Dziś kolejny test pizzy lodówkowej z Biedronki. Trochę o nich nie pisałem, ale to z jednego prostego powodu: wszytko co miałem przetestować w tym temacie już przetestowałem i czekałem aż pojawi się coś nowego. 😉 No i pojawiło się. Pizza bolognese w wersji XXL.
Cena, gramatura, skład
Co to znaczy XXL? No cóż, pizza jest spora, to 600g produktu o imponującej, jak na gotowca, średnicy placek. Skład to taki standard jeśli chodzi o pizze lodówkowe z Biedronki (pełny skład na foto poniżej).
Ile należy zapłacić za pizzę bolognese z Biedronki? Jej regularna cena to 10,99, cena z kartą Biedrony była złotówkę niższa. Patrząc na jej wielkość propozycja całkiem rozsądna.
Swoją drogą w ofercie w dużej wersji jest obecnie także pizza 4 sery z pieczarkami. Szczerze mówiąc zapomniałem, że już ją testowałem gdy jeden z czytelników mi o niej wspomniał w komentarzu. 😉
Pizza bolognese z Biedronki – smak
Ok, ale czego smakowo spodziewać się po pizzy bolognese z dyskontu? Przyznam, że jak na swój rozmiar pizza wygląda całkiem bogato jeśli chodzi o ilość sera. Problem w tym, że nie bardzo widzę tutaj jakieś mięso. 😉 Pizza wygląda bardziej na margerittę.
Po wyjęciu z piekarnika po pierwsze wygląda dobrze, po drugie pachnie dość intensywnie typowym sosem bolońskim jaki kupicie w markecie.
Jak się okazało pizzy tej rzeczywiście dość blisko było do margeritty. To bolognese z jej nazwy objawia się wyłącznie w sosie. Mięsa o jakiejkolwiek wyczuwalnej strukturze to Pan tu nie uświadczysz. Całość dość mocno smakowo i jeśli chodzi o strukturę przypominała mi sos boloński Barilla.
Nie było więc smakowo źle, ale powiem szczerze, że pizza jest dość nudna w smaku. Mięsny dodatek (a raczej smak) jest tu marginalny.
Jak dla mnie to taka imprezowa pizza. Nikt raczej nie powie, że jest obrzydliwa, nikt też pewnie się nią nie zachwyci. Jest duża i za sensowne pieniądze. Może 3 głodne osoby się tym nie najedzą (jak sugeruje producent), ale 2 mają już szanse. Jeśli jednak szukacie smaku a nie ilości to w tej serii w mniejszych gramaturach znajdziecie znacznie ciekawsze propozycje.
Pan Tester
Biedronka
-
7/10
-
7/10
-
5/10
12 porcji – technicznie prawdziwe, ale praktycznie lekko naciągane, ale czego się nie robi by jakoś wyróżnić produkt i dodać nieco wartości 😉
Pojawiły się nowe pizze Dr Oetkera, seria Feliciana, dostępne są na przykład w Tesco. Chętnie zobaczę Twoje recencje, szczególnie wariantu Chorizo. Po upieczeniu wygląda zacnie (ja wziąłem quattro fromaggi), ale piszę komentarz przed spróbowaniem, żeby nie zepsuć frajdy 😀 Czekam na recenzję pozostałych!
Jaka cena tej pizzy? Nie spotkałem jej jeszcze w sklepie.
8,99 z tego co pamiętam, stosunkowo droga. Ponoć dopiero od kilku dni ta seria jest w sprzedaży.
Mimo swojej ceny warta spróbowania, w jakimś stopniu wyróżnia się od pozostałych, szczególnie ciastem.
Dzięki za odp. Jak tylko ją gdzieś zobaczę to na pewno wezmę z samej ciekawości. Nawet Dr. Oetker na swojej stronie nie podaje żadnych informacji.
Też wczoraj widziałam w Tesco i właśnie weszłam żeby podsunąć pomysł na następny test 😀 ciekawa jestem, bo marketingowo piszą że chcą tą pizzą przekonać konsumentów o jakości pizzy mrożonej, że niby ciasto na zakwasie, cienkie z grubszymi rantami 😀
Dobra jest ta pitca, ja płaciłem 9,88 zł i było warto.
Chodziło mi o Italpizza Prosciutto & Funghi, którą polecił Adam
Panie Testerze, proponuję test Italpizza Prosciutto & Funghi z Bierdronki (jeszcze chyba do jutra jest). Świetna pizza, co prawda jest trochę drogawa (ok. 12 zł za ~ 540g) i z zamrażarki, a nie z lodówki, ale ciasto to prawie jak robione w domu 🙂 Jedyne co można jej zarzucić to że szynka jest za słona – ale przynajmniej jest to prawdziwa szynka, a nie „konserwówka”
Kurde, nie wiem czy jutro dam radę dotrzeć do Biedrony. Dzięki za polecenie, na pewno będę się za nią rozglądał!
Jest świetna. Ręcznie robiona włoska pizza. Polecam zajrzeć na ich stronę http://www.italpizza.com/ Droga ale naprawdę świetna
Też próbowałam. Niestety jak dla mnie zbyt słona ta szynka. Może akurat ja jestem szczególnie wyczulona na sól ale właśnie przez to na pewno nie kupię jej ponownie… a szkoda bo poza tym jednym szczegółem była na prawdę zacna.
potwierdzam, coś w niej jest tak przesolone że się jeść nie da (próbowałem tylko Prosciutto & Funghi)