Jeszcze do niedzieli trwa tydzień hiszpański w Lidlu. W gazetce reklamowej wypatrzyłem coś zdecydowanie ciekawego a mianowicie tortille w różnych wersjach smakowych. Małe zdziwienie spotkało mnie, kiedy okazało się, że to nie znane wszystkim cienkie placki ciasta z dodatkami (spodziewałem się raczej czegoś takiego, choć w lepszym wydaniu :)). Hiszpańska Tortilla widać wygląda inaczej, mimo wszystko postanowiłem przetestować wersję z Chorizo.
Tortilla z Lidla okazała się być ciężkim, pół kilowym plackiem stworzonym z masy jajecznej, ziemniaków, chorizo i kilku innych składników. Przygotowanie tego dania na patelni trwa 20 minut. Trochę długo. Po ponad kwadransie w kuchni pachnie jak w pizzerii a na moim talerzu leży coś wyglądającego znacznie bardziej smakowicie niż jeszcze chwilę temu.
Już podczas krojenia da się zauważyć, że będzie to danie bardzo mączne, zbite i raczej ciężkie. Tak też się stało. Masa jajeczna gra tu pierwsze skrzypce. Nie jestem fanem omletów więc dla mnie bez rewelacji. Jednocześnie nie stwierdziłem również żadnych minusów, więc dostajemy to czego można oczekiwać.
W środku znajdziemy także sporo ziemniaków. Myślałem, że będzie to spory minus tego dania, ale tak się nie stało. Spore kawałki może nie wnoszą wiele do smaku, ale są fajną podstawą do struktury tego dania.
Zawodzi mięsna część tortilli z Lidla. Chorizo jest ok, standard. Jednak ilość tej popularnej hiszpańskiej kiełbasy pozostawia wiele do życzenia. Jest jej na tyle mało, że nie wnosi nic specjalnego do smaku moim zdaniem. Do tego w całości znajdziemy wiele nieprzyjemnych tłustych części słoniny czy czegoś w tym stylu…
Całość ma fajną strukturę, smakuje dobrze, ale moim zdaniem tortilla z chorizo z tygodnia hiszpańskiego ma dwa poważne minusy: chorizo i… brak charakteru. Mało tu przypraw, mało warzyw, mało pikanterii. Dużo natomiast będziecie musieli wyciągnąć z portfela by nabyć to cudo: 7,99zł.
Pan Tester
PS: Kusi mnie pizza z tygodnia hiszpańskiego, ale że jeszcze przez kilka dni nie mam sprzętu do upieczenia jej, to muszę odpuścić. Jeśli jest coś co warto kupić podczas tego tygodnia, to lepiej dajcie znać szybko w komentarzach. 🙂
PPS: Już 1500 fanów na Facebooku śledzi co wcina jakiś gość z neta. So sick.
Lidl
-
4/10
-
7/10
-
6/10
Dziwna nazwa, przecież to NIE jest tortilla? A cena moim zdaniem całkiem spoko
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tortilla_espa%C3%B1ola
O, co za olbrzymie coś! 🙂
Szkoda, że nie jest to dobrze doprawione.. Cieszę się z recenzji, wiem czego nie brać (i to nie dla siebie, a dla Brata bo on zajada się takimi gotowcami – leń) 🙂
To już kwestia gustu. Moja dziewczyna uznała, że zrobili to dobrze, także zależy co kto lubi 🙂
NIe jadłam tej tortilli.
Dzięki za info.
😀
mnie kusi ta wersja ze szpinakiem,swoją drogą za pół kilogramy placek 7,99zł to dużo? eee lekko przesadziłeś 🙂 bedziesz próbował innych wersji ?
Niby tak, ale to głównie bardzo tanie składniki, czyli jajka i ziemniaki, więc moim zdaniem cena spora :).
Innych raczej nie spróbuję. Jak na omlet z ziemniakami to może być, problem w tym, że fanem omletów to ja nie jestem :).
Moim ulubionym produktem z tego niespecjalnie ciekawego lidlowskiego tygodnia zdecydowanie są mini kiełbaski fuet. Jedna z lepszych wędlin jakie jadłem, z racji formy super sprawdza się jako przekąska – http://www.lidl.pl/catalogmedia/pl/contentteaser/21277/hiszpan_35.jpg
Ostrzegam za to przed smakowymi be powerami w puszkach, które ostatnio pojawiły się w Biedronce. Żurawinowy taki sobie, za to kokos tragiczny, nie dopiłem.
Kokos? To musi być mocne. Chyba przyjmę challange 😀
Ten produkt to takie trochę nie wiadomo co… ni to pizza, ni to tortilla. Jeżeli dodatkowo słabo przyprawiona to już zupełnie mi nie odpowiada taki placek bez smaku. :< Dobrze chociaż, że chorizo nie nawala aczkolwiek ja nie jem mięsa więc dla mnie to marne pocieszenie. 😀
Ciężko spieprzyć chorizo, choć zdarzały się i takie kwiatki 😀