Jako fan lasagne jestem zdziwiony, że jedynym testowanym gotowcem do tej pory była lasagne z Biedronki. Ale dziś postanowiłem to zmienić a to za sprawą nowości od Virtu na którą natknąłem się w Simply. Początkowo chciałem przetestować obie wersje w jednym teście, ale okazało się, że bolońskiej już nie było (mimo, że zakupy robiłem w dniu kiedy ta oferta się pojawiła). Tak więc dziś testuję solo lasagne Virtu ze szpinakiem i Ricottą (która swoją drogą bardziej ciekawiła mnie jak wypadnie).
Lasagne Virtu – cena, gramatura, skład i inne takie takie.
Wspomniana lasagne z Biedronki to prawdziwy kolos, ważący dokładnie kilogram. Lasagne Virtu jest znacznie mniejsza, bo opakowanie to tylko (albo aż) 600g. Producent deklaruje, że to porcja dla dwóch osób. Powiem szczerze byłem głodny, zjadłem to sam bez problemu ;).
Lasagne Virtu w wersji ze szpinakiem i serem Ricotta w Simply wycenione zostało na 7,99zł. Podobno jest to przecena (choć nie wiem czego, skoro produkt dopiero wprowadzony do oferty). Standardowo w tym markecie ma kosztować ponoć 9,99 (z tej ceny została całość obniżona) ale czy tak będzie zobaczymy. Całkiem możliwe też, że w innych marketach cena będzie standardowo na poziomie 5-6zł nawet… zobaczymy.
Skład… spodziewałem się jakiejś totalnej masakry, a jest naprawdę całkiem uczciwie ;).
Przygotowanie i smak
Przyznam, że Lasagne Virtu wygląda dość prawilnie. Sporo sera, wszystko ładnie, estetycznie zapakowane. Całość (po zdjęciu folii) przygotowuje się w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 18 minut (polecam do momentu aż ser się fajnie przyrumieni).
Całość nie jest płaska, farszu jest sporo (choć zdjęcia średnio to oddają, bo dość trudno wyciągnąć to z opakowania w estetyczny sposób). Smakowo było naprawdę sporo plusów, ale i kilka minusów, choć o dziwo, myślałem, że wyjdzie z tego katastrofa, a minusy okazały się raczej niewielkimi niedociągnięciami.
Makaron jak to w tego typu gotowcach… al dente to to nie jest. Ja jestem fanem makaronu, który włosi określają jako idealny, w Polsce natomiast jest on określany jako niedogotowany, dlatego makarony w gotowych produktach trochę mnie bolą bo są dla mnie jak rozmoczona klucha (wiecie, że wiele osób w Polsce robiąc lasagne w domu, przed włożeniem wszystkiego do piekarnika gotuje wcześniej makaron? Sicko ;)). Tu również jak dla mnie zbyt miękki makaron, ale tego nie dało się uniknąć ;).
Szpinak bałem się tego elementu, ale Virtu dało sobie radę całkiem nieźle. Szpinak smakuje jak szpinak (a nie jak zielona rozmrożona woda), choć nad przyprawami popracowałbym trochę (gałka muszkatołowa wskazana zdecydowanie).
Beszamel, czyli jak dla mnie najistotniejszy fragment lasagne ze szpinakiem. Wyszedł dość płasko, mlecznie, ale nieźle bo nie sztucznie. Właściwie jak na gotowca to musiałbym się czepiać by uznać, że nie był naprawdę solidny.
Ser smaczny choć ilościowo okazało się, że trochę go brakuje.
Ricotta tutaj spore zaskoczenie na plus. Ricotty było sporo i to w porcjach, które zdecydowanie wnosiły wiele do smaku. Nikt tu jej nie rozdrabniał niepotrzebnie.
Podsumowanie
Spodziewałem się słabego i zalatującego chemią produktu, a okazało się, że Lasagne Virtu (mimo że bez mięsa :P) to całkiem smaczne danie. Cena być może nie należy do najniższych, ale jak dla mnie fajna alternatywa, szczególnie, że gotowe lasagne na rynku nie grzeszą jakością i smakiem. Ja pewnie jeszcze wrócę a z całą pewnością przetestuję też wersję bolońską kiedy już uda mi się ja dostać :).
