Bardzo dawno nie było tutaj niczego słodkiego, więc pora to zmienić. Dziś przedstawiam Wam jeden z tych produktów, który zazwyczaj chowa się cichutko na sklepowej półce i nikt go nie zauważa. Czekolada Magnetic z całymi migdałami, to chyba jeden z takich produktów. Graficznie średnio, marka raczej także niewypracowana, a jednak to jeden z niewielu produktów po który sięgam regularnie.
Mimo, że czekolada może i tak nie wygląda, to cena raczej z wyższej półki. Standardowo trzeba za nią zapłacić 3,99zł (dziś widzę w gazetce, że możecie dorwać ją nieco taniej, za 3,49zł, ale to okresowa promocja).
To co wyróżnia tę czekoladę na tle innych to oczywiście migdały. Nie wiem dlaczego tak niewielu producentów decyduje się na połączenie standardowej mlecznej czekolady i migdałów, ale jak dla mnie jest świetne. Tutaj w dodatku nie mamy jakiejś migdałowej papki, tylko migdały w całości.
Czy jest ich dużo? Według składu 27% migdałów prażonych. Chyba sporo. Smakowo ta ilość moim zdaniem wypada idealnie i raczej nie zdarzają się tutaj czarne dziury czekolady bez migdałów, jak to czasem bywa (patrz zdjęcie niżej :D).
Sama czekolada mleczna moim zdaniem jest bardzo ok. Nie mam wielkiego porównania z innymi czekoladami Magnetic bo jadam je bardzo rzadko, ale jak dla mnie wypadła naprawdę całkiem nieźle porównując ją do mainstreamowej konkurencji. Nie jest zbyt słodka, nie zalatuje sztucznością, ma właściwą strukturę. Czego wymagać więcej.
Z resztą migdałów jest na tyle dużo, że jak dla mnie to smakowo grają one tutaj pierwsze skrzypce. Dodają fajnej, lekko słonej nuty do całości.
Mimo, że ta czekolada nie ma dla mnie efektu WOW, to kupuję ją w Biedronce regularnie od miesięcy (albo i lat) i wróciłem do niej już kilkanaście razy. Myślę więc, że zasługuje ona na szanse, bo mimo, że nie prezentuje się jakoś wybitnie (wygląda jakby ktoś wyprodukował ją w latach 90 i postanowił wprowadzić do sprzedaży dopiero teraz ;)) to jest to jeden z tych naprawdę poprawnych, by nie powiedzieć solidnych produktów.
PS: Jako, że ostatnie braki czasu powodują, że wpisy pojawiają się co 2-3 dni, to postanowiłem sobie zrobić mały challange i publikować przez najbliższy tydzień codziennie. Dodatkowo ten sam tydzień to mój deadline na dwa nowe wpisy na Szamam :).
-
6/10
-
8/10
-
7/10
Nie trujcie dzieci i nie kupujcie czekolad zawierających tłuszcz palmowy lub kokosowy! w tym „przodują” Wedel i Milka! Wedel to już nie jest polska marka tylko zagraniczni truciciele Polaków! A koncern od Milki też jest znany na truciu mlekiem w proszku dzieci z Afryki. Tylko (jeszcze) czekolady Wawelu nie zawierają tych świństw.
Czekolada magnetic jest przepyszna zwłaszcza z orzechami
Zauważyłem kiedyś, ze stale robisz dwa te same błędy. Niestety mogę ci na razie podac tylko jeden, bo własnie znów go zrobiłeś, a drugiego nie pamietam: pisze się „zresztą” w tym znaczeniu w którym uzywasz tego słowa, a nie „z resztą”. Sorry ze odstawiam „Miodka” do którego mi b. daleko, ale jak jestes profesjonalnym (lub prawie) blogerem, to pewnie nie chciałbys miec w swoich wpisach jakichś głupich byków…?
Cześć,
nie ma za co przepraszać, dzięki za zwrócenie uwagi i masz absolutną rację. Nie wiem czemu piszę to w takiej formie, pewnie dlatego, że notorycznie forma zresztą jest poprawiana na moim smartfonie z automatu na z resztą i tak się utrwaliło. 🙂 Już poprawiam i mam nadzieję, że w przyszłych tekstach będę pamiętał o tym.
Jak przypomnisz sobie jaki był drugi błąd to daj znać.
Co do profesjonalizmu, to moja definicja jest taka, że zarabia się na tym pieniądze, także śmiało można mnie (niestety) nazywać amatorem ;).
Chyba się pokuszę o jej znalezienie:) . Rozbawiała mnie czekolada z porażającą ilością żurawiny 😛
Uwielbiam tą czekoladę, jest pyszna:) Wersję z orzechami zresztą też, ogólnie uważam, że Magnetic ma dobre czekolady, o wiele bardziej mi smakują niż lepka, rozmamłana Milka na przykład. I też zauważam, że ciężko o słodycze będące połączeniem czekolady i migdałów, nawet Snickers z całymi migdałami to była tylko jakaś limitka. Nie wiem czemu tak jest, przecież to świetne:(
No własnie bo jest jeszcze wersja z orzechami. Chętnie ją porównam jak wypada na tle np nussbeisera ;).
Jeśli lubisz mniej ulepkowate słodycze, to polecam czekoladę Magnetic gorzką ze skórką pomarańczową, jest zaskakująco dobrej jakości.
W tym tygodniu w biedronce będzie ossobuco, nie planujesz może przetestować?:)
Ta gorzka ze skórką też jest super, ostatnio w promocji zaopatrzyłam się w zapas 😛 Tą testowaną z migdałami też kilka razy jadłam i lubię 🙂
Ogólnie bardzo lubię czekoladę ze skórką pomarańczy (taka cienka tabliczka), ale nie jestem w stanie teraz stwierdzić czy chodzi o Biedronkową, czy jakąś inną ;).
och w końcu coś słodkiego! Jadłam tą z magnetica, ale jedynie czerwoną i nawet mi smakowała 🙂 A no trudno pisać systematycznie notki, ale codziennie? Szacun jak Ci się uda 🙂
Przez kilka miesięcy od powstania bloga pisałem codziennie, to tygodnia nie dam rady ;)?
Dasz, dasz 😀