Zupki chińskie to zazwyczaj nic ciekawego smakowo, choć zdarzają się wyjątki. Ostatnio postanowiłem spróbować jednej, której smak nazwany Japanese Classic wydał się conajmniej interesujący.
Właściwie nie można mówić tutaj o zupce chińskiej tylko o makaronie, bo sposób przygotowania zgodnie z instrukcją podaną przez producenta wygląda tak, że zalewamy makaron wodą, wylewamy wodę, dodajemy przyprawę i well done.
Patrząc na skład produktu, smak zapowiada się mega dziwnie, bo Yakinoodles przyprawy korzenne, cynamon, chilli i tego typu sprawy.
Po dodaniu do makaronu saszetki (w opakowaniu znajduje się tylko jedna) całość zabarwia się na ciemny kolor. Smak jak na tego typu produkt jest naprawdę niespodziewany. Dla mnie było to połączenie pierników i sosu sojowego. Możecie sobie wyobrazić taki smak dania instant? 🙂
Nie jestem fanem takich korzennych smaków, ale to było naprawdę zaskakujące i muszę powiedzieć, że naprawdę zaleciało orientem. Do tego sporo chilli, więc Yakinoodles jest przyjemnie pikantne.
Właśnie takie produkty na tym blogu lubię testować najbardziej. Niby nic a jednak totalne zaskoczenie i to naszczęscie tym razem in plus.
Pan Tester
Wspominałem Wam również, że oprócz standardowych testów i konfrontacji na blogu, od czasu do czasu wrzucę też mikro test na fanpage. Pierwszy taki mikro test napoju Maltis już jest, także zajrzyjcie i dajcie znać co myślicie o takiej małej, szybkiej, dodatkowej formule na testy :).
Żabka
-
Cena (1,39) - 7/107/10
-
Jakość - 7/107/10
-
Smak - 8/108/10





Najlepszy smak ma teriyaki! Ale ciezko ja dostac, wszedzie tylko jest ta klasyczna i wspomniana przez ludzi na fb. A jest jeszcze curry i chicken. We freshu mozna dostac trzy pozostale smaki:)
Poszukam 😛
Z zupek błyskawicznych jadam tylko te z makaronem ryżowym – dobre, polecam (i bez syfiastego makaronu, który się potem tydzień trawi). 🙂
Zajrzyj tu 🙂
Ha! Kojarzyłam, że coś takiego było już u Ciebie, ale nie chciało mi się szukać. 😛 Wiesz, że jak pokruszysz ten makaron porządnie, to nie ma problemu z nabraniem go na łyżkę? 😉
W kuchniach świata masz org zupki china z Tajlandii Singapuru Malezji Japonii ceny od 4plnów w wyż. dla mnie szał na zupki china to była końcówka lat 90 i zupki Lucky z logo słonia teraz zupkę zjem od święta właśnie jak dziwna z kuchni swiata czy gdzie dorwę.
Rozumiem, że nie chodzi o Kuksu?
nie chodzi o kuksu .niestety storna internetowa( e zakupy) kuchni świata jest marna bo brak sporej ilości artykułów więc najlepiej się udać tam łowy do nich. tylko te ceny
No to się wybiorę. Polecasz coś konkretnego na początek? 😀
Zupki chińskie omijam szerokim łukiem, ale nie ukrywam, że ten makaron nawet trochę mnie zaciekawił. Chyba jak znajdę gdzieś, to aż kupię, żeby zaspokoić moją raz-na-wiele-lat ochotę na chemię w takiej postaci. 😛
Oj tam, niektórzy całe studia na tym przeżyli 😀
Dobre są zupki tej firmy. Ma miejsce w mojej pierwszej trójce obok Knorra i Vifona 🙂
A co Knorr ma dobrego w tym temacie, bo dawno nie próbowałem?
Chodziło mi o sam makaron knorra, bo ze smaków jadam tylko diabolo pomidoro z czymże daję b, mało wody i jadam w formie makaronu z „sosem” pomidorowym 😉
Też tak jem zupki chińskie 🙂
Też byłem zaskoczony tym makaronem, dla mnie super ten korzenny smak. Do tego dorzucam trochę warzywek i jest szybki, smaczny obiad jak nie ma czasu na nic więcej 😉
No własnie zapomniałem napisać, że mam zamiar następnym razem kupić dwa opakowania, dodać kurczaka, warzyw i spróbować sklecić z tego sensowny obiad nawet 😀
W warszawskiej sieci mokpol pojawiły się dr peppery diet i cherry. Fajnie gdybyś gdzieś je znalazł i zrecenzował 🙂
Kurcze no nie wiem, klasyczny jakoś średnio mi podszedł jakiś czas temu 🙂
Bardzo polecam smak barbecue, moim zdaniem zdecydowanie lepszy i ciekawy w smaku. 🙂
Sprawdzę 🙂
jak sam makaron? kiedyś w jakiejś zupce już taki jadłem i nie wypadł zbyt dobrze, ja jestem fanem tego z vifonów 🙂
Nie jest źle, ale moim zdaniem w Vifon jest lepiej.
Bardzo poleca
Bardzo się cieszy!
A no z wrażenia, że to mój pierwszy komentarz aż mi się enter wcisnął za wcześnie 😀
No Michał to nic dziwnego, pierwszy komentarz na tak poczytnym i szanowanym w środowisku blogu 😀
Nie jem takich produktów ale jestem niesamowicie ciekawa smaku. 😀 Zwłaszcza, że zazwyczaj wszystkie dania instant są ,,na jedno kopyto”, a tu proszę! 🙂
Zdecydowanie inny smak niż można się spodziewać.