Ten test może mieć tylko jeden wstęp: legenda powraca. Nie wiem jak Wy ale Kaktusy to taki mój smak dzieciństwa obok innych legend lat 90. Tym razem udało się go jednak dorwać w wersji rożkowej, nie mogłem przejść obok tego obojętnie.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że rożek Kaktus będzie czymś wybitnym smakowo. Ba, te lody wybitne smakowo nie były nawet w swojej pierwotnej wersji. Były po prostu ciekawe i zrobione z pomysłem, ale nie było mowy o jakiejś wielkiej uczcie dla podniebienia. 🙂
Kaktus w rożkowej wersji do nabycia jest w wielu sklepach. Wczoraj widziałem go w Biedronce gdy robiłem zapas innych rożków 😛 ale mój egzemplarz kupiłem w Lidlu. Cena? 2,99zł czyli dość sporo (podlinkowane jedne z najlepszych sklepowych lodów jakie jadłem to zaledwie 1,99).
To co zastanawiało mnie najbardziej to fakt, czy Kaktus w takiej postaci to wciąż będą lody wodne… no i jak rozwiązana zostanie tutaj polewa. Myślę, że to dla tej ostatniej większość z Was kupowała kiedyś te lody. 😀
No cóż, to co rzuca się tutaj w oczy po wyjęciu z papierka to na pewno fakt, że polewy jest niewiele. Mega spoko natomiast wygląda zielony wafelek. 😉 Całość na pewno jest nietypowa, ale jak to smakuje?
Jak widzicie na zdjęciach Kaktus rożek to już nie znane wszystkim lody wodne, tylko kremowe… o bliżej niezidentyfikowanym smaku. Właściwie i w oryginalne trudno było tutaj doszukiwać się konkretnego smaku, ale w tej wersji właściwie dostajemy jakiś dziwny kremowy kwasek, który jest zwyczajnie średnio przyjemny. Trudno tutaj też odróżnić jakieś poszczególne smaki od siebie. Nie ma tak wyraźnych warstw jak w oryginale.
Polewa właściwie (niestety) odgrywa marginalną rolę. Dawno nie jadłem Kaktusa, ale wydaje mi się, że smakowo została mniej więcej na tym samym poziomie. Jednak jej ilość w stosunku do reszty jest na tyle mała, że trudno powiedzieć o niej coś więcej.
To czego nie było w tradycyjnym Kaktusie to oczywiście wafelek. Tutaj nie mogę się do niczego przyczepić, jest wysokich lotów i wygląda równie dobrze. 😉 W oryginale nie było również czekolady, która zwieńcza Kaktusa w rożkowej wersji i właściwie jest słodkim pocieszeniem po (moim zdaniem) niezbyt dobrze wydanych pieniądzach.
Ja nie wrócę, ale chociażby z ciekawości i sentymentu warto było zrobić ten test. 😀
Pan Tester
Lidl
-
5/10
-
3/10
-
4/10
Mnie akurat smakował, ale cenowo mógłby być tak o złotówkę tańszy.
Uwielbiam te lody. Jedne z moich ulubionych.