W Biedronce jakiś czas temu do zamrażarek trafiły dwie nowe wersje patykowych wersji lodów w oblanych grubą czekoladą. Moim zdaniem lody Arietta z migdałami to świetny stosunek ceny do jakości a teraz do tego grona dołączył jeszcze jeden Biedronkowy gracz: Magnificent Premium z białą czekoladą i kokosem, oraz lodami mango w środku.
Cena
Czemu piszę o dobrej cenie? Już ta standardowa jest naprawdę świetna w porównaniu do jakości (1,79zł) ale Arietty bardzo często bywają w promocyjnych ofertach i tak tylko w tym roku kupowałem je za 0,99zł czy 1,19zł. Zazwyczaj wtedy kończy się to tak :).
Również te testowane dziś lody kupiłem za 1,19zł sztuka w zakończonej chyba wczoraj obniżce na wszystkie Biedronkowe lody. Standardowo mają kosztować 1,79zł.
Arietta truskawkowa w białej czekoladzie
Zacznę od Arietty, która wydawało się będzie ciekawsza, ale z testowanej dziś dwójki okazała się jednak znacznie słabsza nie tylko od konkurenta, ale i moich oczekiwań ;).
Czekolada biała w smaku ok. Jak można było się spodziewać bardzo słodka, ale to co nieco mnie rozczarowało to jej grubość, bo miałem wrażenie, że jest znacznie słabiej niż w przypadku ciemnej czekolady z migdałami w standardowej wersji (a może to właśnie migdał robią tu robotę ;)). W każdym razie smakowo było dobrze.
Natomiast truskawkowe lody w środku… cóż nie tego się spodziewałem. Jak dla mnie smak typowy dla najtańszych marketowych lodów truskawkowych.
Tak jak uwielbiam Ariettę z migdałami i lodami waniliowymi (z cząstkami wanilii), tak wersja truskawkowa zostanie w moim rankingu umieszczona na szarym końcu.
Lody Magnificent Premium z kokosem i mango
Powiem szczerze, że kupiłem te lody wyłącznie do testu. Ja nawet nie przepadam za kokosem w słodyczach.
Okazało się jednak, że te lody były genialne!!! Od momentu ich spróbowania (ze dwa tygodnie temu) do dziś wróciłem już do nich chyba z 8 razy ;).
Dodam, że fanem owocowych lodów też nie jestem, ale to wyszło świetnie. Zacznę od polewy, tutaj również biała czekolada, ale jak się okazało to własnie w polewie znalazły się wiórki kokosowe (myślałem, że to lody będą o tym smaku po prostu). Daje to dwa fajne efekty: po pierwsze całość równoważy się w smaku i nie jest taka słodka, po drugie fajnie chrupie.
Smakowo polewa w Magnificentach przypomina w smaku Rafaello.
Jeśli chodzi zaś o lody w środku to kolejne miłe zaskoczenie. O ile warstwa lodów śmietankowych jest raczej standardowo, tak dodatek o smaku mango naprawdę fajny. Wyraźny w smaku, lekko kwaskowaty i w odpowiednich ilościach.
Trudno mi opisać smak całości, bo to dość nietypowe połączenie smaków. Pewnie części z Was nie przypadnie do gustu, ale ja będę wracał do nich na 100% i polecam spróbować (w przeciwieństwie do truskawkowej Arietty, która wypadła bardzo przeciętnie).
Pan Tester
Biedronka
-
8/10
-
7/10
-
5/10
-
10/10
Najlepsze! ZIELONA BUDKA w końcu
Genialne!!! Nie mogę zapomnieć tego smaku ? niestety nie ma ich już w ofercie. A szkoda, bo są fenomenalne. Nie dziwi mnie to, gdyż jak zapewne niewielu zwróciło uwagę, to CUDO zostalo wyprodukowane przez Lody Zielona Budka
Czy produkt musi być za darmo, żeby dostał za cenę 10/10? Przecież w tym „segmencie” lodów ta cena to jest jakiś kosmos.
Tak, jak poprzednicy – ja także do nich nigdy nie wrócę… Uwielbiam mango, kokos także ale po jednym gryzie tego cuda, reszta wylądowała niestety w koszu….
najlepsze lody na patyku to z lidla z migdałami… po prostu bajka !
Jeśli chodzi o lody truskawkowe w blałej czekoladzie to absolutnie najlepszą robotę robią lody na patyku z Lidla firmy Gelatelli. Same lody truskawkowe maja wmieszane niewielką ilość lodów sorbetowych (?) o bardzo intensywnym smaku truskawki. Dodatkowo odpowiendnio duża porcja bialej czekolady. Lody są w dobrej cenie też około 1,80. Są w trzech smakach (śmietankowe z wanilią w mlecznej czekoladzie z migdałem, czekoladowe w gorzej czekoladzie z kawałkami kakaowca i truskawka w białej) i wszystkie są pyszne i intensywne. Robotę robią polewy, które smakują jak prawdziwa, najlepsza czekolada. Polecam spróbować 🙂
patykowych wersji lodów? xD a może zwyczajnie lody na patyku? ech.. ludzie
Nie bardzo wiem gdzie to upchnąć, bo tydzień grecki w lidlu już się skończył, a tu oczywiście nie pasuje, ale najwyżej komentarz będzie do wywalenia. Był taki nieduży ser do smarowania w pojemniku okrągłym, 2 smaki – z fetą i z fetą i ziołami. Samej fety nie próbowałam, ale za to z ziołami był naprawdę przesolony, do tego stopnia, że gorzki a ziół nie było czuć, chociaż w pojemniku było ich sporo. 4 zł czy 5, nie pamiętam dokładnie bo kupiłam na początku tygodnia kilka rzeczy na spróbowanie i po kolei wyjadałam z założeniem, że jak coś będzie smaczne, to na weekend jeszcze skoczę dokupić. Akurat nie trafiłam na rzeczy do powtórnego kupienia, ale ten ser pobił wszystkie rekordy. Rozumiałabym gdyby była wyłącznie feta, ale to był dodatek. Co dziwne w piątek go nie było, czyli jakby popularny. Może ogólnie nie jest tak przesolony, a mnie się pechowo trafiło czy co?!? Może ktoś go kojarzy i wypróbował. Raczej nie powinno się wypić przeszło litra płynów po zjedzeniu dokładnie 1 kanapki, takie cuda raczej po frytkach z niektórych fast foodów…
Nie kojarzę go zupełnie niestety.
Te lody mango-kokos są dla mnie tragiczne! Uwielbiam i kokosa i mango, ale do tych lodów nie wrócę nigdy. Niestety wyczuwam w nich sam cukier, totalny ulepek 🙁
Dla mnie na początku były super – dopóki nie doszłam do mango, które dla mnie było… gorzkie. Zjem niemal każde słodycze, ale to były pierwsze lody, których nie skończyłam.
Oo! Ja nie wyczuwam tam goryczy. To znaczy na pewno nie jest jakieś słodkie ale to plus jak dla mnie 😉