Wczoraj przetestowałem pierwszą z nowości od Crunchips o smaku chesseburgera. Dziś pora na drugą i (póki co) ostatnią nowość tej marki. Thai Sweet Chili zapowiadało się dla mnie dość nudno jeśli mam być szczery. Sądziłem, że dostaniemy tutaj po prostu kolejne pikantne chipsy jakich wiele, ale na szczęście pomyliłem się.
Crunchips zaserwowało naprawdę odmienny smak. Początek tych chipsów jest bardzo niewinny. Słodko-kwaśny z dodatkiem nuty której za nic nie mogę zidentyfikować. Coś gorzkiego co często przewija się np w azjatyckich fast foodach. Ogólnie etap pierwszy thai sweet chili jest wielce obiecujący.
Etap drugi jest właściwie jeszcze lepszy. Głównie dlatego, że robi się pikantnie. Chipsy są o tyle dziwne, że przez pierwszą minutę w ogóle nie było ognia. To co jest naprawdę fajne to fakt, że nie dosypali tutaj tony najostrzejszej przyprawy jaką mieli na składzie. Chipsy wciąż mają fajny orientalny smak. Są ostre (takie dobre 6/10) ale w bardzo przyjemny sposób. Jak dla mnie świetnie się to razem komponuje, słodki początek i pieprzowo-paprykowy koniec, a wszystko z dodatkiem sporej ilości orientalnych przypraw.
Chipsy kojarzyły mi się bardzo z wspomnianymi już nie raz i nie dwa sylwestrowymi Top Chips które bywały kiedyś w Biedronce (wciąż nie mogę przeboleć, że zniknęły).
Crunchips Thai Sweet Chili to chipsy trudne do zdefiniowania jeśli chodzi o smak, ale moim zdaniem na pewno warte spróbowania szczególnie jeśli gustujecie w pikantnych przekąskach.
A dla fanów tych ostatnich małe przypomnienie o dwóch z mojego top:
1) Orzeszki Wasabi Jungle Nuts
2) Krakersy Lay’s chrzanowe
Pan Tester
żabka
-
7/10
-
8/10
-
9/10
Długo czekałem na wprowadzenie tego smaku w Polsce. Smak ten już od 10 lat z dużą popularnością sprzedawany jest za granicą! Cała Unia ma Lays Sensation Tai Sweet Chilli, w UK Walkers Sensation Tai Sweet Chilli. Zawsze gdy byłem na wyjazdach szukałem tych chipsów, nie raz nawet przy okazji wyjazdu do Niemiec. 2 lata temu były te Laysy w Polsce jako chyba pilotaż. Niestety po 2 miesiącach już ich nie było. Chrunchips przejął jedynie smak i trzymam kciuki aby im się powiodło i smak ten został już na długo w sprzedaży. Moje ulubione!!!
czy te czipsy są podobne do Chakalaka? 🙂
Trochę tak 🙂
lubię takie orientalne smaki 😀 Ale mnie też ciekawią nachosy z lidla 🙂
O! Czekałam na tą recenzję. Cieszę się, że smakowały bo bardzo mnie ciekawiły, sama chipsów nie kupuję ale wiem już co podsunąć znajomym przy kolejnym grillu to parę podłapię. 😉 Ciekawa jestem jak się mają do nachosów z Lidla z tygodnia Meksykańskiego – El Tequito Tortilla chips też o smaku Sweet Chilli. Nie ukrywam, że należą do moich ulubionych. 😀
Sprawdzi się 🙂