Szczerze mówiąc ten test miał wyglądać nieco inaczej, bo po pierwsze Filler miał być osobnym testem, a po drugie shake zamiast Krówki miał być masłem orzechowym. Okazało się jednak, że o Fillerze wiele Wam nie opowiem, a akurat shaki o smaku masła orzechowego tego dnia nie były oferowane w KFC w Kato (w sumie nie dopytałem dlaczego, przypuszczam, że mogły się zwyczajnie skończyć składniki).
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Na „Kultową Krówkę” pewnie nie zdecydowałbym się z gdyby oferta możliwa do zamówienia była pełna, a okazał się to całkiem fajny wybór. Do masła orzechowego pewnie jednak też wrócę.
Cena
Tym razem postanowiłem postawić na opcje bardzo budżetowe i prezentowany dziś zestaw (wraz z frytkami) kosztował mnie poniżej 10zł. Oczywiście oczekiwania dostosowałem do ceny i nie sądziłem, że będzie to jakieś wyjątkowo duże i wyjątkowo wow.
Filler w opcji b-smart (która jeśli chodzi o najtańsze opcje fast foodowe jest całkiem ok moim zdaniem) z frytkami kosztował mnie 4,95. Shake Deluxe Krówka miał dokładnie taką samą cenę w opcji 180ml (czyli mniejszej) natomiast do wyboru była jeszcze wersja 300ml za 5,95zł. Ja się jednak nie zdecydowałem, bo lodowe shaki to akurat jeden z tych produktów, które jestem w stanie przyswoić w bardzo niewielkiej ilości na raz – nawet te 180ml stanowiło wyzwanie. 😉
B-Smart Filler KFC
Ok zacznę od Fillera. Jak powiedziałem, niewiele się spodziewałem. Swoją drogą bardzo dobre frytki mają w KFC, dawno nie jadłem, ale dostałem mega gorące, grube kawałki ziemniaków, nieprzesolone. Fajne.
Sam Filler nieco słabszy. Po pierwsze chyba Maciek, który testował kilka rzeczy z McDonald’s i pracuje w nim, miał rację, że lepiej nie zamawiać w godzinach szczytu bo dostaje się gorsze ilościowo i jakościowo jedzenie.
Tym razem jakościowo było ok, ale ilość mięsa w Fillerze to jakaś porażka. Połowa kanapki była po prostu bułką z sosem.
Smakowo wypadło to natomiast całkiem fajnie (jak już udało się dotrzeć do kurczaka :)). Choć całość smakowała zupełnie inaczej niż się spodziewałem. Było tak… swojsko. Jakbym cofnął się do lat 90 i budek z hamburgerami. Pierwsze skrzypce gra tu smak pikli. Do tego typowy sos majonezowy i sałata.
Całość, choć bardzo łagodna, gra bardzo fajnie w połączeniu ze stripsami (trafiłem na mały ale fajny, chudy kawałek). Znacznie lepiej prezentowało by się z pikantną panierką moim zdaniem, ale i tak jak na tak tanią kanapkę jest fajnie (choć punkty za jakość – a właściwie ilość pójdą tu mocno w dół).
Shake Deluxe Kultowa Krówka z KFC
Kultowa Krówka, jak wspomniałem kupiona nieco z przymusu, okazała się bardzo fajnym zaskoczeniem.
To co podobało mi się w stosunku do większości shakeów z sieciówek, to fakt, że nie był on zupełnie inaczej miksowany. Coś w stylu lodów z polewą – dwie zupełnie oddzielne warstwy, przez co smak samej Krówki można było fajnie wyczuć.
Ta ostatnia z resztą, moim skromnym zdaniem, oddana naprawdę fajnie. Oczywiście słodkie to do bólu, ale pyszne, czyli dokładnie tak jak Krówka w cukierkach ;).
