Po ostatniej wizycie w Tesco w mojej lodówce zagościło kilka małych (0,33l) puszek z piwem, a raczej napojem piwnym Frumalt. Do wyboru mamy kilka smaków, póki co skusiłem się na wersję jabłkową, ale w ofercie znajdziemy aromaty bananowe, gruszkowe, brzoskwiniowe, grejpfrutowe czy cytrynowe. Część z nich pewnie jeszcze tutaj zagości :).
Wszystkie napoje dostępne są w dwóch wersjach. Alkoholowej i bezalkoholowej. Ja dziś testuję jabłkową wersję bez procentów. Szczerze mówiąc skusiła mnie cena tego napoju (umówmy się, że nie będę nazywał Frumalta piwem, bo fani tego trunku pożrą mnie żywcem). Przy kasie musiałem wysupłać jedynie 1,19zł. Co ciekawe wersja alkoholowa jest tylko 10 groszy droższa. Trzeba więc przyznać, że cena jest bardzo rozsądna.
Na półkach znalazłem również wersję w szklanych butelkach (chyba 0,4l), ale ich ceny były już znacznie wyższe i całość nie wyglądała tak atrakcyjnie dla naszego portfela jak zgrabne puszki.
Frumalt po przyjeździe został schłodzony i można było zabierać się za test. Napój pieni się jak piwo, wygląda prawie jak piwo, ale pierwszy łyk i już wiem, że nie smakuje jak piwo. Nie wyczułem w nim smaku piwa, serio. Ma za to bardzo intensywny smak jabłek. Nie słodki, jak w wielu aromatyzowanych piwach, to raczej jabłka ze sporą ilością goryczy.
Jak pewnie wiecie nie jestem fanem słodkich napojów, ale jednak jabłkowy Frumalt mógł mieć nieco więcej naturalnej jabłkowej słodyczy. Poza tym faktem napój jest całkiem przyjemny. Mimo, że w składzie znajduje się jedynie 15% soku, to zdecydowanie zdominował on smak całego produktu. Czy to dobrze czy źle, każdy musi ocenić indywidualnie. Jeśli ktoś lubi piwo, to raczej powinien wybrać właśnie piwo, pozostawiając wynalazki pokroju Frumalta miłośnikom radlerów i podobnychi :).
Czy smakuje podobnie do popularnego Somersby? Moim zdaniem, zdecydowanie nie. Somersby jest bardziej piwno-cydrowe i dość słodkie. Frumalt to raczej gazowany napój jabłkowy z lekką goryczą piwa.
Napój może nie jest wybitny, ale moim zdaniem przy takiej cenie, to propozycja znacznie lepsza niż szereg smakowych piwnych napojów serwowanych przez konkurencję. Pewnie spróbuję pozostałych smaków (wybitnie intryguje mnie Frumalt bananowy) i zapewne dowiecie się o tym czytając tego zacnego bloga (lub śledząc facebooka).
-
10/10
-
5/10
-
7/10
Ogólnie nie przepadam za alkoholem 🙂
To Frumalt Zero będzie idealny :).
PS: Nawet wino? 😀
Jakoś nie ciągnie mnie do spróbowania tego „piwa”, po tym jak ostatnio wypiłam Warkę 0% :/
Jest też identyczna wersja z alkoholem (4.5%).
No wychodzi całkiem tanio :). Jest chyba jeszcze żurawina?