Ostatnio wybrałem się do Biedronki po Lay’s Ostre Papryczki z Serem, których nie zastałem. Dziś wybrałem się po Top Chips Premium (sól & pieprz i zielona cebulka), których również nie było, za to były polecane przez Was w komentarzach Lay’s.
Sporo ostatnio chipsów tej marki, ale to dlatego, że wypuszczają jedną limitowaną serię za drugą. Z resztą całkiem udane serie, bo zarówno Letni Pomidor jak i Wędzony Ser (nawiasem, wciąż do kupienia przynajmniej w Biedronkach które odwiedziłem ostatnio) to bardzo udane wykonania.
Jeśli chodzi o testowane dziś Lay’s Ostre Papryczki z Serem to teoretycznie dostępne są one do 10 sierpnia w Biedronkach. Z tego co mi się wydaje jest to kolejna seria produkowana wyłącznie dla Biedronki (co ma i negatywne strony, ale o tym za moment). W każdym razie dziś było jeszcze kilka kartonów, więc przypuszczam, że w wielu Biedronkach będą jeszcze i ze 2 tygodnie leżakować :). W tej serii dostępne są także Lay’s Ziołowe Tapas, ale nie decydowałem się tym razem.
Cena całkiem zacna. 3,99zł ale należy zwrócić uwagę, że to paczka 230g, tak więc śmiało można uznać, że cenowo wypada to bardzo fanie.
Niestety ponownie Lay’s produkowane na potrzeby Biedronki są tanie, ale i słabsze jakościowo. Znacznie cieńsze ziemniaki, mam wrażenie, że drugiego sortu (zawsze połowa paczki to doszczętnie połamane chipsy).
Na szczęście nadrabiają smakiem. Ogólnie na opakowaniu widzimy papryczki nadziewane serem, które bardzo często w marketach można spotkać pod nazwą Antipasti. Są to zazwyczaj ostre papryczki nadziewane czymś w rodzaju połączenia twarogu i fety w zalewie z oliwy (albo czymś w tym stylu). Nie wiem czy próbowaliście, ja to w każdym razie bardzo lubię (choć niestety zazwyczaj cena moim zdaniem mocno wygórowana).
No i szok bo kolejny raz moim zdaniem Lay’s świetnie odwzorowało nietypowy smak. Papryka to właśnie smak pikantnej papryki z zalewy. Dodatkowo wyraźnie czuć ten charakterystyczny ser. Całość daje więc fajny lekko słony i nietypowo kwaśny smak.
Jednak to co jest ważne zarówno w antipasti jak i w tych chipsach, to ogień, który pojawia się dopiero na końcu. Chipsy które ostatnio testowałem były raczej łagodne. Tu dałbym myślę 8/10 jeśli chodzi o pikantność. Nie jest to poziom znany z Lay’s Stron Piekielny Cheddar (tęsknię 🙁 ) ale jest naprawdę fajnie. Myślę, że dla fanów ostrych chipsów będzie w sam raz, zaś dla tych którzy nie przepadają za zbyt pikantnymi przekąskami… cóż, radzę odpuścić :).
Podsumowując Lay’s Ostre Papryczki z Serem to kolejne pozytywne zaskoczenie. Spory minus jeśli chodzi o jakość samych chipsów, natomiast smak jak najbardziej na plus. Przyznam szczerze, że po kilku nieudanych próbach Lay’s w poprzednich dwóch sezonach, w tym trafiają z nowymi smakami bardzo dobrze, choć już na prawdę mam nadzieję, że wstrzymają się nieco z limitowanymi seriami, bo w kolejce sporo testów (swoją drogą na moim Instagramie zdjęcia produktów które pojawią się w testach na blogu ;)).
Pan Tester
Biedronka
-
9/10
-
4/10
-
9/10
One smakują praktycznie tak samo jak Diabelski cheddar, ostrość może minimalnie mniejsza, no i nie są karbowane 🙂
Ciekawe czy przywrócą jeszcze kiedyś Diabelski Cheddar 😀
Pojawiły sie sombreros firmy pseudo „Chio” nawet nie polecam 🙂
o matko , ale palnik 😀 nie spodziewałem się, zjadłem z 10 zaczeło grzać zjadłem kolejnych 10 i już był ogień 😀 chyba najostrzejsze chipsy jakie jadłem. Zgadzam się, że ich „grubość” jest dość mizerna. Ogólnie myślałem, że trochę znajdę tutaj sera , a jest tylko ogień .
