Najbardziej włoskie pizze mrożone jakie dane mi było jeść w życiu powracają. Trwający obecnie w Lidlu tydzień włoski to okazja by zrobić zapasy na kolejne tygodnie posuchy. Ja tymczasem testuję dla Was kolejną pizzę z tej serii: 4 sery!
Trochę o tej serii
Na dole wpisu zrobiłem dla Was małe podsumowanie testów pizzy z tygodnia włoskiego w Lidlu. Szczerze mówiąc myślałem, że Quattro Formaggi to ostatnia pizza w tej serii, której nie testowałem, ale być może weszły jakieś nowe smaki, lub coś przeoczyłem a czego nie zastałem ani w Lidlowych lodówkach ani w gazetce promującej tydzień włoski.
Jeśli tak jest, to wiecie co z tym zrobić… piszcie komentarze i w następnej edycji będę polował :). A jeśli tak nie jest to niech Lidl ruszy szare komórki i stworzy nowe kombinacje.
Czy warto postawić na pizzę cztery sery?
Odpowiedź na to pytanie nie jest taka oczywista. Po teście pizzy 4 sery z Biedronki miałem co do niej spore nadzieje. Co prawda nie jestem fanem niebieskich serów pleśniowych, a właśnie takie znalazły się również w tej kompozycji, to jednak plus za to, bo w prawdziwej Quattro Formaggi muszą one być.
Pizza jednak wygląda mega słabo zarówno po wyjęciu z opakowania jak i po wyjęciu z piekarnika. Widok jest dość… ubogi. Sera raczej niewiele, grube brzegi, no i właściwie nic więcej.
Zapach natomiast to zupełnie inna strona barykady. W kuchni pachnie jak w solidnej pizzerii.
Ciasta raz jeszcze nie będę dokładnie opisywał, zajrzyjcie do innych wpisów w tej serii gdzie trochę na ten temat już było. Z całą pewnością to jedno z najbardziej włoskich ciast do pizzy w gotowych produktach jakie jadłem (bardzo dobre ciasto było także w pizzy z Tesco). Sos super (jak wyżej, już o nim pisałem :)).
Sery, czyli główny punkt programu. Ilościowo moim zdaniem trochę zawód. Po pizzy która składa się wyłącznie z sera i sosu, oczekuję, że będzie tego sporo. Tu bywały „gołe placki” gdzie sera nie było prawie wcale.
Powiem szczerze, że po wyjęciu z piekarnika miałem już w głowie nagłówek „totalny zawód” :), ale smakowo ta pizza jest (patrząc na wygląd) zaskakująco dobra. Znowu Lidlowi udało się mocno zbliżyć do włoskiego pierwowzoru. Sery są niezłej jakości, świetne ciasto, bardzo dobry sos. Przyczepiłbym się jedynie do ilości składników.
Ta pizza z całą pewnością jest jednak świetną bazą dla leniwych do zrobienia jakiejś fajnej kombinacji i dobrej włoskiej pizzy. Ciasto, sos i ser już macie, wystarczy dodać kilka fajnych składników które najbardziej lubicie i gotowe :).
Pan Tester
PS: Swoją drogą, co edycja to te pizze mają różne ceny ;).
Jeszcze obiecana lista wszystkich testów pizzy z serii Italiamo:
- Pizza z bakłażanem
- Pizza Arrabbiata
- Pizza Prosciutto e Mozzarella (teraz nazywa się Pizza Prosciutto Crema di Formaggio)
- Pizza Diavola z kiełbasą Nduja
Lidl
-
7/10
-
7/10
-
7.5/10
Moja ulubiena 🙂
9/10 bo zawsze może być lepiej ^^
jakaś tragedia to już lepsza jest dr oetker feliciana
To ta pizza co ja ostatnio doktor Ania polecała.
I kosztuje 4,44 zł a nie 7,5 zł ciekawa jestem czy dużo gorzej ją ocenisz 🙂
Ale to jak rozumiem trzeba poczekać do tygodnia meksykańskiego, tak? Czy ona jest w stałej ofercie?
Mini tydzień meksykański jest teraz, ukryty w
gazetce dziecko 😉 Ja kupiłam pizzę wczoraj 🙂
http://gazetka.lidl.pl/711866b0-c7d6-4929-a864-06cbf3cc3749/#/18
Takie buty. Ja Lidla (niestety 🙁 ) mam nie po drodze, więc gazetki szczegółowo przeglądam tylko wtedy kiedy wiem że się wybiorę :).
Może test pizzy jalapeno z tyg meksykańskiego? mój mąż właśnie je i mówi żebym nawet nie próbowała, bardzo ostra. On też musi popijać 😉
parówki besos randkowe musisz inaczej plagi egipskie czekają pana testera 🙂 pizze rewelka ale dużo razy pisałem. . za tydzień w lidlu tydzień azja będą między innymi lody o smakach z nasionami sezamu , fasoli azuki, wasabi i o smaku zielonej herbaty
Te lody brzmią mega. Gdybym miał blisko lidla to powiedziałbym, że przetestuję w tej edycji na 100% ze dwa smaki, tak daję może 50% bo nie wiem jak będę stał z czasem :). Ale sezamowe i wasabi to must try na pewno dla mnie :).
Parówki chyba trzeba będzie przetestować i zaktualizować parówkową konfrontację. Gdzie je można kupić?
Besos od 1 lutego w hali Banacha w warszawie wiec od Katowic rzut beretem:p wg madzi g wkrótce w całej Polsce będą wiec trzeba czekać
lody o takim smaku wow! ? Czekam na relację! 😀 Ja kupiłam wczoraj z tygodnia włoskiego lody, które bardzo pozytywnie zrecenzowała Olga z http://livingonmyown.pl/2015/11/28/italiamo-gelato-al-gusto-di-crema-fiorentina/ . Już nie mogę się ich doczekać, a mają tylko 200g 😀
W tej edycji ich już na pewno nie kupię, ale w przyszłej kto wie, także daj znać jak wypadły. 🙂
masz to jak w banku, na razie czekam na Twoją relację 😀
Pizza – pizzą, czekam na besos! If you know what I mean 😉
Hahaha 😀