Raz na blogu sushi już było, kiedy testowałem Sakana Sushi w dostawie. Jednak jak na grubo ponad rok bloga jeden test sushi to trochę mało, szczególnie, że nie musi to być od razu danie za prawię stówę. Dzisiaj testowane sushi z Lidla kupiłem za niecałe 8zł (cena regularna to chyba dyszka). Może nie powala wielkością, ale sushi nigdy nie powala w tym aspekcie :).
Do wyboru są dwie wersje. Ja wybrałem tę z większą ilością maków, druga miała więcej ryby i mniej maków. W testowanym zestawie znajdują się
2x maki z surowym łososiem
2x z paluszkami krabowymi (bleh)
2x z zieloną papryką
2x mini california z łosoiem i kawiorem (?)
1x california z gotowanym łososiem
Do tego trochę imbiru, sosu sojowego i wasabi (pomyśleli o wszystkim)
Tyle skład. Jak to gotowe sushi z Lidla wypada w praktyce? Moim zdaniem całkiem dobrze. Po pierwsze porcja jest większa niż wydaje się na początku. Dobrze nada się na niewielką kolację :).
Po drugie smakowo wypadło znacznie lepiej niż się spodziewałem, ryba była świeża i smaczna, a to chyba najważniejsze. Ryż (czyli drugi kluczowy składnik) także bardzo ok, przynajmniej jak dla mnie: osoby która lubi sushi ale nie uważa się za eksperta tematu :).
Zastanawiacie się co jest w środku tego co w składzie nazwano california z gotowanym łososiem? Szczerze mówiąc nie wiem jak to opisać. Dla mnie ten „farsz” przypominał nieco kanapkową pastę rybną, ale tylko w konsystencji, bo smakowo, mimo okropnego wyglądu, jest to całkiem smaczne „coś” :).
Do szczęścia brakowało mi tutaj zastąpienia maków z papryką i paluszkami krabowymi na coś ciekawego z surową rybą. Ogólnie zamysłu na sushi z ogórkiem/słodką papryką w środku nie rozumiem. Mdłe i nieciekawe. Ryż i mało wyraziste warzywo w środku. No szał!
Jeśli chodzi o paluszki o smaku kraba, to dla mnie jakaś imitacja właściwie nie wiadomo czego.
Jeśli dorwiecie w promocji 7,49zł jak ja, to dobry deal, w standardowej cenie też ujdzie i może nawet czasem się skuszę, chyba, że zapodacie w komentarzach opcje na lepsze spożytkowanie tej kwoty w temacie sushi :). Swoją drogą muszę zrobić kiedyś na szamam.pl sushi od a do z :).
Pan Tester
Zasubskrybujcie także nasz kanał na YouTube!
Lidl
-
8/10
-
6/10
-
7/10
Zajebiście dobre. Polecam
Ryż zbity w bryłę i co najmniej ochydny, nie jestem koneserem ale… sushi z papryka? Marynowaną marchewką? Może z cebulą od razu? Ciężkie i zgagotworcze! Sushi musi być świeże i wcale nie musi kosztować 100 zł żeby smakowało
Nie kupujcie głęboko mrożonego sushi to nie ma z nim nic wspólnego! Wystarczy poczytać w necie jak zrobić samemu. Smak nieporównywalnie lepszy. Sushi nie trzyma się w lodówce ani nie mrozi, je się od razu po przygotowaniu. Polecam samodzielność w tej kwestii.
już sama długość składu odrzuca. i te podskładniki, które mają imitować „japońskie”. Majonez polski zamiast japońskiego, łosoś kanapkowy i tym podobny sort.
california to chodzi o to ze nie sa w tym wodoroscie 😀
jeszcze nigdy nie jadlam takiego gotowca bo boje sie o swiezosc.. miałam historyjkę że stałam w długiej kolejce w biedrze i w gumach leżała tacka sushi dałam ją kasjerce (sushi juz dlugo tam lezalo bylo mokre i cieple) a Pani powiedziała „dziekuje juz zaraz ktos odłoży do lodówki” :OO
E tam, to jeszcze nic, ja w jednej z sieci marketów widziałem swego czasu jak leżała cała paleta mrożonek czekając na rozładowanie i musiały leżeć tam już sporo czasu bo były mocno „spocone”… brak słów.