Dla mnie dramat, myslalam, ze beda fajnie pikantne, jak strongi, zjadlam jednego i umarlam;c chce ktos (Katowice)?:P
Ta papryka jest taka jak byla w tych czarnych lejsach sprzed 15 lat, uwielbiam ten smak szkoda ze nie sa ostrzejsze i grubsze
Wygląda na to, że ta seria postawiła sobie za cel wierne oddawanie smaków i udaje jej się to. Może spróbuję, choć fanem połączenia papryka + ser nie jestem. Są Crunchipsy o tym smaku i nie przepadam za nimi.
Kupowałem te chipsy w innym sklepie, tylko w mniejszej paczce.
Ja też muszę się zgodzić z recenzją. Naprawdę udało im się odtworzyć smak antipasti. Na duży plus ostrość, której dawno nie spotkałam w chipsach na polskim rynku. Na minus to, że chipsy były zdecydowanie cieńsze i mniej chrupiące. Taki smak plus grube karbowane, ach rozmarzyłam się 🙂 Poluję teraz na ostre chipsy z tesco finest, ale na półkach bieda i są tylko octowe i serowe z cebulką.
Widziałem w biedrze jeszcze Lays Ziołowy tapas
Dobrze że przeczytałem twoją recenzje przed kupnem bo nie lubię pikantnych rzeczy, prędzej zakupie ziołowe tapas i ciekawią mnie top chipsy premium o których wspominasz bo nie znam tej serii, gdzie mogę się więcej dowiedzieć?
Tutaj jedne testowałem: https://testujemyjedzenie.pl/top-chips-z-sola-i-vinegar-test-i-opinie/ choć akurat tego smaku nie ma w obecnej edycji :).
Myślałam, że ostrość będzie porównywalna do ostre chilli, ale wow. Dla mnie ostre af. Smaczne 🙂
No rzeczywiście zaskoczenie, bo w sumie antipasti jest tylko delikatnie pikantne dlatego też byłem zdziwiony że jest aż taki ogień.
Panie testerze, jak lubi pan ostre sosy i takie tam, to polecam sos Piri Piri z firmy Tarsmak 🙂 Naprawdę jest ostry i co najlepsze nie jest dziko kwaśny jak Tabasco albo coś, nawet powiem,że jest ostrzejszy o wiele od tabasco 😛
Dzięki, sprawdzę. BTW dostałeś mojego e-maila? Bo te Twoje mi niestety nie doszły, więc wysłałem z innego.
Dostałem i wczoraj jak się nie mylę odpowiedziałem 🙂 Na razie nie mam czasu zbytnio, ale jak się ogarnę to wyślę z innego maila 🙂 Ten sos znajomy kupuje mi w litrowych butelkach w Selgrosie albo w Makro, u nas w Szczecinie jest z nim ciężko, bo bardzo szybko z półek ucieka, ale jak go dorwę więcej to najwyżej podeślę 🙂
Zgadzam się, bardzo dobre chipsy, super oddany smak antipasti. Ostrość osobiście bym ocenił na 9,5/10, byłem w szoku jakie ostre one były. Ciekawe czy „moja” partia tak miała, czy Ty jesteś takim twardym zawodnikiem. 🙂 Piszę to jako osoba, która srirachę je jak ketchup i regularnie spożywa sosy typu habanero. 😉
Wiesz co, ja osobiście porównuję ostrość do Lay’s Strong Ostry Cheddar które były jeszcze jakiś czas temu na rynku. Tamte to były dla mnie właśnie takie 10/10 bo bez popijania ciężko było je zjeść. Te były właśnie tak ze dwa punkty niżej. Choć przyznaję, że też zjadam sporo ostrych potraw i miałem tak od dziecka :).
To masz jakas zepsuta srirache kolego 🙂 bo ona moze miec srednio 10k jednostek skowila a te czipsy mialyby maksymalnie 1k
Obecnie sriracha z Biedronki, nie zaprzeczam ale i „oryginalną” z kogutem i wersję ostrzejszą z czerwoną zakrętką nieraz jadałem, więc znam poziom ostrości. 🙂