre sztuki nie nadawały się do jedzenia.
Póki co jadłem 2 razy i żadnych problemów nie było. Dzisiaj testowana zupa to krem z marchewki z kolendrą. W ofercie znajdziemy jednak kilka smaków, między innymi krem z pomidorów, groszku czy buraków. Przypuszczam, że podobnie jak w przypadku Homemade oferta będzie jeszcze poszerzana.
Cena bardzo przyzwoita. 4,99zł za kubeczek zupy krem, bez zbędnych dodatków. Porcja nada się jako lekkie pierwsze danie dla dwóch osób, bądź jednej lubiącej duże porcje :). Plus należy się jeszcze za fajny design opakowania.
Zupa krem z marchwii z dodatkiem kolendry jest gęsta, bardzo aromatyczna o ładnym pomarańczowym kolorze. Przygotowanie sprowadza się do podgrzania w mikrofalówce lub garnku, co zajmuje nie więcej niż 4 minuty.
Smak okazał się dość zaskakujący. Zupa jest słodka na samym początku. Słodka w sposób marchewkowy rzecz jasna, potem do głosu dochodzi jednak nuta prawdopodobnie kolendry, która nadaje jej dość nietypowego smaku. Nie wiem dlaczego, ale miałem wrażenie, że bardziej niż kolendrę czuję imbir, i tak jest już do końca.
Nie jest to smak, który przypadnie do gustu każdemu. Powinno spodobać się fanom kuchni azjatyckiej, entuzjastom słodko-pikantnych zawirowań. Sam do nich należę, problem w tym, że tutaj pikanterii jest dla mnie za mało i słodycz marchewki lekko mnie przytłacza, przydałoby się więcej czegoś na przełamanie.
Z całą pewnością sięgnę jeszcze nie raz po zupy z tej serii, choć dziś testowana, raczej nie będzie moim faworytem.
Sprawdźcie też test Smoothie MarWit, który pojawił się na blogu jakiś czas temu.
-
8.5/10
-
10/10
-
5.5/10
pomidorowa z bazylia jest swietna
Pomidorowa jest pieruńsko słodka.
ja wolę soczewicę z czyli 🙂
Tej nie próbowałem, ale zupę z soczewicy w wersji domowej lubię więc sprawdzę ;).
Jadłem pomidorową z bazylią i jest genialna. Warto przetestować.
Da się zrobić ;). Choć ostatnio nie widuję tych zup jakoś…
tez mi smakuje pomidorowa
Marchewkowa jest pyszna 🙂 Jest słodkawa, ale ma wyraźny posmak kwaśnej limonki.
Ciekawe, może kiedyś spróbuję.
Sama robię zupę marchewkową z cebulą i imbirem (blenduje na krem, a czasem zostawiam jak jest). Jest pyszna 🙂
Jadłam pomidorową, dobra była.
Jadłam nie raz, nie dwa tą zupę. Jest bardzo smaczna, ale trzeba dodać do niej pieprzu i soli 😀
A mi smakowała marchewkowo, groszkowa bleehh, ale reszte tez chetnie sprobuje :). Fajna i rzetelna recka 🙂
Dzięki :).
PS: Też nie jestem fanem groszku w żadnej postaci i nie wiem jak Marwit, ale domowa zupa krem z zielonego groszku, jest nadzwyczaj dobra, więc będę musiał wypróbować jak to się ma w porównaniu z gotowcem :).
Mi jakoś nie podchodzi ta nuta mięty w tej groszkowej 🙂
No tak, całkiem możliwe, że u mnie będzie podobnie, bo wielkim fanem mięty (prócz napojów) nie jestem. 🙂
Ja najbardziej lubię buraczkową.
W nazwie tylko M jest duże 😉
Mnie jakoś do burakowej nie ciągnie, ale spróbuję i dam znać :).
Ta jest dziwna, ale groszkowa i pomidorowa bardzo spoko.