Batoniki twarogowe z Biedronki to produkt niepozorny, który w pewnych kręgach cieszy się wręcz legendarną popularnością. Nie są to kręgi mi specjalnie bliskie, bo mówię tu o wszelkich FIT/dietetycznych sprawach, ale batoniki kupiłem więc pora na test.
W ofercie Biedronki znajdziemy batoniki twarogowe o smaku czekoladowym (a właściwie kakao) i waniliowym. Batoniki z jednej strony dość tanie, bo 1,19zł sztuka, z drugiej jednak, trochę lilipucie to coś.
Batoniki Pinas mają formę małej sztabki twarożka oblanej cienką warstwą czekolady.
Zacznę od kakaowej wersji Pinas. Trochę dziwne wrażenie. Całość zimna, serowa, ciężka. Smak przypomina mi ten, który pamiętam np z serka Bakuś o smaku czekolady, czyli całkiem ciekawy, niezbyt słodki i wystarczająco kakaowy.
Wersja waniliowa podobna. Mocno twarogowa, przyjemna. Nikt nie przesadził tutaj z ilością dzikiego aromatu wanilii. Batonik nie jest przesłodzony.
Ciężko napisać o nich coś więcej. Nie jest to nic specjalnego. Smakowy twarożek oblany czekoladą. A jednak batoniki Pinas (swoją drogą, cóż za udana nazwa) wydają mi się fajną opcją na “coś słodkiego” conajmniej jako rozgrzewka do czegoś większego :).
Pan Tester
Biedronka
-
7/10
-
8/10
-
7/10
i co z tego , że smaczny jak 3 razy już zdarzyło mi się kupić spleśniały batonik waniliowy 2 dni przed terminem ważności
te są niedobre. po raz kolejny widac, że produkty robione specjalnie dla biedronki są gorszej jakości, co mnie nie dziwi. najlepsze i najsmaczniejsze są Vilvi, sliwkowe, z makiem i waniliowe. pycha!
Nigdy wcześniej nie myślałam o kupieniu takiego batonika, po prostu mnie nie interesował, ale zachęciła mnie opinia i postanowiłam spróbować. Smak był bardzo ciekawy, ale minęło już ze 2 miesiące, a ja nie mogę trafić na te batoniki w żadnej biedronce… Czyżby była to jakaś oferta sezonowa? 🙁
Dawno się za nimi nie rozglądałem, ale czasami jak chciałem je kupić to nie mogłem na nie trafić, bo są dość dobrze zakamuflowane :P. W każdym razie nie zdziwiłbym się gdyby zniknęły na jakiś czas, biedronka tak lubi :).
Batoniki z twarożku Vilvi ( produkowane przez tego samego producenta który dostarcza product do biedronki) dostępne są np na stacjach benzynowych Orlen. Dzisiaj kupiłem ten batonik z suszonymi śliwkami – Pycha ! 🙂
co Ty tam wiesz Pan Tester. te batoniki są genialne, wreszcie coś innego i wydaje się, że zdrowego. masz rację w tym, że niestety są mikroskopijne. w Biedronie kosztują 1,19zł, a w Kauflandzie maja inną nazwę, niebieskie opakowanie (waniliowy) i właśnie tam, albo w Tesco, potrafią za nie policzyć 1,89zł ! powaliło ich. to samo jest z innymi produktami, np. wafelek Knoppers to teraz trzeba pod mikroskopem oglądać, a potrafi kosztować blisko 2 zł. wkurza mnie ten kraj złodziejstwa, że produkty zmniejszają wagowo, a ceny podnoszą!
Jadłem podobne będąc niedawno na Litwie i bardzo mi smakowaly. Tyle ze taki jak Biedry kosztowal 3x mniej (0,11euro).
Jakaś ściema z tymi batonikami ;). W dwóch łódzkich biedronkach ani śladu po nich. Spisek!
Zakamuflowane 😀
Bardzo lubię ten czekoladowy:)
Jakoś batoniki twarogowe nie są w stanie mnie przekonać 🙂 Ale ja wybredna jestem, to może tez dlatego. 🙂
Pienias – bo są z Litwy? Żadne Fit tylko tradycyjne litewskie batoniki serowe – tester się znalazł
Takie batoniki jadłem jako dzieciak już w połowie lat 80-tych na Węgrzech, więc to chyba nie jest tylko litewski specjał 🙂
A ja ich już nie kupię, straciłam cierpliwość. Podchodziłam do nich chyba z 4 razy i za każdym razem miały pleśń :/
Uuu, słabo :/
Tego jeszcze w Biedronce nie widziałam! Spróbuję na pewno 😉
Dobrze sie kamufluja ale szukaj w lodowce w okolicy jogurtow 🙂
Byłam wczoraj w Biedrze i niestety nie było 🙁
Chyba w końcu się skuszę i sięgnę po nie przy najbliższej okazji 🙂
„Spocił się chłopak” – umarłam 😀
Kiedyś za małolata jadłam twarogowy batonik, bardzo dobrze go pamiętam. Wyjęty prosto z lodówki- zimny, twardy z chrupiącą bardzo gorzką czekoladą i słodkim wsadem twarogowym 🙂 Ojjj dobrze wiedzieć że gdzieś są one jeszcze dostępne!
Wyglądają naprawdę przyzwoicie 🙂
Magija to ponoć to samo co te batony w biedronce, aczkolwiek jest więcej smaków 🙂 jeszcze w ten deseń jest ,,pokusa” ja kupowałam w Carrefour 😉 osobiście lubię te batony z biebry, szczególnie czekoladowy <3
Mi osobiście Pinasy nie smakowały :/ Za to mogę śmiało polecić Magiję makową – tamta była pyszna. Bardzo lekka i kremowa.
A ciekawiły mnie ostatnio. Niby nie na tyle, żeby kupić, ale jednak. Teraz wiem, że w sumie można bezpiecznie po nie sięgnąć.
Od bardzo dawna mnie kuszą z racji mojej miłości do nabiału. Sernik to jedyne ciasto poza jabłecznikiem, które zjem a te batony trochę mi przypominają go stąd myślę, że to mógłby być produkt w sam raz dla mnie. 😀 To, że nieprzesłodzone to zdecydowany plus. Oprócz tych są takie batony również od innych firm, w Carrefour są takie o nazwie ,,Poezja”, a w Piotrze i Pawle ,,Magija”. Może małe porównanie? 😀
Będę przy okazji w PiP albo Careffour to sprawdzę 🙂
poezja jesteś pewna? a nie pokusa przypadkiem? 😉
Ojej masz absolutną rację! Poezja to taki serniczek na zimno z galaretką, mój błąd. 😀
ooo fakt nie skojarzyłam, też go jadłam, ale troszkę tłustawy :>