Wśród wyrobów piekarniczych Lidla od jakiegoś czasu znaleźć można hot dogi. Nie wiem od kiedy dokładnie w ofercie niemieckiego dyskontu dostępny jest gorący pies, ale w moim Lidlu oznaczony jest jako nowość i rzeczywiście widziałem go tam pierwszy raz.
Jak widać na załączonych obrazkach nie jest to hot dog w klasycznym wymiarze. Hot Dog z Lidla, to parówka owinięta w coś w rodzaju ciasta francuskiego.
Od ciasta też zacznę, bo Lidl swoimi wyrobami w tym temacie jest moim zdaniem znacznie lepszy niż konkurencja. Nie spodziewałem się cudów po hot dogu za 2zł, ale ciasto było takie jakie powinno. Lekko chrupkie, smaczne i nie kruszące się na miliardy kawałków przy każdym kęsie, co jest wyjątkowo upierdliwe gdy jemy hot doga w miejscu publicznym.
W hot dogu najważniejszy jest jednak dog (żenujący żart Pana Testera). Z założenia mięsny wkład tej przekąski nie jest dobry, przecież to tylko parówka, ale Lidl na całe szczęście nie postawił na najtańsze i najsłabsze rozwiązanie. Przypuszczalnie w środku znajdziemy parówkę firmy Pikok, którą można w Lidlu kupić (lub coś zbliżonej jakości). Moim zdaniem to całkiem dobry produkt… jak na parówę.
Oprócz dwóch podstawowych elementów, Hot Dog z Lidla to jeszcze odrobina sosu. Tu było trochę słabiej, ale tylko dla mnie. Sos to (chyba) po prostu mieszanka musztardy i ketchupu, z wyraźną (smakową) przewagą tej pierwszej. Jak lubię musztardę, tak nigdy nie odpowiadała mi ona w hot dogach, więc dla mnie minus.
Ogólnie moim zdaniem to całkiem solidny produkt. Lidl jeśli chodzi o wypieki znajduje się gdzieś w mojej osobistej czołówce i ponownie nie zawodzi. Jeśli kogoś akurat złapie mały głód w połączeniu z dość chudym portfelem i brakiem czasu, to hot dog z Lidla może zdać egzamin.
PS: Przypuszczalnie na ciepło wypadłby jeszcze lepiej :).
Pan Tester
-
7/10
-
8/10
-
7/10
Fu…
To jest trucizna, sama chemia.
czyste chemikalia. rak gratis. kopidołek już się cieszy!
nie zesraj sie
Na przyszłość postaraj się dodać do produktu makro i kcal. Bardzo by to pomagało.
Ok, choć w przypadku tych wypieków z marketów to trzeba się naszukać aby dotrzeć do tych informacji często (a czasami to niemożliwe jest :)).
Odkopuje po czterech latach ale co tam… Market ma obowiązek udostępnić Ci wykaz składników i wartości odżywczych. Najprawdopodobniej mają gdzieś schowany katalog a jeśli nie to na pewno mają takie informacje na etykiecie kartonu, w którym to do nich przyjeżdża.
Wartości odżywczych nie uświadczysz… 🙂 ciasto jest (chyba) półfrancuskie, więc to głownie mąka i masło (+jajka w proszku), parówka to MOM a sos to delikatna musztarda + ketchup.
Mimo tego, produkt jest naprawdę dobry. Mnie osobiście obok ciastka migdałowego najlepsza przekąska tego typu na rynku.
Bardzo lubię hot dogi, ale jak poczułam musztardę to przerwałam w pół kęsa i musiałam się mocno zastanowić czy jeść dalej… Szkoda, bo gdyby nie ten sos to byłby najlepszy sklepowy hot dog jaki jadłam!
Mam identyczne odczucia 🙂
Ile ma kcal, bo nigdzie nie znalazłam?
Jadłam go na Węgrzech i oceniłam bardzo podobnie, a potem w moje łapy wpadło ciasto z szynką i serem, które było ciepłe i mega pyszne i w porównaniu z tym smakiem hot dog wypadł troszkę blado 😉 ale fajnie, że w Lidlu coś nowego, pozostaje czekać na ciastko z szynką i serem 😛
Kurcze, aż bym zjadła… ale hot doga, jak nazwa wskazuje lubię tylko hot 😛 więc ja bym pewnie po kupieniu zaniosła to do domu i podgrzała 🙂
Mikrofalówkowe braki u Pana Testera dają w kość 🙂