Kolejny szybki teścik oferty North Fishowej, czyli jednej z moich ulubionych knajp fast food. Dziś w teście Fishburger Hot & Cheese czyli nieco inna odsłona najprostszej i chyba najpopularniejszej kanapki tej sieci – standardowego Fishburgera.
Fishburger Hot & Cheese: skład i cena
Jak to w przypadku kanapek North Fisha bywa, cena nie powinna zniszczyć waszego portfela. Wersja Hot & Cheese Fishburgera kosztuje złotówkę więcej niż standardowy FB – 9,99zł. W skład wchodzi standardowa bułka w domowym stylu, panierowany mintaj, sałata, pikantny sos cebulowy, ser cheddar i miód na me serce czyli papryczki jalapeno. 🙂
Brzmi więc spoko, lecimy zatem z testem. 😉
Fishburger Hot & Cheese: smak
Jeśli jedliście standardowego fishburgera North Fish to będziecie mogli mniej więcej spodziewać się tego co czeka was w wersji hot & cheese. Jeśli nie to już spieszę z krótkim opisem.
Fishburger to tradycyjna bułka z tej sieci, która jednym będzie odpowiadać, innym nie. To bułka typu tego co znajdziecie np. w Lidlu pod nazwą (chyba) bułka wiejska. Mi to odpowiada, szczególnie w połaczeniu z rybnymi tematami. Z całą pewnością to ciekawsze propozycja niż „gąbki” z większości sieci.
Sama ryba to dość standardowa propozycja jeśli jadacie w tej sieciówce. Fajny, delikatny mintaj w solidnej panierce, która jednak moim zdaniem mogłaby chrupać lepiej. 😉
To co spoko w North Fishu, że nie serwują oni mielonek (a przynajmniej jeszcze nigdy nie spotkałem) w swoich burgerach, a to robi robotę.
Pozostałe dodatki są bardzo łagodne i kremowe. Ser, sos cebulowy (który moim zdaniem nie był ani trochę pikantny)… i tu do gry wchodzą moje ukochane jalapeno, które zostały zaserwowane tutaj w całkiem solidnych ilościach. Nie jest bardzo pikantnie, jeśli więc lubicie pikantne potrawy ale nie takie które wymagają sporej ilości wody by je dokończyć, to Fishburger Hot & Cheese może być dla Was. 😉
Całość testowałem z Rosti, czyli smażonymi „kulkami ziemniaczanymi” ale o tym pisałem już w ostatnim teście (link poniżej).
Czy ta wersja Fishburgera jest lepsza niż standardowa? Moim zdaniem tak, jej główna różnica to zastąpienie prażonej cebuli przez jalapeno. A to właśnie ten składnik wprowadza tutaj do delikatnej i łagodnej kanapki fajny element. Prażona cebula miała jednak inny minus, świetnie chrupała, ale cóż, nie można mieć w życiu wszystkiego.
Czy była to najlpesza opcja jaką jadłem w North Fish? Nie, ale moim zdaniem spoko, szybka, mała przekąska za dychę. 😉
Zerknijcie też na pozostałe testy NF z bloga:
Mintaj z tej samej serii (hot&cheese)
Ostatnio miałem mniej czasu na śledzenie ofert sklepowych, także czekam na Wasze pomysły na kolejne testy w komentarzach. 🙂
Pan Tester
PS: Jeśli jeszcze Was tam nie ma to koniecznie dołączcie do grupy na Facebooku
North Fish
-
8/10
-
8/10
-
7/10
Kłaaaaaaaaaaaaamca! Nie było testu ballsów!
chyba jednak cebulka miała inny plus, nie minus, pozdrawiam 🙂