Legenda powróciła. Niech żyje Król. Mógłbym lecieć nieco zbyt patetycznie jak na wpis o chipsach jeszcze długo, ale robię to nie bez powodu, bowiem wreszcie na półki ponownie zawitały Lay’s Diabelski Cheddar, które przez wielu (w tym mnie) były uważane za najlepsze Strong ever. Całość co prawda teraz brandowana jest jako Lay’s Strong Cheese & Jalapeno, ale w środku (chyba) wciąż to samo co kilka lat temu w Cheddarze. 😉
Lay’s Strong Cheese & Jalapeno – gdzie kupić i ile kosztuje
Ten test powstał tak późno, bo trudno było gdzieś te chipsy dostać. Na naszej grupie na FB informowaliście o nich już kilka tygodni temu, ale odwiedziłem wtedy dobre 20-30 sklepów (małych osiedlowych i sieciówek) i po prostu nigdzie tego nie było. Pisałem nawet do Lay’s Polska by pomogli w tej sprawie, ale olali mnie.
Niemniej jak już się pojawiły, to nagle można dostać je w co drugim sklepie. Teraz z dużych na pewno znajdziecie je w Kauflandzie + są w wielu sklepach osiedlowych (które z jakiegoś powodu mają tego typu nowości szybciej niż sieciówki).
Cena standardowa jak dla wszystkich Lay’s strong. W osiedlowym sklepie kosztują 6zł bez grosza. W Kaufie chyba złotówkę taniej (choć to musicie mi potwierdzić ;)).
Cheese & Jalapeno = Diabelski Cheddar?
Pytanie czy „czis end żalapą” to ten sam smak co Lay’s Diabelski Cheddar? Moim zdaniem smakowo tak, choć mam wrażenie, że ognia (w sensie pikantności) było w starej wersji nawet więcej niż obecnie. Jest jednak duża szansa, że po pierwsze wtedy byłem mniej odporny na ostre jedzenie (jednak od tego czasu zielone curry stało się moim ulubionym daniem ;)) no i zawsze pamiętamy tego typu skrajne smaki jako bardziej skrajne niż w rzeczywistości. 😉
Faktem jednak jest, że jeśli lubicie pikantne chipsy to te są naprawdę pikantne. Właściwie z tych które dostępne są w regularnej sprzedaży w sklepach to obecnie najostrzejsze chipsy jakie można kupić. Jeśli więc wersje Lay’s Strong o innych smakach zbliżały Was do limitu pikantności, to nie sięgajcie po Cheese & Jalapeno.
A smak? Dla mnie przypomina trochę Crunchips paprykowo-serowe.
Tutaj jednak rzeczywiście dość dobrze (na ile to możliwe w chipsach) oddany został intensywny smak papryk jalapeno. Jest więc pikantnie i kwaskowato. Ser tak intensywny nie jest, ale fajnie się komponuje z całością (myślę, że gdyby to był smak wyłącznie paprykowy, to byłoby znacznie nudniej).
Ogólnie nie będę Wam opisywał. Trzeba choć raz spróbować tej legendy, bo może znowu zniknąć na kilka lat (lub na zawsze :o) z rynku. 😉
Pan Tester
Sklep osiedlowy no name 😉
-
6/10
-
9/10
-
10/10
Najlepsze ever .Mają coś w sobie !! ..Obecnie nie ma ich znowu w szerokiej sprzedaży ..napisałem dziś do Lays ..ale pewnie mnie oleją 😉 pozostaje czekać ..może wrócą
Mi smakują podobnie do piekło niebo sprzed lat – tamte wspominam jeszcze lepiej, ale cheese i jalapeno też dają rade. Chociaż, najlepsza była seria piekło niebo lays…. eh, wspomnienie.
Właśnie przed chwilą zjadłem paczkę i matko! Niebo w gębie. Są naprawdę ostre, w końcu. Pięknie pachną i super smakują. No chyba moje jak na razie ulubiene!
chlopaki minelo piec dni a ja wciaz sram na czerwono, zona z dziecmi sie wyprowadzila i zrobili ewakuacje budynku przez wyciek gazu
Najlepszy mega ostry z charakterem i finiszem na języku 😉 partner do wieczornych gier komputerowych , kupiłem je w Netto w większym mieście ponieważ u „siebie” już wyczyściłem wszystkie sklepy z tego rarytasu .
Jadłam dziś po raz 1, bardzo wyraziste i smaczne:) Moimi ulubionymi strongami pozostają jednak pikantne peperon ale to dlatego że uwielbiam posmak mięsa. Jednak gorąco polecam próbować bo to wydarzenie że taki smak jest obecnie w sprzedaży:) no i pozycja obowiązkowa dla każdego kto lubi ostrosci:)
Najlepsze Lay’s które jadłęm,a jadłem setki róznych smaków z wielu krajów.
To nie jest dawny Lay’s Diabelski Cheddar,bo tamte nie miały w składzie jalapeno (aromatu) i nie była ta papryczka wyczuwalna.Pierwszy raz kupiłem te chipsy 2 lata temu w Czechach,a rok temu w Albanii
oczywiscie produkowane w Polsce,ale tylko na eksport do wszystkich krajów wschodniej Europy poza Polską!
Ciekawe jak im wyszło w badaniach konsumenckich,że mieszkancy Albanii,Kosowa,Macedonii,Serbii,Mołdawii + 10 innych krajów bardziej preferują smak jalapeno od Polaków gdzie u nas ta ta papryczka jest od wielu lat coraz bardziej popularna,nawet w marketach można swieżą kupic,ale pirwszy był chyba Subway gdzie zawsze oferowali jako dodatek chalapenio.
Lubimy Lay’sy ale w bardziej standardowych smakach. Solone, paprykowe czy zielona cebulka.
A gdzie przepis na to zielone curry? 😉
Czy to znów edycja limitowana? Cheddar to moje ulubione laysy, niestety za każdym razem pojawiały się jedynie na jakiś czas.
„halapenio” nie „żalapą” 😀
Wiem, wiem. Żarcik taki 😉
Osiedlowe mają szybciej – bo towaru mniej i obsługa tam pracującą szybciej może taki produkt wystawić na półkę.
W jednym z Rabatów na Śląsku chipsy te były wcześniej na półce niż pierwsze komunikatyna fb Lays – początkowo myślałem, że to z”zagraniczna wersja”, ale polski opis składu wyprowadził mnie szybko z tego błędu.
Coś w tym jest 🙂
Ja je dostałam w Żabce.
zjadlem paczke tych chipsow i teraz mam takie toksyczne pierdy ze sam sie w nich dusze i zastanawiam czy to nie byloby bardziej efektywne jako gaz do zapalniczek (albo zaglady) pozdrawiam cieplutko tak jak cieplutkie sa moje baki
Ja nie jadłam tego smaku, jedyne strong jakie próbowałam to byly jakieś chilli, ale zupełnie mi nie podeszły. Wolę lagodne chipy, nie lubie zbyt pikantnych 🙂
W takim razie ten smak zdecydowanie nie jest dla Ciebie! Jest naprawdę dość ostry. 🙂