Testowałem już jakiś czas temu serek do smarowania z Biedronki, jednak obok wyrobów z serii “Delikate” znajdziemy też bardzo zbliżone do nich produkty tworzone już standardowo pod marką Piątnica. Dziś postanowiłem sprawdzić nowość o smaku grillowanej papryki.
Jeśli chodzi o serki do smarowania, to próbowałem już wielu i najbardziej przemawiają do mnie te ostre i wyraziste. Piątnica Grillowana Papryka niosła więc pewną nadzieję na nowy ciekawy smak. Paprykowych serków na rynku jest bardzo dużo i miałem nadzieję, że będzie to mała odmiana.
Jest to jeden z trzech nowych smaków jaki zauważyłem, oprócz dziś testowanego produktu, na półkach znajdziemy jeszcze „Twój Smak Puszysty” z pomidorami suszonymi na słońcu (tak, też mnie rozczulają takie nazwy i oczyma wyobraźni widzę jak mieszkańcy słonecznej Toskanii suszą najlepsze pomidory na swoich gankach), oraz wersję z bazylią.
Grillowana papryka w smaku była dla mnie zwyczajnie paprykowa. W sposób jaki znam ze wszystkich innych paprykowych twarogów do smarowania, oraz z momentu otwierania opakowania ze słodką, proszkowaną papryką. Szczerze mówiąc byłem dość zawiedziony, bo grilla w opakowaniu Twojego Smaku nie czułem. Piątnica nie posiada w swojej ofercie paprykowego serka i chyba dobrze, bo obawiam się, że oba opakowania miałyby identyczną zawartość.
W składzie znajdziemy jedynie 1% grillowanej papryki. Być może, gdyby było jej więcej, mielibyśmy do czynienia ze smakiem znacznie bardziej wyrazistym, wyróżniającym się na tle innych produktów tego typu. Do tego mleko, śmietana, sól a całość spulchniona azotem, czyli właściwie standard.
Mimo, że Piątnica grillowana papryka nie zaskakuje to jest to przyzwoity produkt za przyzwoitą cenę. Na plus znowu konsystencja tego wyrobu, który bardzo mi odpowiada. Być może pozostałe dwie nowości, okażą się bardziej porywające (szczególnie bazylia), ale dzisiejszy gość, to dla mnie tylko niezły, paprykowy twarożek jakich na rynku jest co najmniej kilka. Rewelacji brak :).
-
9/10
-
6/10
-
4/10
Mogę powiedzieć ze wybrzydzam ostro, wszystko ostatnio stało się przeciętne i bez smaku. Liczne lamenty i płacze pod lodówką ze nic nie ma i zero pomysłu na to co by zjeść (problemy pierwszego świata ), mogę sie spokojnie nazwać koneserem kanapek 😀 Od podsmażanej szynki z serem i chlebem nacieranym czosnkiem zapieczonym w piekarniku po kanapki z sosem do spaghetti
. Wracając do serka, kanapka z takim serkiem i na to plasterek szynki , mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm , szał polecam ( albo kanapka nadziewana suszonymi pomidorami……..muszę wytrzeć ślinę z klawiatury )
Oj kasia, szynka, ser czosnek i piekarnik? Musisz jeszcze nabrać doświadczenia by nazywać się koneserem 😛
Jakoś nie lubię tych dmuchanych serków… nie dosć że jest ich mało, cena dosć wysoka to nie idzie się nimi najeść jak czegoś się do nich nie doda (np. na kanapkę jajko)
Może i coś w tym jest, ale ja akurat wolę te dmuchane, reszta sprawia wrażenie ciężkich i tłustych 🙂
Ja wczoraj kupiłam coś takiego: http://www.arla.com/pl/nasze-marki/produkty/?productid=605, jeszcze nie próbowała, ale w składzie papryki aż 5,5% + oliwki i czosnek, więc może tutaj smak będzie bardziej wyrazisty:) pozdrawiam
Słyszałem dobre opinie na temat produktów z tej serii i na pewno przetestuję na blogu niedługo 🙂
polecam bazyliowy!