Dziś przyszła pora na kolejny test mrożonych dań. Tym razem w Waszym głosowaniu na fanpage zwyciężyły kokosowe paluszki z tygodnia azjatyckiego w Lidlu. Nie pozostaje więc nic innego niż testować. 😉
Kokosowe paluszki rybne – cena i skład
Standardowo zaczynamy o składu i ceny tego produktu. To produkt z oferty specjalnej (konkretnie tygodnia azjatyckiego), które moim zdaniem czasami charakteryzują się wyższymi cenami niż podobne (o ile nie te same, różniące się wyłącznie opakowaniem) produkty. Nie wiem czy tak było i tym razem, bowiem trudno szukać paluszków rybnych w kokosowej panierce.
Fakt jednak faktem, że jeśli przyzwyczailiście się do Biedronkowo-Lidlowych cen stadardowych paluszków to tutaj jest drożej. Opakowanie 300g (co odpowiada 10 sztukom) to 5,99zł, jednak umówmy się, jeśli produkt będzie wysokiej jakości to jest to cena conajmniej dobra. 😉
Właśnie rzuciłem okiem na skład i miałem krytykować bo tekst jest długi, ale okazało się, że to cały opis a sam skład produktu mieści się w jednej linijcie. Not bad. 65% to ryba. 6,5% stanowi tutaj kokos. No cóż, zapowiada się przyzwoicie, lecimy.
Kokosowe paluszki rybne z Lidla – smak
Często sięgam po standardowe paluszki rybne. Mimo, że wiem, że nie jest to super zdrowa przekąska to jednak wychodzę z założenia, że i tak lepsza niż wiele gotowców. Tańsze wersje paluszków rybnych (pomijam oczywiście te najgorsze z najgorszy z mieloną rybą w środku bo to jakiś dramat jest) mają jedną wadę, panierka nie chrupie i całość jest przez to mało ciekawa moim zdaniem.
To takie słowo wstępu by mieć porównanie, bowiem kokoswe paluszki rybne z tygodnia azjatyckiego chrupią. Prawdopodobnie w tej kategorii byłyby na pierwszym miejscu ze wszystkich które próbowałem (a na pewno na pudle). Panierka jest grubsza niż zazwyczaj, zdecydowanie bardziej zwarta no i w sporej części składa się z kokosowych wiórków, czego raczej nie znajdziemy w przypadku innych propozycji w tym segmencie. 😉
A smakowo? Ryba wiadomo, sensownej jakości filet, nie ma czego opisywać. Natomiast całość rzeczywiście jest całkiem kokosowa. Myślałem, że kokos będzie tutaj tylko chrupiącym dodatkiem w panierce bez większego wpływu na smak, ale przyznam szczerze, że było inaczej. Nie dominuje, smak nie jest dziwny, to nie jest produkt, który można tylko pokochać albo znienawidzić. To standardowy smak paluszków rybnych, którą chrupią lepiej i mają kokosowy posmak. 😉
Nie wiem co prawda czy wrócę bo nie wiem czy będą pojawiać się ponownie w ramach tygodnia azjatyckiego, ale jeśli się na nie natkniecie i szukacie czegoś szybkiego na obiad czy kolację to będzie to dobrze wydane 6 zeta. 😉
Pan Tester
Lidl
-
7/10
-
9/10
-
8/10
paluszki smaczne chrupiące fakt, smak panierki troszkę jak kurczak w cieście od Wietnamczyka no i mintaj lepszej jakości filet bo cały biały w końcu produkt z Francji. a u naszych sąsiadów taka nowosc lodowa kinder bueno rozek https://www.youtube.com/watch?v=BNMicAo0P3k