Nie miałem pojęcia o istnieniu jogurtów Nesquik. Okazuje się, że taki produkt na rynku jest, choć chyba wielkiej furory nie robi.
Jak Nesquik, to spodziewałem intensywnego kakaowego smaku. Oczyma wyobraźni widziałem piękny, brązowy jogurt z dodatkiem czekoladowych kulek. Otwieram, a tu zwykłe Nesquiki i jogurt… truskawkowy.
Mówię grzecznie WTF, przecież to nie pasuje i będzie paskudne. Spodziewałem się, że kulki Nesquik będą oblane czekoladą czy coś w ten deseń, tak by nie zrobiła się z nich jedna wielka papka w zetknięciu z jogurtem. To jednak najzwyklejsze pod słońcem płatki do mleka (które, nie należą z resztą do moich ulubionych).
Jogurt ma dziwną konsystencję. Jest dość rzadki i lejący, ale jednocześnie je się go całkiem przyjemnie. Po dodaniu kulek Nesquik wrażenia są znacznie lepsze niż przypuszczałem. Trzeba jeść je szybko, bo już po chwili od wrzucenia zaczynają być znacznie mniej chrupiące, ale jeśli je się od razu, to jest całkiem fajnie. Również smak kakao w połączeniu z truskawkowym jogurtem dobrze się zgrał.
Nie jest więc tak źle jak przypuszczałem. Myślałem jednak się, że będzie to coś ciekawego, ale jak dla mnie to jeden z tych niedopracowanych produktów, który chce osiągnąć sukces opierając się na marce wyrobionej na innym rynku. Produkt więc zjadliwy, ale jednocześnie jestem w stanie wskazać 20 ciekawszych pozycji :).
Pan Tester
Sklep: Biedronka
-
5/10
-
5/10
-
5/10
Ja skusiłam się na wersję z KitKat’em 😉 Ten jakoś nie kusi bo wystarczy dosypać płatków do zwykłego jogurtu 😛
Dokładnie tak. Po pierwsze wyjdzie znacznie taniej, po drugie możemy dodać do ulubionego jogurtu :).
Wyjdzie taniej i więcej! 😀
Na nas też szału nie zrobił. Lepsza jest wersja Kitkat ale i tak niczego nie urywa ;P Wolimy zdecydowanie Muller’y 🙂
Kit Kata też próbowałem. Wrzucę test niedługo, ale potwierdzam, że znacznie ciekawszy jest :).