Trzeba przyznać, że na naszej Facebookowej grupie potraficie wyszukać perełki. Ostatnio produktem, który często przewijał było Kinder Choco Fresh, czyli nowa, lodówkowa propozycja od Kindera.
Na tej samej grupie, ktoś napisał że nawet nie ma co dyskutować bo wszystko od Kinder jest dobre. Chciałem zakwestionować ten fakt, ale właściwie nie przychodzi mi do głowy żaden wyrób tej marki, który mi nie smakował. Jasne, że to często przesłodzone ulepy, ale mimo wszystko całkiem smaczne. 😉
Miałem jednak nadzieję, że Kinder Choco Fresh będzie nieco inny. Na pierwszy rzut oka mamy od razu skojarzenie z innym produktem tej marki – Kinder Bueno. Jednak szybki rzut oka na cenę i od razu zobaczymy różnicę. Nie wiem ile kosztuje obecnie Bueno, ale Choco Fresh to lekko dzika cena oscylująca w granicach 4 złotych za 41 gram.
Tanio nie jest, co pan zrobisz. Jest za to smacznie. I o ile powyższe zdanie, że właściwie wszystko od Kinder wypada dobrze, to Choco Fresh został moim solidnym top 3 od pierwszego spróbowania.
Powiedziałbym, że to takie Kinder Bueno na sterydach. Całość jest nieco bardziej „mokra” i kremowa, co było do osiągnięcia przez fakt, że produkt ten trzymany jest w lodówkach. Smaki zaserwowane są tu również oddzielnie – śmietankowy krem i bardziej zwarta nugatowa masa.
Być może to również kwestia tego że Kinder Choco Fresh jemy na zimno, ale mam wrażenie że i poziom słodkości jest tutaj wyważony znacznie lepiej niż w przypadku wielu innych produkcji tej marki.
Myślę, że nie będę się tutaj bardzo rozpisywał. Jeśli lubicie tematy Kindera to na pewno nie pożałujecie tych kilku złotych na przetestowanie tego dzieła. 😉
A fanom Kinder Bueno polecam też porównanie z Lidlowym rywalem. 🙂
Lidl
-
4/10
-
9/10
-
10/10
Gdzie ty tam widzisz nugatową masę ????
Ja jadłam i mi nie smakuje
Kinder Slice jest nie takie super :/
te wasze testy to się na nic nie nadają – baton naszpikowany syfem jakich mało a tu napisane że dobry – komedia – może tak by zacząć prawdę pisać o składzie , składnikach pochodzeniu i oddziaływaniu na zdrowie, a ni pisać że dobry…..
Każdy idiota jest w stanie przeczytać skład i zdecydować czy jest dobry. Do tego nie potrzeba mi żadnego testu bo do skład nie trzeba kupić produktu. Dlatego czytam ten blog by wiedzieć czy niektóre produkty są warte zakupu.
Dzięki Kazuar. Karol – skład masz zawsze podany. Nie jestem ekspertem ani dietetykiem. Chcesz to oceniaj skład i daj nam znać. Ja tu oceniam głównie smak + skład na ile jestem w stanie.
Bardzo mi smakowało, ale bardziej przypomina mi Maxi Kinga niż Kinder Bueno 😀 a co do tego czy wszystkie produkty Kinder są pyszne to się nie zgodzę… Ja nie lubię Kinder Country 😀
Ja z kolei uwielbiam KC 😀 to mnie kusi, ale ta cena…
Musisz poświęcić te 4 ziko, to mimo wszystko dobra decyzja jest. 😉
Teraz już to wiem i na pewno spróbuję 😉