Do Lidla zawitał wczoraj (chyba) po raz pierwszy Tydzień 1001 nocy. Powiem szczerze, że nawet nie zerkałem do oferty Lidla ostatnio i gdyby nie komentarz pod jednym z wpisów z prośbą o test który właśnie czytacie, to pewnie przy następnej edycji tego tygodnia byłbym święcie przekonany, że to jakaś premiera ;). W każdym razie dziś Pizza w stylu Tureckim właśnie z Lidlowej oferty 1001 nocy.
Pizza w stylu Tureckim. Co to jest?
Co właściwie autor ma na myśli przez Turkish Style Pizzas. Lahmacun chyba lepiej oddaje całość. Początkowo byłem zdziwiony faktem, że za 11,99zł kupię aż 4 pizze. Mniejszy entuzjazm był gdy zobaczyłem jak wyglądają w rzeczywistości, ale o tym za chwilę.
W każdym razie pizza nieco myli. To cienkie, elastyczne ciasto. Coś jak nieco grubszy wrap (z resztą rozmiarowo także podobne do przeciętnego placka tortilla który kupicie w sklepie).
Dopiero w domu doczytałem, że te „pizze” po pierwsze wymagają nieco swoich dodatków (sałata, pomidor, cebula i co tam chcecie) i że cała zabawa polega na tym, że zwijamy je i w rezultacie właściwie mamy coś w rodzaju kebaba (choć nie wiem jak mogłem to przeoczyć, skoro jak byk pokazane na zdjęciu głównym ;)).
Nie wspomniałem o samych składnikach. Pizza jest, według tego co na opakowaniu, z dodatkiem wołowiny i kurczaka.
Przygotowanie i smak
Po wyjęciu 4 placków z kartonu lekki szok. Po pierwsze uważajcie przy ich rozdzielaniu. Co prawda są oddzielone od siebie papierem, ale szczególnie w takich upałach, jeśli po drodze złapią nieco ciepła to jest ciężko.
Szok numer dwa to fakt, jak wygląda „nadzienie” tego dania. Spodziewałem się jakiegoś mięcha, warzyw… no jak to pizza. A tu raczej coś w rodzaju gęstego sosu ;).
Pizza w stylu Tureckim z Lidla ma jeden wielki plus. W piekarniku musi spędzić tylko 2-3 minuty i można wyciągać. Minusem jest to, że całość powinniśmy po dodaniu własnych składników zwinąć w rulon i szamać, natomiast brzegi pizzy są na tyle cienkie, że zaczynają się one dość mocno kruszyć po tych 2-3 minutach spędzonych w wysokiej temperaturze.
Myślę, że następnym razem (bo 2 takie placki wciąż czekają w mojej zamrażarce) brzegi lekko zwilżę wodą i będzie ok.
Do całości dodałem tylko zieloną sałatę na początek, bo ani nie byłem przygotowany na jakieś cuda, ale też chciałem sprawdzić jak wypada smakowo sam produkt a nie moje dodatki.
A ten… cóż miał plusy i minusy. Zacznę od minusów by skończyć pozytywnie. Minusem był sam farsz. Nie zalatywał sztucznością, nie był też nieprzyjemny w jedzeniu, ale zwyczajnie w świecie był dość nijaki. Pikantny, tak, ale by wyróżniał się czymś ciekawym, czy też bym mógł stwierdzić, że jem jakiekolwiek mięso, raczej nie. Ot dość pikantny, gęsty sos.
Natomiast te pszenne placki moim zdaniem jak na gotowca świetne. Znacznie lepsze niż większość placków tortilla, które można kupić (a ostatnio zjadłem ich bardzo dużo). Zarówno jeśli chodzi o ich smak, ale przede wszystkim strukturę. Stosunkowo grube, chrupkie z zewnątrz i miękkie w środku. Aż zastanawiam się, czy placki z tego tygodnia w cenie 7,99 za 8 sztuk to właśnie to, tyle, że bez dodatków? Bo kupowanie tych Turkish Pizzas wyłącznie dla ciasta (3zł sztuka) to słaby interes.
