Cześć Wam, nie było mnie kilka dni, ale już wracam. W dodatku z newsem, bowiem mieszkam od wczoraj nieco bliżej Lidla więc pewnie będzie pojawiało się trochę więcej produktów i z tego dyskontu (spoko, Biedra też jest :P). A na pierwszy ogień zapiekanka z pieczarkami i mozarellą z serii „A na obiad…” która od jakiegoś czasu (wydaje mi się, że to nowość, ale nie wiem dokładnie) jest na półkach Lidla (ogólnie wiele gotowców typu pierogi itp. produkują w tej serii).
Zapiekanka z pieczakrami z Lidla – cena i skład
Na wstępie warto zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu gotowych zapiekanek sklepowych ta znajduje się w lodówkach a nie zamrażarce. Ogólnie podobnie jak w przypadku pizzy zazwyczaj mrożonki wypadały dość słabo dlatego ten fakt można uznać za zapowiedź czegoś dobrego.
Zapiekanka kosztuje 3,99zł (cena regularna) więc całkiem przyzwoicie. Szczególnie patrząć na jej rozmiar. Jest naprawdę solidna.
Skład… powiem szczerze, że pozytywne zaskoczenie. Cały poniżej.
Zapiekanka ze smażonymi pieczarkami i mozarellą z Lidla – smak
Wyżej specjalnie opisałem pełną nazwę tego produktu. Największy badziew na pizzach i zapiekankach gotowych to marynowane pieczarki. Tutaj producent od razu zaznacza, że (na szczęście) użył smażonych. Minus za fakt, że opakowanie zrobione jest w sposób uniemożliwiający sprawdzenie jak zapiekanka wygląda w rzeczywistości.
A w rzeczywistości wygląda tak, że pieczarki nie prezentują się okazale. To raczej pieczarkowa papka. Za to plus za mozarellę w sporych ilościach i wyglądająca na prawdziwą. 😉
Samo ciasto zapiekanki jest takie jakie być powinno. Nie za cienkie, nie za grube. Płaskie, dobrze trzymające składniki (co jest niezwykle ważne dla komfortu jedzenie ;)).
Smakowo Lidlowska zapiekanka z pieczarkami i mozarellą wypada naprawdę przyzwoicie. Nie jest to jakiś kosmos, ale powiem szczerze, że jest całkiem fajna. Na plus sama „bagietka” która jest podstawą zapiekanki. Jest chrupka z zewnątrz i miękka w środku. No i całkiem smaczna.
Na plus także mozarella. Tak jak można było domyślać się po pierwszych oględzinach produktu 😉 ser jest w ilości wystarczającej (ktoś mądry pomyślał nawet o fakcie by umieścić go na środku zapiekanki tak by nie spadał podczas pieczenia) i nie jest to raczej żadna tania podróbka (a przynajmniej nie wyczułem by tak było ;)).
Słabym ogniwem całości są pieczarki. Niestety moim zdaniem po pierwsze słabo wypadają smakowo (są niedoprawione) po drugie… właściwie tylko to, bo co prawda pieczarki są straszną papką, to jednak taka konsystencja ma swoje plusy (je się to łatwo) i niemiałbym nic przeciwko, gdyby to jednak wnosiło coś ciekawego do smaku całości.
Podsumowanie
Zapiekanka z Lidla to produkt, który moim zdaniem jest wart swojej ceny. Nie ma tu zachwytów, ale jeśli szukacie szybkiej i taniej przekąski na ciepło w dodatku z naprawdę dobrym jak na tę cenę składem to Lidlowa zapiekanka będzie jak najbardziej ok.
Szczerze? Ja pewnie wrócę, ale potraktuję ją kolejnym razem jako bazę pod dalsze modyfikacje. Trochę pepperoni i będzie o klasę lepsza. 😉
Pan Tester
Lidl
-
8/10
-
8/10
-
6.5/10
Najgorsze gówno jakie można kupić i zjeść. Nie sposób to odpakować ponieważ podkład kruszy się w palcach, a błoto nazwane pieczarkami mozarellą jest przyklejone do opakowania. Smak średni, czekam na dwudniową srakę po tym produkcie. Nie polecam
Zapiekanka jest obrzydliwa, jak można mówić że takie śmieci bez nawet przeciętnego smaku nie są złe to już chyba w ogóle nie ma ktoś smaku .nie tylko nie polecam ale odradzam zakupu.
Żeby to było pełnowartościową zapiekanka t po upieczeniu trzeba dać keczup i na to szczypiorek lub por pokrojony. Naprawdę palce lizać.
Zapiekanka z pieczakrami z Lidla – cena i skład.
Mała literówka
polecam teraz w lidlu pierogi z gęsiną i grzybami leśnymi z serii deluxe 🙂 wykwintne
Zachęcony recenzją dzisiaj zakupiłem.
Nie jest to zła zapiekanka,gdyby jednak dołożyli pieczarki w plastrach byłby to numer jeden wśród gotowych zapiekanek.
Warto mieć w lodówce jedną sztukę na wypadek ataku głodu (mnie dzisiaj ta zapiekanka poratowała)
Lookałem nawet dziś w Lidlu te zapiekanki ale producent virtu mnie odstraszył ale skoro są ok to z testuje:) w Lidlu lody z tyg amerykańskiego wchodzą jako nowość do oferty , tak samo lody z tyg włoskiego te litrowe. ładne zaskoczenie
O. To te lody będą na stałe teraz? Bo właśnie dziś widzę, że świeżo dodali i kupiłem. Myślałem, że może szykuje się jakiś tydzień Amerykański/Włoski i dlatego. 😉
tak cena jest na zielonym tle z napisem nowość
Taka sugestia, jak robisz fotkę składu to wartości odzywcze tez fajnie gdyby się załapały 😀
Fajny test ale wciąż czekam na nowa pizzę dr oetkera hehe
Popieram
Pamiętam o tej pizzy 😛
Jak fan zapsów napewno sprawdzę tą propozycje z Lidla. Zwykle konsumuje zapiekanki z Biedry „Papa Pedro XXL” są wielgachne i kosztują tylko 2,29zł ale prawdą jest że są 100% mrożonką więc i skład gorszy niż tej z Lidla. Moim życiowym life hackiem jeśli chodzi o zapiekanki mrożone jest fakt, że po kupnie nigdy ich nie wsadzam do zamrażarki a do chłodziarki max. do 3 dni można je tak przechowywać. Takie już rozmrożone zdecydowanie łatwiej przyrządzić i w mojej ocenie lepiej smakują. Pozdrawiam !
Podobne zapieksy tylko że mniejsze są w zamrażarce ale ich nie polecam, zwłaszcza tej która ma jakieś kawałki marchewki czy tam papryki, badziewie totalne.
Dzięki za ostrzeżenie. Ja omijam z daleka pizze i zapiekanki mrożone z warzywami typu papryka/pomidory (przynajmniej te tańsze) bo robi się z tego jedna wielka woda (dół spalony, góra pływa :P).
Jak coś ciekawego cie będzie interesowało z lidla to pytaj bo ja chodze tam codziennie nawet po kilka razy, wiele produktów mam już obcykane 🙂