W Biedronce od kilku dni trwa kolejna edycja akcji z produktami francuskimi. Wydaje mi się, że nie testowałem jeszcze nic ciekawego z tego tygodnia, więc dziś nieco nadrabiam temat ;). Pod lupę biorę naleśniki francuskie z gorzką czekoladą marki Le Ster.
Cena, skład i informacje ogólne
Właściwie to należę do zagorzałych przeciwników gotowych naleśników. Zazwyczaj są one zwyczajnie niezjadliwe, przesiąknięte smakiem nieprzyjemnego tłuszczu i ogólnie bleh ;). Naleśniki Le Ster trafiły do mojego koszyka właściwie dość przypadkowo, bo pierwotnie miałem testować ciastko lawa z Biedronki. Niestety jak się okazało trudno je dostać (przynajmniej w Biedronce w której byłem) dlatego też czytacie dziś o naleśnikach (ale don’t worry, oferta jest jeszcze ważna jeszcze kilka dni, więc poluję dalej na lawę ;)).
Cena tych naleśników pewnie jak na gotowca nie jest najniższa (choć przyznam się bez bicia, że nie mam pojęcia jakie są ceny gotowych naleśników obecnie, bo zwyczajnie mnie nie interesuje ta kategoria). Koszt 6 niewielkich sztuk (każda po 30g) to 5,99zł, myślę jednak, że przy odpowiedniej jakości dania, to kwota jak najbardziej akceptowalna.
Skład… powiem szczerze, że zaskakująco dobry. Może nie jest to ideał, ale spodziewałem się, że w tego typu daniu gotowym będzie tragicznie, a nie jest. 😉
Bardzo ciekawe są dwie sprawy. Po pierwsze naleśników Le Ster nie znajdziecie w lodówce. Leżą na półce i nie potrzebują warunków chłodniczych. Po drugie fajna sprawa: każdy z naleśników jest zapakowany w osobne opakowanie. Fajne rozwiązanie (szczególnie w połączeniu z faktem numer jeden) by zabrać coś takiego do pracy itp.
Naleśniki francuskie Le Ster – smak
Jako że nie znalazłem informacji od producenta w jaki sposób to podgrzewać (lub nie) to spróbowałem dwóch opcji. Pierwsza to zjedzenie tego produktu na zimno, nie było źle ale ogólnie nie polecam, bo czekolada była po prostu twarda ;).
Druga to podgrzanie ich na suchej patelni (pewnie mikrofalówka byłaby opcją najciekawszą). Miało to swoje plusy, naleśniki nie były tłuste, ale jednak zrumieniły się z zewnątrz, a czekolada w środku była gorąca.
Smakowo wypadły bardzo solidnie. Czekoladowy wkład naleśników jest co najmniej bardzo dobrej jakości moim zdaniem. Gorzka czekolada to zresztą moim zdaniem bardzo trafny wybór. Całość nie jest specjalnie słodka i naleśniki nadają się do podawania np. ze słodkim owocowym sosem.
Samo ciasto naleśnikowe jednak nie było jakieś wybitne. Bardzo delikatne i to raczej nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Taka gąbeczka właściwie bez struktury i smaku który można by w jakikolwiek sposób scharakteryzować. Gdyby nie fakt, że czekolady w tym daniu nie jest specjalnie dużo to całość pewnie by się rozpadła. 😉
Naleśniki Le Ster z Biedronki – podsumowanie
Powiem szczerze, że produkt okazał się lepszy niż się spodziewałem. Nie jest to żaden fenomen, ale jednocześnie były to najlepsze gotowe naleśniki jakie jadłem i jedyne do których byłbym skłonny wrócić w przyszłości.
Pan Tester
Biedronka
-
7/10
-
8/10
-
7/10
Kupiłam 3 dni temu bo były w promocji po 3.99 gr:) . Fajne naleśniki zjadłam już 4 szt a mam dwa opakowanie:)
W Lidlu też były 🙂
Komuś chyba kubki smakowe szwankują.. takie crepy są bardzo popularne we Francji (bardziej jednak świeże), ale w każdym wiekszym sklepie spożywczym dostaniecie takie pakowane po 6/10 szt (każda osobno). Smak zupełnie inny i cena również – Ok 1-1,5 euro, więc taniej niż w biedronce. Do tego ciasto nie jest w nich tak suche, czekolada nie ma w sobie jakiś dziwnych kawałków orzechów. Przy okazji wizyty w Francji polecam spróbować i porównać z tym, czym raczy Polaków sieć biedronka.
Kurde kolejny z wysublimowanymi kubkami smakowymi do produktów z marketów. 😛 Jadłeś lepsze – spoko, ale już dajcie se spokój z tym kreowaniem się na wielkich smakoszy – to są gotowe produkty a nie jakieś dzieła restauracji z gwiazdkami Michellin 😀
Widziałam je po południu kiedy wpadłam po coś zupełnie innego, ale nie zdecydowałam się kupić, bo opakowania były strasznie wymiętoszone i naderwane miejscami. Znalezienie całego zajęłoby sporo czasu a ja planowałam złapać wcześniejszy autobus. Za to proszek był (właśnie po niego pojechałam), o dziwo cena niższa za opakowanie o około 12 zł w porównaniu z drogeriami rossmann. Na wszelki wypadek sprawdziłam czy ta sama waga.
Pytanie czy jakość też ta sama, bo produkcja dla dyskontów niestety czasem ma swoje minusy 😉
Opakowanie z biedronki wygląda dokładnie tak samo jak opakowanie proszku z rossmanna, a co do jakości, to sprawdzę w tygodniu jak się skończy obecnie używany. Jak się różnią to chyba się wścieknę, prawie padłam wlokąc durną torbę!
Może jakiś test porównawczy pączków z sieciówek na Tłusty Czwartek ? 😉
Wcinałem te naleśniki i również mogę polecić.Obecnie nie mam warunków do smażenia a,że uwielbiam naleśniki to trochę „testowałem” gotowe naleśniki ze sklepów.Wyżej recenzowane są najlepsze jakie jadłem,cena przyzwoita,można się najeść, podgrzałem je w małym piekarniku. w 180 stopniach .
Kocham Pańskiego bloga i czekam na więcej świetnych testów! <3