Podsumowanie
Pomysł na produkt moim zdaniem fajny. Ale wykonanie jeśli chodzi o farsz raczej słabe. Z drugiej strony to dopiero pierwsza edycja tego tygodnia, więc kto wie, może pojawią się nieco inne wersje Pizzy w stylu Tureckim w przyszłych. Ciasto natomiast świetne, myślę, że jeśli do pozostałych dwóch sztuk dodam ciekawsze składniki, to będzie naprawdę fajnie.
Pan Tester
PS: Kolejny test to również nowość z tego samego tygodnia i myślę, że dla wielu nawet ciekawsza niż dzisiejszy bohater :).
-
6/10
-
6/10
-
6/10
Witam Panie Tester coś długo nie widać nowej recenzji a ja właśnie w sprawie lahmacun tutaj bo dziś też kupiłam w Lidlu to cudo tylko że inne opakowanie i 3 nie 4 placki 🙂 i szok tu na zdjęciach wygląda to jak rozsmarowany sos a u mnie jest mięsko i sos idealnie rozprowadzone po placku może dlatego 3 nie 4 sztuki 🙂 ale ogólnie bardzo smaczne polecam
placek z lahmacun to maca która ma być krucha wiec myślę że dobrze piekłeś 🙂 I fakt dodajesz sałatę pomidor cebulę i kropisz cytryną, ewentualnie swój dresing lekko kwaśniejszy zrób według uznania 🙂
czlowieku…. to jest nalesnik jak do rollo i dajesz te same skladniki, samo w sobie zawsze bedzie nijakie. wrzuc do srodka gyros warzywa, czosnkowy, fete, oliwki, jalapeno – co kto lubi – i poczujesz roznice
Dokladnie, wrzucilem tam pomidory, sosy, szynke, cebule i naprawde zadziwiajaco dobre to bylo i mega syte
pizze kupione jutro test a dziś test chiken durum pizza i bardzo dobry pitowy spod genialny jak u turka, kurczak bardzo smaczny z orientalna nuta,nie umiem opisać jaka sos pomidorowo serowy smakował i i nawilżył pizze. pide wołowe zaś ciasto pizzowe ale bardziej kruche, nadzienie to sos ala bolognese lecz z wyczuwalnym kuminem
Jaki bezsens.. To już bym wolał iść kupić Kebsa za 10zł niż wydawać tyle kasy na tortille z sosem, do której jeszcze musze ładowac dodatki..to już taniej by wyszło kupić tortille w biedronce za 4zł, zrobić sos pomidorowy i mamy w sumie to samo….
Może z mikrofali byłaby lepsza? Ciasto byłoby bardziej gąbczaste niż kruche
To nie jest głupi pomysł moim zdaniem. Choć ja tego nie sprawdzę, bo nie mam mikrofalówki :D. Natomiast gdybym miał to podgrzałbym to właśnie w mikrofalówce a po zawinięciu jeszcze na minutę do grilla elektrycznego ;).
Ja je przygotowywałem na suchej patelni. Spędziły na niej 2-3 minuty na stronie bez farszu i były ok, wszystko było ciepłe i nie łamało sie.
Pod przykryciem robiłeś?
Za tydzień (od11.07) będzie tydzień Amerykański w Lidlu, niestety tym razem bez najlepszych lodów świata….
Ehh, taki tydzień amerykański to nie tydzień amerykański. Zaraz zerknę czy jakieś nowości może są.
pizza z tortilli 😉
Coś w ten deseń 😀
Chciałbym zobaczyć jeszcze test tej pizzy z miesem z kebaba, jest dość droga bo 11.99 ale jestem ciekaw czy warto tyle dać, myślałes nad jej testem?
Szczerze mówiąc jak byłem w poniedziałek w moim Lidlu to już jej tam nie widziałem. Ogólnie zamrażarka wyglądała jak po przejściu tornada i i tak dorwałem już jedną z ostatnich sztuk tej w stylu tureckim ;).
Jako były pracownik Lidla wiem że oni wszystko co ma być w poniedziałek wykładają w niedzielę a że ludzie mają wolne i cena dobra to biorą w niedzielę a na poniedziałek niewiele zostaje, dlatego jak na coś polujesz to zajrzyj do sklepu w niedzielę.