Myślałem, że wszystkie grissini na rynku są do siebie bardzo podobne, a po ostatnim teście tychże, nie spodziewałem się, że inny producent zaserwuje coś nowego. Dziś jednak włoskie paluszki chlebowe firmy Unigriss, które różnią się od konkurencji.
To co podoba mi się w paluchach chlebowych, to fakt, że jest to przekąska mało nachalna swoim smakiem. Dzisiejsze „snacki” koniecznie chcą nas przekonać, o swoim smaku poprzez kilogramy przypraw, które sprawiają, że po zjedzeniu kilku sztuk, ma się ochotę umyć zęby.
Grissini są delikatne, i nawet jeśli producent postanawia wzbogacić ich smak o dodatkowe aromaty/przyprawy, to są one zawsze gdzieś na drugim planie. Dzisiaj testowane Grissini Unigriss dostępne jest w kilku wariantach smakowych: z dodatkiem oliwy z oliwek (na nich się skupię), czosnkowe, o smaku pizzy, oraz z dodatkiem rozmarynu czy oliwek. Być może istnieją jeszcze inne warianty, ale ja póki co natknąłem się jedynie na te wymienione powyżej.
Podobnie jak w przypadku paluchów Buon Pane, tak i tutaj mamy do czynienia z dwiema osobnymi paczkami z grissini w środku. Wyglądają nieco inaczej, są bardziej popękane, jakby od zbyt długiego wypiekania.
Smak wersji z oliwą z oliwek jest raczej nijaki, to znaczy standardowy, nie czuję tu jakiegoś wielkiego dodatku tego składnika. Wersje z czosnkiem i rozmarynem, są dobrze zbalansowane i dodatki nie próbują zawładnąć smakiem.
Paluszki chlebowe Unigriss przypadły mi do gustu jednak nie z powodu smaku (bo ten, jest niemal identyczny jak u konkurencji) ale z powodu swojej struktury. Są bardzo chrupkie ale w zupełnie inny sposób, rozpadają się na tysiące części, tworząc konsystencję piasku, co świetnie sprawdza się, przy stosowaniu grissini jako dodatku do przekąsek czy potraw. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, jak powinny wyglądać w tej kwestii prawdziwe, oryginalne grissini, ale dla mnie ta wersja jest znacznie ciekawsza.
Warto zwrócić uwagę na fakt, bo grissini to chyba dobra opcja, dla osób unikających wszystkich “E” i innych substancji, które szukają słonej przekąski.
Plusem jest na pewno fakt, że są one łatwo dostępne, bo widziałem je w co najmniej kilku marketach. Z cenami bywa różnie, dziś testowane kosztowały 3,99 w Simply Market, ale zdarzało się, że produkt Unigriss’u widywałem już za 1,99 (w przecenie) i za 5,99.
Ogólnie paluszki chlebowe Unigriss są (moim zdaniem) godne polecenia, dla fanów tego typu przekąsek.
Pan Tester.
-
5/10
-
8/10
-
8/10
ja tego nie widziałam w zadnym sklepie a od kilku tygodnie tego szukam
A gdzie sprawdzałaś?
w biedronkach żabkach
skład całkiem, całkiem
jak na tego typu produkt, to jest bardzo dobrze :).
Zawinięte w szynkę parmeńską to niebo w gębie.
preferuję Szwarcwaldzką, ale zgadzam się :).