Fajne natomiast było to, że druga wartwa – ta śmietankowa, już tak słodka nie było, co dawało ciekawy efekt (gdyby zmiksowali całość do końca, to byłaby jedna, wielka, krówkowa, słodka papka).
Struktura także bardzo fajna. Czasem zdarza się, że shaki mają w sobie lodowe grudki, które są mało przyjemne. Tu było gładko i fajnie. Szkoda, że nie było wersji z masłem orzechowym, ale Kultowa Krówka to również shake wart spróbowania. Szczególnie, że cena zachęca (choć polecam wersję mniejszą, ja bym nie dał rady tej 300ml wypić ;)).
Pan Tester
KFC
-
9/10
-
3/10
-
8/10
-
6/10
-
8/10
Nie wiem czy to tylko w Swarzędzu, czy to w każdym KFC, ale nowa pizza to wielka porażka. Nawet nie „leżała” koło tej z reklamy. Miedzy dwoma naleśnikami włożony kurczak z dużą ilością sosu, a co do sera, możecie zapomnieć… …za dużą pizzę płaci się jak za zboże i jest tak mała że nawet średniej budowy człowiek sam się nie naje, porażka na całej linii.
Dziwną tą krówke zamawiałeś, też kiedyś brałam i wszystko było ze sobą wymieszane. Ale krówka takie 7/10, masło orzechowe to dopiero 11/10 <3 szkoda że wycofali ;c a co do wielkości kurczaka w kanapce to już standard w KFC.
W godzinach szczytu to chyba właśnie najlepiej zamawiać, bo jak im na bieżąco żarcie schodzi to nie zalega w bemarach.
Pracowałam w KFC, tam są takie standardy, że kurczak nie zalega, godziny są ściśle sprawdzane
No są sprawdzane, tak jak we wszystkich sieciówkach. Dlatego zrobiona kanapka z kurczakiem może poleżeć powiedzmy góra pół godziny (nie wiem ile dokładnie), a potem ją pewnie wyrzucają. Rzecz w tym, że w tym czasie klient może ją dostać, a już po kilku minutach będzie chłodna. Podobnie jest z frytkami.
Gotowe kanapki również mają swój czas „przydatności” ale znacznie krótszy niż 30 min, frytki mają dosłownie kilka minut, niby wszystko podgrzewane, ale przyznaje rację, typowo na świeżo znacznie lepiej smakuje
Poza tym właśnie kanapki na zapas w większości przygotowuje się w godzinach szczytu, żeby było szybciej
Witam 🙂 Ostatnio w Biedronce pojawiły się fajne produkty do przetestowania – kurczak teriyaki z makaronem i kurczak tikka masala z ryżem. Jak dla mnie oba są bardzo dobre, czekam na test na blogu 🙂
Cześć. Rzeczywiście sporo nowości. U mnie już w kolejce dwa nowe testy Biedronkowe, ale zupełnie inne niż te o których piszesz. Jutro będę w Biedronie to sprawdzę o czym mowa ;).
Witam Pana Testera 🙂
Już od dłuższego czasu jestem sobie cichym ,,czytaczem” bloga, czas więc na pierwszy komentarz, może troszkę odbiegający od tematu, ale taka mała ciekawostka dotycząca południowokoreańskiego KFC. Tutaj sieć często oferuje specjalne okazje, podczas których można kupić sensowny zestaw za jeszcze bardziej sensowne pieniądze, jak oni to określają – EVENTY. Nie zauważyłam tego w polskich, ale koreańskie mają w ofercie Magic Box – magiczne pudełko, z którego wyciągamy króli… porcję solidnych grubych frytek, do wyboru longera/burgera/twistera (w wersji normalnej, nie mini rozmiarze B-smartowym), dwa duże kurczakowe paluszki (w zestawie z twisterem zastąpione tartą), dwa nuggetsy i średnią colę. Plus ketchup i sos miodowo-musztardowy. Ratowałam się tym zestawem kilkakrotnie i muszę powiedzieć, że nie tylko zwalczał Wielki Głód, ale też był smaczny, dodatków i mięsa w bułach nie brakowało, a za całość trzeba wysupłać jakieś 14 zł. Pozdrawiam *w oczekiwaniu na kolejne testy* 🙂
Wow, nieźle. Ja tam jakoś bardzo na bieżąco oferty KFC nie śledzę, ale jestem przekonany na 99%, że w PL nie ma tego typu promocji, a szkoda, bo pewnie bym korzystał ;).
