Szczerze mówiąc zaskoczył mnie wynik ostatniego głosowania na fanpage gdzie zdecydowaliście, że w dzisiejszym teście powinna pojawić się czekolada Terravita z crunchy i owocami (byłem przekonany, że padnie na Nutellę B-ready). Vox populi vox dei, lecimy z testem Terravity. 😉
Czekoladę kupiłem dość przypadkowo, ukryta gdzieś na półkach Lidla w sekcji „wszystko i nic” czyli produktów z poprzednich akcji tematycznych i całego miszmaszu który nie mieści się w ramy innych kategorii produktowych. Cena 2.99zł była naprawdę przyzwoita. Mówimy tutaj o gorzkiej czekoladzie 70% z owocami (tutaj sorry, myślałem po grafice że to czekolada z żurawiną, ale okazało się, że z morelami i rodzynkami :P) oraz chrupiącymi dodatkami.
Dostępna była jeszcze jakaś inna wersja, ale niestety nie jestem sobie w stanie przypomnieć co to było konkretnie.
Chrupka Terravita – smak
Skład tej czekolady co prawda nie zachwyca, ale śmiało można powiedzieć, że na tle swoich sklepowych braci i sióstr wypada całkiem dobrze.
Sama czekolada to moim zdaniem taka typowa propozycja po której pewnie niewielu spodziewa się cudów a jednak smakowo wypada bardzo, bardzo solidnie. Przynajmniej tak było moim zdaniem w przypadku testowanej dziś Terravity.
Po pierwsze sama czekolada, przyjemna, gorzka propoizycja z wyczuwalnie dużą ilością kakao i zadziwiająco niską ilością dziwnych, nikomu niepotrzebnych dodatków (patrz skład).
Owoce w naprawdę pokaźnej ilości. Dodają fajnego słodkiego smaku i struktury ale szczerze mówiąć trudno wyczuć co to właściwie konkretnie za owoce. 😉 No i część ostatnia, która mocno wyróżnia Terravitę na tle podobnych gorzkich czekolad, czyli chrupkie dodatki. Nie jest ich tu za dużo, nie jest także za mało. Nie zabijają smaku czekolady, ale jednocześnie sprawiają, że ta jest na tyle ciekawa i przyjemna w konsumpcji, że myślę, że mogą próbować śmiało nawet Ci, którzy nieszczególnie przepadają za gorzkimi propozycjami czekolad. 😉
Właściwie to tyle co chciałem napisać Wam o tej czekoladzie. Nie jest to propozycja z efektem WOW, ale jest to propozycja z efektem poczucia przyzwoicie wydanych pieniędzy na czkoladę. 😀
A dla Was krótkie info – koniecznie śledźcie fanpage bo wkrótce kolejne bardzo ciekawe głosowania (pewnie już jutro ;)).
Pan Tester
Fanów gorzkich czekolad odsyłam także do testu czekolady z chilli! 😮
Lidl
-
8/10
-
7/10
-
7/10
Uwielbiam, pycha! Polecam spróbować wszystkich rodzajów. A moja ulubiona z Terravity to ta z solonym popcornem 😛
W tekście jest literówka xd
A gorzka czekolada z solą z lidla? Polecam, zadziwiająco dobra.
Dla mnie terravita ma bardzo niskiej jakości produkty wręcz czekolado podobne dawno temu zraziłem się i tu widać skład jest mierny
A szkoda, bo kiedyś ich mleczna czekolada była pyszna.
przez jakis czas na rynku wszystkie mleczne czekolady były słabe składem (25% kakao, e476 ) a smak to zalezy jakie kakao (miazga) – panowal pęd do potaniania i pojscia tylko na ilośc i najnzsza cenę..na szczescie trend się odwrocił, ludziom zaczyna zalezec aby produkt byl tez smaczny, dobry jakosciowo-to i producenci wreszcie mogą odetchnąć z ulgą i postawic na lepszą jakość! w koncu kazdy chce byc zadowolony z swoich produktów..
powtarzasz jakies wydumane obiegowe opinie – to czekolada o 70% zawartosci kakao a ty piszesz ze „czekoladopodobna”..??jak jadles cos kiedys lat temu kilkanascie to nie powielaj opinii ze jest niedobre..
Ja tak samo już nie kupuję ich produktów. Czasami nadrabiają ładną grafiką (np. duża czekolada w róże idealna na prezent), ale niestety jeść się tego nie da…
Polecam jeszcze edycję mlecznej czekolady 70% bez lecytyny sojowej (E476) do testingu.