Jako, że ostatni test czekolady na blogu miał miejsce we wrześniu (gdy sprawdzałem Schogetten Let’s Cake) to dziś pora na coś nowego w tym temacie. To znaczy sprawdzana dziś Lidlowa czekolada Bellarom z ciasteczkami Neo (coś w stylu Oreo) nie jest na rynku żadną nowością, ale wiem, że wielu z Was zastanawia się czy czekolady te są warte swojej ceny.
Czekolady Bellarom z Lidla – cena
Dlaczego piszę o cenie? Bo ta, mimo że mamy tutaj do czynienia z marką własną dyskontu, jest naprawdę dość wysoka. Jedna tabliczka to koszt 6,49zł. W świecie czekolady to niska półka cenowa, ale w świecie czekolady marketowej/dyskontowej (ogólnie mainstreamowej) to wręcz półka zarezerwowana dla marek takich jak Lindt.
(małe sprostowanie w aktualizacji poniżej)
Bellarom Neo – smak
Czekolada Bellarom z ciasteczkami Neo to tak naprawdę coś co powinno zainteresować fanów czekolady z Oreo (takich jak ja) bowiem ciasteczka Neo z Lidla… no umówmy się, że są pewnie inspirowane słynnymi czarnymi markizami. Dawno nie jadłem samych ciastek więc ciężko porównać mi je do oryginału, ale będę musiał chyba zorganizować taką mini konfrontację Oreo vs. Lidl vs. Biedronka (bo ta ostatnia chyba też ma coś takiego w ofercie? :)).
Czekolada od A do Z wygląda na premium. Kartonik, papier, sama czekolada, gdzie widać, że nikt nie żałował ciastek… no oprócz (niestety) składu. Ten niestety niewiele różni się poziomem od popularnych, niedrogich marek.
Smak jest naprawdę zaskakujący. Jeśli spodziewacie się czegoś podobnego do Milki Oreo to powiem Wam od razu, że Bellarom z ciasteczkami Neo to zupełnie inny smak. Czekolada jest słodka, ale w zupełnie inny sposób. Same ciastka są słodko-gorzkie… nie wiem jak to nazwać, ale Ci którzy próbowali kiedyś Oreo będą wiedzieć o co chodzi (mowa o samej czarnej części), zaś sama czekolada również jest wyczuwalnie mniej słodka. Coś na granicy mlecznej i deseowej jak dla mnie.
Całość ma także bardzo fajną strukturę. Czekolada Bellarom jest bardzo zbita, co w połączeniu z naprawdę solidną porcją ciastek (co chyba dobrze oddaje foto) daje świetny, chrupiący efekt ;).
Bellarom Neo – czy warto?
Podsumowując, moim zdaniem Bellarom z ciastkami Neo to świetna smakowo czekolada do której chętnie wrócę, ale także chętnie sięgnę po kolejne czekolady z tej serii, patrząc jednak na skład cena niekoniecznie jest tutaj adekwatna.
Pan Tester
[Aktualizacja] Czekoladę jadłem już jakiś czas temu. Byłem przekonany że to tabliczka 100, może 150g. Ale okazało się, że czekolada ma aż 200, dlatego punktacja za cenę oczywiście powinna wzrosnąć ;).
Lidl
-
7/10
-
7/10
-
10/10
Parę lat temu te czekolady z Lidla były smaczne a teraz to jest wyrób czekolado-podobny. 33 % kakao tylko.
„Codzienne Testy Produktów z Polskich Sklepów ” zmień opis strony;)
True – teraz powinno być „testy produktów z polskich sklepów – raz na jakiś czas, jak autor ma wolną chwilę” 😀
czekolada z neo jest mega ale z migdałami jeszcze lepsza , lepszy skład bo ciastek brak. polecam szynkę z szparagami deluxe z Lidla smaczna i coś innego salami wigierskie deluxe tez zacne
Cóż, trzeba będzie to sprawdzić 😉
Dokładnie. Ta z prażonymi migdałami smakuje niebiańsko…polecam.
Tłuszcz palmowy dyskwalifikuje tą czekoladę.
Dzięki za ten test,bardzo lubię milkę oreo więc myślę,że ta czekolada również mi zasmakuje.
Myślę, że śmiało możesz próbować. Smak jest inny niż Milka Oreo, ale to te klimaty :).
Za każdym razem, jak chcę ją kupić, to jakimś dziwnym sposobem zamiast niej biorę kawową 😛
Taka biało-czarna? Coś w ten deseń https://testujemyjedzenie.pl/kawowa-czekolada-luximo-premium-test-opinie/ ?
Dokładnie to czekolada kawowo-śmietankowa z białą czekoladą, też z Bellarom, takie pomarańczowe opakowanie. Luximo jeszcze nie miałam okazji spróbować, czas to nadrobić 😉
Niestety, w żadnym krakowskim Lidlu nie widzę od jakiegoś czasu ani kawowej, ani tej testowanej z ciastkami. Dostałam odpowiedź, że została wycofana i nie wiadomo czy wróci do oferty. Szkoda 🙁
Buuu, mam nadzieję, że tak nie będzie. Ja ostatnio tę z ciastkami dostałem z niemiec, tam niezmiennie jest w stałej ofercie.
jest przepyszna! Wolę ją od milki, która przejadła mi się troszkę <3
True
Biorąc pod uwagę, że to 200 gramów, cena wcale nie jest wysoka. A czekolada pyszna, zgadzam się.
Dokładnie tak. Jadłem czekoladę już spory kawałek temu i nie wiem dlaczego miałem wrażenie, że to tabliczka standardowej wielkości (pewnie dlatego, że czekoladę jadło kilka osób, więc nie zwróciłem na to uwagi ;)). Już zmieniam ocenę.
A ta cena to za jaką gramaturę?