Podczas ostatniego testu lodów marki Jak Dawniej (test śmietankowo-wiśniowych tutaj) odkryłem, że w ofercie tej firmy znajdują się także lody chałwowe. A że produkty z dodatkiem chałwy jak i sama chałwa to miód na me testerowe serce to nie mogłem odpuścić.
Co ciekawe uzmysłowiłem sobie, że to właściwie chyba mój drugi raz z lodami chałwowymi, a pierwszy w wersji sklepowej. Niezbyt popularny smak (choć wiem, że jest też w ofercie Grycana i na pewno spróbuję, bo ponoć są świetne) pewnie trochę dlatego, że to taka typowa wersja którą można pokochać albo znienawidzić. Coś jak lody o smaku masła orzechowego jak i samo masło orzechowe, albo słynną już Kofolę ;).
Cena
Mimo, że ponownie kupowałem w Simply i ponownie w promocji to tym razem było złotówkę drożej (swoją drogą ostatnio w ogóle nie mieli chałwowych w ofercie). Specjalnie tanio więc nie było, bo 10,90zł za 900ml to już właściwie średnia półka.
Skład
No i standardowo, skład lodów pozostawia nieco do życzenia. Może nawet więcej niż nieco, choć niestety z tego co widzę, to podobne składy to standard jeśli chodzi o lody z półki do 20zł za litr. Będzie trzeba sięgnąć po te nieco droższe i porównać ;).
Smak
Właściwie nie wiedziałem czego mam się spodziewać po lodach chałowowych kupionych w sklepie. Struktura Lodów Jak Dawniej bardzo delikatna. Spodziewałem się czegoś innego. Nie była jednak piankowa, ale zdecydowanie bardziej „napompowana” niż miało to miejsce w przypadku wiśniowo-śmietankowej wersji tej marki.
Całość w smaku bardzo ciekawa. Z jednej strony lody sprawiają wrażenie lekkich i oleistych jednocześnie. Smak chałwy przebija się dopiero na drugim planie, ale kiedy już do tego dojdzie to zostaje do końca ;).
Aromat chałwy jak najbardziej pozytywny. Bałem się czegoś sztucznego, ale wyszło bardzo fajnie. Dodatkowo uroku dodaje tutaj lekko chrupka warstwa. Choć chrupka może nie jest najlepszym słowem, ale każdy kto jadł tradycyjną chałwę ten wie o czym mowa.
Jest też słodko, bardzo słodko. Choć tego akurat można było się spodziewać po lodach chałwowych.
Podsumowanie
Lody bardzo wciągające. Walczyłem ze sobą by nie zjeść ich w ciągu jednego dnia. Prosty, ale dobrze wyegzekwowany smak. Ja na pewno wrócę, choć jak wspomniałem wyżej, najpierw sprawdzę jeszcze jak z tym smakiem radzi sobie także konkurencja Lodów Jak Dawniej (jeśli znacie jakieś chałwowe oprócz Grycana o którym wiem, to czekam na komentarze ;)).
Pan Tester
Simply Market
-
7/10
-
6/10
-
9/10
9/10 za smak? Te lody są paskudne, cukier psuje cały efekt. Smakują jak rozcieńczone masło orzechowe z wagonem cukru, ohyda.
Pomyłka. Myślałem, że to recenzja tych lodów o smaku masła orzechowego. Chałwowych nie jadłem. 🙂
Lody beznadziejne.Bardzo lubię kawę i kawowy smak także wzięłam smak late.Cena około 16 zł więc bardzo dużo.Ale po wzięciu pierwszej lyzeczce rozczarowanie zamiast kremowej konsystencji grudki tluszczu zostające na języku.Nie polecam.
są jeszcze śmietankowe z ciasteczkami, też pyszne:)
Ciasteczko wewymiatają! Mój syn, który za lodami generalnie nie przepada, te je trzy razy dziennie, az jestem w szoku!
3 razy dziennie? To chyba niezbyt dobra informacja akurat? xD
Kupione jakiś czas temu, czekają grzecznie, aż wyjem inne, otwarte. Ale jużżżż niedługo!!! 😉
Mister tester melduje iż w Piotrze i Pawle jest pepsi next 0,5l import z Holandii za 5zl
W piątek przypadkowo znalazłam stoisko z tymi lodami na gałki dokładnie jak takie Grycana – w bramie na ul. Szewskiej w Krakowie, idąc w stronę Bagateli po prawej stronie i bliżej Bagateli niż Rynku (nie pamiętam która dokładnie brama). Chałwowych nie było, wybrałam bananowe i czekoladowe. Żeby one się w jakikolwiek sposób odróżniały od innych lodów no-name i firmowych z innych stoisk jakoś nie stwierdziłam, ani na plus, ani na minus. Dokładnie – z gatunku „lody jak lody”. Na ślepym teście ich nie rozróżniłabym, Słodkie były, ale to teraz chyba norma. Dziwne bo do tego stoiska jakoś nie było chętnych, zresztą dlatego tam kupiłam, bo w innych miejscach stałabym do kilkunastu minut a spieszyłam się na autobus. Nie wiem czy są inne stoiska tej firmy w okolicy. A, jeszcze jedno. Dodatkowy wafelek jest kilka razy droższy niż w innych lodziarniach, cała złotówka vs. kilkanaście groszy.
A ja dalej kompletnie nie znam w ogóle smaku chałwy… 😀
Grycanowe mają taką specyficzną strukturę, właśnie jak chałwa więc próbuj koniecznie:)
Zdecydowanie moje smaki, muszę koniecznie spróbować 🙂