U nas najlepsze co się wydarzyło w KFC to małe kubełki za 15zł we wtorki ;).
Z ciekawości weszłam na polskie KFC dla porównania i naprawdę wypada to słabiutko. A tutaj takie okazję nie dość, że są często, to na dodatek długoterminowo, Magiczne Pudełko jest dostępne chyba od ponad miesiąca i z tego, co widzę, nie ma zamiaru magicznie zniknąć. 🙂 No i kolejna różnica, jeśli ktoś idzie pierwszy raz do koreańskiego KFC, powinien nastawić się na… ostrość. Tak. Tu wszystko (może poza colą i frytkami 😉 ) jest bardzo pikantne. Mowa o standardowych kanapkach, oczywiście zdarzają się też cosie w stylu Piekielny Kubełek Chili, ale tu już do zestawu dołączane jest wiaderko na łzy. 😀
Chyba pora na przeprowadzkę ;). BTW, co tam robisz w Korei? 🙂
A taka zmiana życiowa w poszukiwaniu szczęścia 😉 Jeśli się zdecydujesz, to zapraszam, haha 😉 Ale doradzam zabrać ze sobą solidny zapas chipsów i innych niezdrowych przekąsek, bo tutaj niektórych nie ma, a jeśli już, to w kosmicznych kombinacjach smakowych, ot pierwsze z brzegu chipsy mandarynkowe, miodowo-maślane, o smaku słodkiego sera… takiego… NAPRAWDĘ słodkiego…. Tradycyjnych paprykowych nawet ze świecą nie ma co szukać *ból*
Mieszkać na stałe to pewnie nie bo za dużo spraw na miejscu mnie trzyma, ale już pomieszkać tam przez 2-3 miesiące wydaje się świetną opcją (i nie tylko Korea jest na tej liście, ale także Japonia, Chiny, Tajlandia, USA, Australia) ;).
No i coś czuję po tym co piszesz, że powstałoby tam mega dużo ciekawych testów ;). Może chcesz coś gościnnie napisać? 😀
Muszę koniecznie wypróbować shake’a! Z innej beczki – trochę irytujące, przynajmniej dla mnie, jest bardzo częste powtarzanie przez Ciebie słowa „fajnie”. Mocno rzuca się w oczy i aż przeszkadza w czytaniu. Poza tym bez zastrzeżeń;)
Dzięki za uwagę. Zwrócę na to uwagę. Kilka takich „powtarzaczy” udało mi się wyeliminować już, także i nad tym popracuję. Ogólnie jak piszę test późnym wieczorem (bo za dnia mało czasu ostatnio), to zazwyczaj tylko „przelecę” czy nie ma rażących błędów i nie wyłapuję wszystkiego, ale takie komentarze mile widziane. 🙂
Muszę cię zmartwić testerze ale shake’a o smaku masła orzechowego nie spróbujesz bo sam chciałem go zakupić i dowiedziałem się że został wycofany z oferty, na stronie także go już nie ma.
A więc to był ten powód ;). Kurczę szkoda. Wiesz może czemu akurat ten smak wycofali a reszta została?
Usunęli ze względu na dużą alergiczność masła orzechowego. Ot tak dla bezpieczeństwa 😉
Hahaha. Czyli wychodzi na to, że ludzie uczuleni na orzechy zamawiali shake z masłem orzechowym niespodziewając się, że mogą mieć reakcję alergiczną :D.