Pan Tester
PS: Nieco śmiechłem z tego „robione ręcznie„.
-
6/10
-
8/10
-
8/10
Drogi panie Testerze, mógłby pan kiedyś przetestować Mrożony Gyros z lidla? jak się nie mylę firmy eridanous, czy jakoś tak, bo ja go próbując muszę powiedzieć,że jestem bardzo miło zaskoczony, gyros z ryżem wystarczy wrzucić na patelnię i heja, smak miał fajny taki grillowany a i mięso można było tam spotkać, nie było może ogromu tego mięsa ale mi przypominało smak wieprzowinki z grilla 🙂
Tomek, czy ten gyros jest w stałej ofercie?
Oj, tego to nie powiem, wiem że jak go kupowałem to nie było tygodnia greckiego czy jakiegoś tam, za niedługo będę wlidlu to obadam czy jest, ale wydaje mi się że powinien być w stałej ofercie, jest to firma eridanous, ta co produkuje chałwy dla lidla
To jeszcze raz ja 😀 W biedronce też pojawiło się lasagne z łososiem i lasagne ze szinakiem i serem ricotta
Wiem, wiem. A nawet powiem więcej, wersja z łososiem już czeka w lodówce na swój test (ta ze szpinakiem i ricottą pewnie też zostanie przetestowana, ale nieco później, bo z tego co wiem jest już w stałej ofercie).
W Kauflandzie często widuje przecenione nalesniki ze szpinakiem (4 nalesniki za 2zł) lub pierogi i szkoda mi tych 2 zł na taki produkt… jak patrzę na skład i ilość farszu w naleśnikach i pierogach, który wynosi 20% to szkoda mi nawet tych 2zł…. Strasznie żałują na farszu a ciasto w pierogach jest niesmaczne… sztuczne. Od tej lasgane nie oczekiwałabym więcej I ten rozgotowany makaron.. a fe…. Tego nie toleruję 😉
W Biedronce również jest taka lasagne po 11,99zł za 1 kg 😉
http://wizaz.pl/forum/attachment.php?attachmentid=6328631&d=1459845641
O tej mowa? https://testujemyjedzenie.pl/lasagne-biedronki-test-opinie/
Wybacz.. link nie działa ;/ Taka co podałeś ale ze szpinakiem i ricottą 🙂
Powiem Ci szczerze, że szok, że nigdy o niej nie słyszałem. Poszukam na pewno.
Virtu robi tandetę pizza z analogiem sera nie jadalne pierogi z mięsem z mamalyga jakaś. a szczególnie nie polecam góralska wieprzowinę z ryżem cos okropnego mięso tluscina żylaste sos nie smaczny.polecam lasagne mrożona z mark ans spencer
Dzięki za polecenie ;). Co do pizzy to się zgadzam. Próbowałem raz kawałek i było słabo, pomijając składniki to ciasto w ogóle nie przypominało tego na pizzę.
Pizze z Virtu ostatnio uległy modyfikacjom, niektórym zmieniono ciasto (np 4 sery i capriciosa), sos pomidorowy jest aromatyczny a analog sera został zaptąpiony prawdziwym serem. Warto spróbować 😉
Hmm to chyba przekonałeś mnie by się przełamać i spróbować. Jak się natknę w najbliższym czasie to na pewno kupię :).
Virtu spoko firma ze spoko produktami ++
Ja się z tym nie zgodzę, pierogi z mięsem zalatują mi kwaśnym smakiem, a naleśniki z serem mam wrażenie że dodają tam smalec bo czasami czuje w nich posmak mięsa a z pewnością tłuszczu zwierzęcego. Nie przepadam za produktami Virtu ale ze szpinakiem chętnie spróbuje, bo co można zepsuć w szpinaku. co do składu naleśników nigdy się nie przypatrzyłam więc może moje odczucia są mylne.
Ja za wiele tej firmy nie próbowałem produktów, ale wszedłem sobie na ich stronę i widzę, że mają bardzo szeroki asortyment tego typu gotowców. Postaram się część przetestować.