Dostaję od Was wiadomości, żeby wrócić czasem do testów jogurtów i wszelakich smarowideł chlebowych. Tak więc spełniam prośbę i dziś mam dla Was test jogurtu o interesującym, bananowo-karmelowym smaku, który dostępny jest w kończącym się już tygodniu Meksykańskim w Lidlu.
Test będzie dziś krótki, bo nie jest to produkt w stosunku do którego jest się co rozpisywać. Za jogurt Banana & Carmel zapłaciłem 1,59zł. W tej samej ofercie znajdziecie jeszcze wersje z marakują i limetką, oraz papają i limetką, ale szczerze powiedziawszy dwa pozostałe jakoś w ogóle do mnie nie przemawiały.
Mimo iż wiem, że jogurty bananowe (z resztą nie tylko te) w większości przypadków mają śmieciowy skład to jednak zwyczajnie je lubię i mi smakują. Połączenie z karmelem wydawało się więc szczególnie ciekawe.
Cały test mógłbym podsumować następującym zdaniem: dobry bananowy jogurt, który zawiódł mnie kilka razy.
Jogurt dobry jak na bananowego gotowca. Słodki i jednocześnie lekko kwaskowaty, intensywnie bananowy.
Jednak zawiódł w 2 podstawowych fragmentach. Po pierwsze nie czuję tu karmelu. Ok jest słodki, ale nie znaczy, że karmelowy. Miałem też delikatną nadzieję, że może będzie to jogurt bananowy z karmelem na spodzie opakowania. Nope.
Po drugie bardzo jednolita masa. Brak większych kawałków banana, które zawsze na plus ;).
Innymi słowy smaczny jogurt bananowy, a poza tym… nuda. A najtaniej to on przecież nie wychodzi ;).
Pan Tester
Lidl
-
6/10
-
5/10
-
5/10
Jadłam ten jogurt i mimo, że jestem słodka dziura i powiedzenie „za slodkie” u mnie praktycznie nie istnieje, to ten jogurt był nawet dla mnie za słodki…
Bananowy to mój najmniej ulubiony owocowy smak. Lubię banany, ale bananowych produktów już nie. :<
Rozumiem Cie doskonale. Ja np. mam to z kawą, bez której ciężko mi w ogóle funkcjonować, natomiast produkty o smaku kawy często są dla mnie nie do przełknięcia ;).
To sprobuj produktow naprawde wysokiej jakosci i zmienisz zdanie :> bo tak to mam tak samo i z bananami i z kawowymi rzczami:P ale jak wchodzi w gre wysoka jakosc to zmieniam zdanie
Szczęście, że przynajmniej jest po prostu bananowy, a nie sztucznie bananowy. ;P
No powiedzmy, do takiego domowego jogurtu bananowego (jogurt naturalny, trochę cukru, banany i miksujemy) to mu jeszcze daleko ;).