W Biedronce obecnie trwa kilka różnych akcji: akcja azjatycka (która jednak nieco rozczarowuje, bo oprócz tego co już testowałem kiedyś jak pierożki Gyoza czy Sajgonki wiele nowego nie wnosi) ale także akcja „Innowacje Biedronki” czyli kilka nowych produktów gdzie część pewnie zagości w stałej ofercie. Jednym z nich testowane dziś kulki z kurczaka z serem produkowane dla Biedronki przez Konspol.
W ofercie jeszcze kilka innych ciekawych rzeczy jak paluszki z kurczaka, czy też roladki devolay z nadzieniem maślano-czosnkowym. Te ostatnie właściwie były moim priorytetem do spróbowania pośród trzech kurczakowych nowości Biedronki, ale po raz drugi (bo w ofercie roladki te były już kilka tygodni temu również) musiałem obejść się smakiem, bowiem zostały wymiecione z półki pierwszego dnia promocji (jutro natomiast kolejne podejście tym razem w innej biedronce ;)).
Swoją drogą dziwi mnie, że w ofercie tej nie umieszczono także nowych burgerów wołowych które można znaleźć w zamrażarce. Wygląda więc, że te pojawiły się na stałe (czekają już w mojej zamrażarce, miejmy nadzieję, że godnie zastąpią w Biedronce wycoface już Black Angusy).
Ok, bo robi się przydługawo a jeszcze nie przeszedłem do bohatera dnia: czyli kulek z fileta z kurczaka z serem. Produkt jest dość drogi, cena to 8,99zł za opakowanie niecałe 400g co równa się (przynajmniej w moim przypadku) 14 szt. średniej wielkości kulek.
Przygotowanie i smak
Wyglądają całkiem fajnie, panierka trzyma się dobrze zarówno przed jak i po przygotowaniu. Całość robiłem w piekarniku, kulki konspol potrzebują solidnych 15-20 minut by były gotowe.
Co by nie mówić to jakość kurczaka na produktach sygnowanych logiem Konspola w Biedronce jest naprawdę fajna (nawet w tych nieszczęsnych tortillach z Biedronki było ok). Bardziej bałem się o ser.
Niestety moje obawy się potwierdziły, ale może kolejno.
Panierka
Kulki z kurczaka w tym względzie nie zachwycają. Sam panier jeśli chodzi o jego funkcję dodawania chrupkości do kurczaka jest ok, ale smakowo… cóż sławy rodem z KFC na tej panierce to nikt nie zrobi, bo jest po prostu bardzo mało wyraziście, by nie napisać bez smaku.
Kurczak
Mięso było najlepszym elementem tej układanki. Nie wybitnym, ale dobrym. Trochę zalatywało niestety takim przemysłowym nuggetsem, ale moim zdaniem jak najbardziej na plus.
Ser
Tu właściwie mógłbym napisać tylko jedno słowo – tragedia. No i pisanie o tej substancji ser, to trochę przegięcie. Ze środka wylewa się coś w stylu serowego płynu. Konsystencja fatalna jak do czegoś takiego, smakowo również nic dobrego nie można powiedzieć.
Wolałbym ten produkt bez niczego w środku, bo ser tylko psuje efekt (który i tak jakiś fenomenalny nie był).
Spodziewałem się po tym produkcie więcej. Ja nie wrócę i nie będę tęsknił jeśli ten produkt zniknie wraz z ofertą Innowacje Biedronki.
Pan Tester
PS: Komentarz jednego z Was pod tekstem przypomniał mi o czymś ciekawym o czym zapomniałem wspomnieć. Otóż kulki kupiłem, wracam do domu, zerkam na rachunek a tam zamiast 8,99 tylko 4,99 bo kulki zostały policzone jako box ze skrzydełkami z kurczaka :). Myślałem, że to jakiś jednorazowy błąd, ale po komentarzu widzę, że może to być zakrojone nieco szerzej ;).
-
5/10
-
4/10
-
4/10
daj znac czy udalo ci sie dostac te devolay bo jestem ciekawa;)
Udało się. Właśnie przetestowałem, zerknij na nowy wpis ;).
Taki to urok konspola eh. frytki z kurczaka nie polecam mimo ze skład ok to bezpłciowe w smaku panierka nie chrupie jak powinna konsystencja mięsa dziwna jak by napowietrzana. jakoś te nowości biedronkowe są marne próbowałem jednej kulki tego co pan testuje i niezbyt ser płynny nie smaczny, w aldi maja dobre nuggetsy mrożone za 10zl pol kilo i najważniejsze mięso nie zmielone.
Ja kupowałam za 4,99
OOO! Przypomniałeś mi o jednej ważnej rzeczy o której miałem wspomnieć. Już uzupełniam pod tekstem ;).
Ja właśnie dorwałam te devolaye i nawet dzisiaj jadłam. Konsystencja mięsa to takie napowietrzone w środku mięso więc z fileta to to robione raczej nie jest 😛 Smakowo mocno przeciętne, a ta pasta serowo-czosnkowa nawet zjadliwa, aczkolwiek w środku devolaya jest jej stanowczo za dużo przez co wypływa ze wszystkich stron przy krojeniu i zaślepia cały smak mięsa, sprawiając, że wszystko robi się przesadnie mdłe.
Mam jeszcze te kąski ala bites z KFC, ale nie jadłam jeszcze. Oby okazały się lepsze niż devolaye.
Czyli dobrze,że nie kupiłam:)
Raczej nie ma czego żałować.
Ten ser wygląda jak jakaś…nieapetyczna woda serowa :(. Szkoda, sama się czaiłam, aby je spróbować ale cena odstraszała.
Widzisz, i dzięki Testerowi 9zł w kieszeni ;).
Co do roladek z nadzieniem maślanym właśnie je jadłem i muszę powiedzieć ze to maslo bardzo miło czuc 😉 pozdrawiam
Jutro zapoluję ;).