Pringles to jedne z najpopularniejszych chipsów świata (o ile nie najpopularniejsze). Musiały więc w końcu trafić pod moją wirtualną lupę. Pamiętam je z dzieciństwa, jak wchodziły na rynek. Były super pyszne i super drogie. Minęło 15 lat i wciąż są super drogie, a czy super pyszne to okaże się za chwilę. Testuję dziś dwa smaki (jeszcze jakieś ostatnie niedobitki testów produktów przywiezionych z Niemiec) Pringles Cheese & Onion, czyli klasyka i Hot & Spicy, czyli coś dla fanów pikantniejszych smaków.
Pringles Cheese&Onion
Szczerze mówiąc spore rozczarowanie. Pringlesy same w sobie wciąż trzymają poziom, świetnie chrupią, nie kruszą się itd. Smak zapamiętałem jednak dużo lepiej niż wypadł w rzeczywistości.
Posypka jest po pierwsze mało wyrazista. Niby jest cebula, niby jest chipsowy ser, ale wypadło to tak sztucznie i plastikowo, że nie zachwyciły i na pewno nie stawiałbym ich w gronie najlepszych chipsów o tym smaku. Do zjedzenia, ale można oczekiwać więcej po chipsach, które kosztują 2-3 razy tyle co konkurencja.
Była jedna rzecz która mi się podobała. Smak (choć przeciętny) nie był zabijany tonami soli.
Pringles Hot&Spicy
Pikantniejsze z testowanej dziś pary Pringlesów wypadły już znacznie lepiej. Spodziewałem się co prawda prawdziwego ognia, którego co prawda nie było. Była za to przyjemna, charakterystyczna papryka, która fajnie piecze w podniebienie.
To jedne z tych chipsów, które masz ochotę zjeść od początku do końca za jednym razem.
Podsumowanie
Jeden smak na tak, jeden smak na nie. Również cena zdecydowanie na nie (Pringles w Polsce kosztują około 6-8zł). Rzecz jasna wygoda jedzenia również na tak. Pucha to podstawa (sprawdźcie testy tańszej wersji tego pomysłu)
Pan Tester
-
3/10
-
7/10
-
5/10
-
8/10
Chipsy jedyne w swoim rodzaju smakują rewelacyjnie . Zamknięte w fajnej tubie która zachęca do zakupu. Smakiem podbijają kubki smakowe .
cena z kosmosu ale w polszy, w uk za funta, wiec jak za pol darmo,
Trafiłam na twojego bloga przypadkiem, ale uważam, że jest rewelacyjny 😀 plus chyba jesteśmy w podobnym wieku bo mam takie same wspomnienia (wejście nowych mega dorgich Pringles, chipsy szynkowe….btw mieszkam w Hiszpanii, jakbyś kiedyś był tutaj, to mają kilkanaście rodzajów chipsów szynkowych o znajomym smaku dzieciństwa 😀 polecam)
W każdym razie zyskałeś sobie kolejną fankę! Pozdrawiam 🙂
Bardzo mi miło. Co do hiszpanii, to całkiem możliwe, że latem odwiedzę ten kraj, wtedy zwrócę się do Ciebie o pomoc, co warto przetestować :).
Jedyny minus to cena, fakt, bardzo drogie, ale bezkonkurencyjne. Lays czy Crunchips 2 levele niżej, ogólnie to nie jadłem nigdy lepszych.
Porównując Twój test z Chipsletten, kompletnie nie rozumiem, czym się sugerujesz, wystawiając noty. Według Ciebie, Chipsletten smakują lepiej niż Pringles Cheese & Onion, dla mnie to jakieś nieporozumienie. Chipsletten to kiepski wyrób, to wszystko.
Nota za cenę 3/10 ok, chociaż ja bym wystawił 4. Jakość według Ciebie to również 7/10, tyle samo co kiepskie Chipsletten.
Ogólna cena Pringles 5.8 w porównaniu z Chipsletten 6.7… Nie rozumiem czym się sugerowałeś. Rozumiem, że gdybyś robił test Stare Pringles do Nowe Pringles, ale i tak zbyt niska nota. Nie można jednak robić porównań tego typu, bo nie o to w tych testach chodzi. W każdym bądź razie, uważam, że ten test robiłeś bo zjedzeniu 2 główek czosnku.
Cześć bardzo dobry komentarz :). Myślę, że kluczem w wyjaśnieniu sytuacji jest słowo oczekiwania :). Po prostu jak kupujesz chipsy za 2-3zł to masz niewielkie oczekiwania co do smaku które zostają w jakimś stopniu zaspokojnowe. Jak kupujesz chipsy 3-4 razy droższe to oczekujesz zupełnie innej klasy produktu a jak dodamy do tego sentyment i smak który pamiętam z dzieciństwa i który jakoś nie pokrył się z tym co dostałem to pewnie miało to wpływ na noty 🙂
Nie sa to najlepsze chipsy, bo to sa chrupki. To nie iest produkt z cietego ziemniaka. Lorenz czy Lays mają lepszą strukturę to raz, dwa – Pringlesy jesz jak tekture z przyprawami, czuc ze jest w tym produkcie wszystko zrobione z mąki. Gorzki posmak ciasta. Słaby produkt ( sam chrupek), przyprawa dobra, cena tragiczna. To nie jest chips tylko chrupek zrobiony z ciasta na bazie mąki.
potwierdzam… kiedyś były pyszne, a obecne produkowane w Polsce są gorsze…
Tez pamietam jak pierwszy raz weszly na rynek. W sklepie na bloku puszka kosztowala 4-5zl i to byl wtedy „mega” wydatek 🙂 …a teraz kosztuja dwa razy tyle. 8-10zl.
Jadłam jakieś, ale to było ze trzy lata temu. Jak dla mnie były za słone, plus za chrupkość, ale to tyle.. A cena kosmos, do tego nie wierzę, teraz produkowane w Polsce, ale zdzierstwo..
Całkiem niedawno były 2 w cenie 1, chyba w intermarche. Ale jak trafiłem tam w połowie promocji, to zostały H&S i kilka Cheese&Onion.
A dla mnie liczą się tylko original.
o jeju smaki mojej podstawówki! Biorę w ciemno! Szkoda tylko, że ostatnio jadłam je na wycieczce w gimnazjum… Cena jest zabójcza :/ Boję się również rozczarowania, że mogą nie smakować tak jak kiedyś…
pringelsy są teraz produkowane w Polsce od cala tajemnica czemu smak cheese and onion w dół szkoda bo dobrt smak był , hot and spicy jest produkcji belgijskiej. nadal można dostać wersję z Belgii ale podstawowych smaków ciężko
Ostatnio dostałam hot&spicy (zwykłą wersję) i aż sprawdziłam – rzeczywiście wyprodukowano w Kutnie :/ Heh, a tak się cieszyłam…
Nawet nie wiedziałem. Cena tym bardziej z kosmosu…