Kilka razy robiłam podejście do tego sushi i jakoś zawsze odkładam . Czasem jak mnie coś naleci to robię sama,ale ja ekspertem nie jestem to wolę jeść od tych co mają większe pojęcie:)
To widzę jest nas wielu z tym przełamywaniem się do zakupu gotowego sushi 🙂
Z Leclerca polecam pizze chorizo http://www.wiodaca-marka.com.pl/mrozonki/780-pizza-z-chorizo-mrozona-400-g-3564700495483.html rewelka ciasto bardzo dobre jest jeszcze wersja z szynka pieczarkami oliwkami i serowa tych nie jadłem
Wygląda dobrze. No i uwielbiam chorizo. Chętnie sprawdzę przy okazji wizyty w tym sklepie. Ja wczoraj sprawdzałem jak wypada lodówkowa pizza z Tesco. Wrzucę test niedługo :).
Lodówkowa tesco pizza jest poprawna jadłem z salami. może warto zrobić test pizz z aldi lub innych gotowców. mało w sieci można znalesc testów produktów z tego sklepów
Pomysł myślę dobry. Co prawda bardzo mi nie po drodze, ale kiedyś się wybiorę i kupię kilka najciekawszych produktów do testów z Aldi 🙂
Oho, nieźle to wygląda. 😀 Chociaż od wakacji kombinuję z mamą z robotą własnego sushi i to jest chyba najfajniejsze, bo wychodzi coraz lepsze. 😀 Zapraszam kiedyś na test. :DDDD
Uwielbiam sushi, ale… tych paczkowanych z marketów nigdy nie kupowałam. Nie podoba mi się ich skład. Majonez? Ja podziękuję. A rybę wolę surową od gotowanej, paluszki krabowe to takie… No, ogółem jedno z nielicznych sushi, którego nie tykam.
Akurat majonez w sushi to nic dziwnego. Mnie jednak odrzuca sam fakt, że to sushi tak sobie leży i leży w tym pudełku. Jakoś nie, podziękuję.
Nie przepadam za sushi 😀 Ostatnio próbowałam jednego maka bodajże z Auchan i to nie moje smaki XD
Chyba więcej niż w biedronce, co? Za mniej 😀
W Biedronce chyba 10,99. Trzeba będzie sprawdzić, choć to chyba sezonowo tam jest (ostatnio szukałem i nie znalazłem)
W biedrze jest w ofercie stałej i chyba za 9,99. Raz testowałam i jak na gotowe sushi było całkiem ok ;).
Sama chciałam nie raz kupić taki gotowiec z lidla, czy biedronki, ale zawsze znajduję dobrą wymówkę 😀
Miałem to samo :D. Tak kilka tygodni temu naszła mnie ochota na sushi a portfel świecił pustkami, ruszyłem do biedronki i akurat nie było. No ale udało się spróbować i jest ok. Zobaczę za jakiś czas jak wypada to sushi z Biedronki :).
hahaha, to już nie mogę się doczekać i czekam na recenzję ^^
Jak dla mnie za suche, spróbuj kupić zestaw do domowego wykonywania sushi – jest tani. Wystarczy kupić odpowiednią rybę i sam wiesz co jesz. Przygotowanie szybkie, najdłużej zajmuje gotowanie ryżu 🙂
Czy to musi być ryż specjalny do sushi?
Tak, zwykły ryż nie lepi się tak, jak powinien i nie ma odpowiedniej struktury. Smakowo też nie to. W Piotrze i Pawle masz względnie niedrogi ryż, ten od nich.
Tani ryż do sushi jest też na tygodniu azjatyckim w Lidlu 🙂
A co do sushi z Biedronki – nie polecam. Szczerze mówiąc, gdyby moje pierwsze sushi było z Biedronki, to już nigdy bym nie chciała zjeść sushi drugi raz.